Blik pochwalił się pobiciem psychologicznej granicy. Ubiegły rok był dla tego innowacyjnego sposobu płatności bardzo udany, ale to nie koniec, bo Polski Standard Płatności rozkręca już kolejną usługę – płatności zbliżeniowe. I to z dużym sukcesem.
Twórca Blika – Polski Standard Płatności – podsumował 2021 r. Rozwiązanie pobiło w jego trakcie kolejne rekordy. Pod koniec roku korzystało z niego ponad 10 mln aktywnych użytkowników miesięcznie. W ostatnim kwartale wykonali oni 240 mln transakcji. To wzrost o ponad 70 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r.
Według szacunków PSP udział Blika we wszystkich płatnościach e-commerce na polskim rynku przekracza już 70 proc.
Tradycyjnie największą popularnością cieszą się zakupy sieciowe, które odpowiadały za 67 proc. ogółu transakcji. Na drugim miejscu znalazły się przelewy na numer telefonu. Ta kategoria odnotowała wzrost o 155 proc. r/r i stanowi już dla Blika źródło co ósmej operacji. Niespełna 5 proc. transakcji to wypłaty z bankomatów.
Błyskawiczną karierę robi także nowa usługa Blika, czyli płatności zbliżeniowe. Rozwiązanie zadebiutowało w wakacje ubiegłego roku i zostało udostępnione klientom przez sześć banków: Alior, ING, Millennium, mBank, PKO Bank Polski oraz Santander Bank Polska.
PSP podaje, że na koniec grudnia usługa została aktywowana przez 428 tys. osób. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2021 r. użytkownicy wykonali zbliżeniowo 2,8 mln płatności. Dariusz Mazurkiewicz podkreślił jednak, że początek bieżącego roku przynosi kolejne duże wzrosty, co będzie widoczne w kolejnym raporcie.
Dynamika jest niezwykle agresywna
- zaznaczył Mazurkiewicz