REKLAMA

Górnictwo na zakręcie? Na stole 170 tys. odprawy, 4 lata urlopu, podwyżki

Ten rok i może jeszcze następny zdecydują o losie polskiego górnictwa na wiele następnych lat. Sytuacja jest nerwowa, bo nie wiadomo, co z umową społeczną. W niczym to nie przeszkadza, żeby już wnioskować o wyższe pensje w 2026 r.

gornictwo-nowelizacja-ustawy-podwyzka-pensji
REKLAMA

Do Sejmu wkrótce powinna trafić nowelizacja ustawy górniczej, tak przynajmniej wynika z ostatnich słów Marzeny Czarneckiej, minister przemysłu. 

Trzymam kciuki, żeby to się udało przed wakacjami, bo są wakacje sejmowe, a po wakacjach to już możemy być prawie przekonani, że to słowo stanie się ciałem – stwierdziła w trakcie briefingu prasowego.

REKLAMA

Plan jest taki, żeby nowela trafiła na początku tego tygodnia do Komitetu Stałego Rady Ministrów, którego posiedzenie wyznaczono na 7 lipca. Co zakłada ta nowa ustawa dla górnictwa? Podwyższoną wartość jednorazowej odprawy ze 120 tys. do 170 tys. zł. Urlopy górnicze do trzech lat dla pracowników przeróbki i do czterech lat dla pracowników dołowych – będą stosowane we wszystkich zakładach = objętych Nowym System Wsparcia, czyli w spółkach PGG, Południowy Koncernie Węglowy i Węglokoks Kraj.

Górnictwo: związkowcy pytają o umowę społeczną

Związkowcy zwracają uwagę na czas i na to, jak potraktowano ich sugestie.

Jeśli mamy obniżyć koszty, musimy wypuścić ludzi. Tyle że ustawa się ślimaczy, propozycje związków zawodowych nie zostały przyjęte – uważa Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.

W trakcie zwołanego w Katowicach Zespołu Trójstronnego do spraw Bezpieczeństwa Socjalnego Górników związkowcy podkreślali, że dalej nie ma żadnych informacji o najważniejszym dla nich dokumencie, podpisanym już ponad cztery lata temu.

Więcej o górnictwie przeczytasz w Bizblog:

Nie wiemy, co z umową społeczną i notyfikacją przez Komisję Europejską. Gdyby tej notyfikacji nie było, pomoc trzeba by oddać i w efekcie doszłoby do dzikiej likwidacji górnictwa w Polsce – przestrzega Hutek.

W ostatnich miesiącach komunikat Ministerstwa Przemysłu w sprawie umowy społecznej praktycznie się nie zmieniał i ograniczał się do sformułowania, że sprawa jest w toku. W najbliższy czwartek (3 lipca) minister Czarnecka pojechać do Brukseli i odbyć spotkanie w tej sprawie z dyrektorem generalnym dyrekcji ds. konkurencyjności. 

Spór zbiorowy w Bogdance

Umowa społeczna z maja 2021 r. nie obejmuje ani Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ani Lubelskiego Węgla Bogdanka. Związkowcy twierdzą, że istnieje jeszcze możliwość włączenia do umowy tych spółek. Inaczej ich los w procesie transformacji energetycznej pozostanie zagadką. Doskonale zdają sobie z tego sprawę górnicy z Bogdanki, którzy właśnie wszczęli spór zbiorowy. Taką informację przekazał związki: Solidarność, Związek Zawodowy Górników w Polsce, „Kadra” i „Przeróbka”.

O co chodzi? Związkowcy chcą zabezpieczenia praw i interesów pracowniczych załogi w okresie transformacji oraz celują w zabezpieczenie interesów pracowniczych sekcji porządkowo-czystościowej, w związku z planowanym przeniesieniem tego działu do spółki zewnętrznej.

Dział, o którym mowa, powstał niecałe 3 lata temu. Zatrudnieni tam pracownicy nie mają jeszcze umów na stałe, więc Zarząd uznał, że nie będzie z nimi tych umów przedłużał, proponując im przeniesienie do spółki-córki. Niczego, oczywiście, z nami nie konsultując. Dlatego domagamy się podpisania porozumienia, które zagwarantuje tym pracownikom utrzymanie dotychczasowych warunków zatrudnienia. W przeciwnym wypadku mogliby oni utracić prawo do świadczeń socjalnych – twierdzi Mariusz Romańczuk, szef Solidarności w Bogdance, w rozmowie z Solidarnością Górniczą.

Co teraz? Związkowcy dają zarządowi Bogdanki miesiąc na podjęcie stosownych decyzji. Jeżeli w tym czasie ich żądania nie będą spełnione, to oznaczać to będzie, że formalnie wszczęty jest spór zbiorowy. 

Górnicy z PGG myślą już o przyszłych podwyżkach

Przeciągająca się notyfikacja umowy społecznej, widmo sporu zbiorowego w Bogdance, a także fatalne wyniki polskiego górnictwa w ostatnim czasie – tak w dużym skrócie wygląda dzisiaj kondycja naszej węglowej branży. Ale to wcale nie jest powód, żeby nie rozmawiać teraz o przyszłych podwyżkach pensji. Tak przynajmniej uważają górnicy z PGG.

W obliczu rosnących kosztów życia, wciąż wysokiego poziomu inflacji oraz licznych obciążeń fiskalnych, niezbędne jest zapewnienie pracownikom realnego wzrostu wynagrodzeń. Utrzymanie siły nabywczej płac, a także elementarna sprawiedliwość społeczna wymagają, by wynagrodzenia rosły co najmniej w tempie pozwalającym na zabezpieczenie podstawowych potrzeb rodzin pracowników – czytamy w piśmie związkowców do prezesa PGG.

REKLAMA

W opinii związkowców wskaźnik wzrostu wynagrodzenia na 2026 r. powinien wynosić co najmniej 1 proc. powyżej inflacji. Twierdzą, że minimum, żeby osiągnąć kompromis między możliwościami finansowymi spółki a uzasadnionymi oczekiwaniami załogi. 

Załogi, która od lat wykazuje się odpowiedzialnością i lojalnością wobec firmy, wykonując swe obowiązki często w trudnych warunkach – przypominają związkowcy z PGG.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-30T11:04:23+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T10:30:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T09:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T06:27:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T20:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T18:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T16:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T15:47:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T14:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T13:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T07:57:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T05:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-29T04:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T16:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T12:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T09:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T08:09:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-28T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T17:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T15:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T14:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-27T13:12:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA