Biedronka zarzeka się, że ma najsmaczniejsze truskawki na świecie. Tanie, świeże i polskie
Najsmaczniejsze, bo rzecz jasna polskie. W Biedronce ruszyła właśnie sprzedaż truskawek pochodzących bezpośrednio od lokalnych rolników. Klienci czekają na ten moment, bo widzą, że truskawka z pobliskiej plantacji jest najsmaczniejsza. Rolnicy też wyczekują na ten moment, bo wiedzą, że współpraca z dyskonterem daje im duży zbyt i możliwość rozwoju biznesu. Tak zapewnia największa sieć handlowa w Polsce.
To ważny moment w owocowym kalendarzu handlowym – czekają na niego wszyscy – zarówno plantatorzy, jak i klienci, a także jak się okazuje sieci handlowe. W każdym razie Biedronka też przekonuje, że wyczekuje na polskie truskawki.
Stanowią one ponad 90 proc. rocznej sprzedaży sieci w tych kategoriach.
– zdradza sieć.
Czas na truskawkę od regionalnego dostawcy
Polskie truskawki królują w Biedronce w maju i czerwcu. Sieć stawia na lokalnych rolników, którzy zapewniają bezpośrednie dostawy świeżo zerwanej polskiej truskawki. Pominięcie w łańcuchu dostaw centrów dystrybucyjnych sprawia, że owoce, które trafiają do sklepów są zawsze świeże.
Mniejsi producenci mają szansę na współpracę z dyskontem
Biedronka sprzedaje pierwsze truskawki wyhodowane „po sąsiedzku” już na terenie Łodzi i okolicznych sklepach. Wraz z dojrzewaniem owoców, w następnych tygodniach ruszy sprzedaż w pozostałych sklepach. Owoce będą sukcesywnie trafiać od pozostałych rolników współpracujących z Biedronką, wprost z upraw do pobliskich im placówek sieci. Tegoroczny zasięg dostaw bezpośrednich będzie największy w historii programu.
Pan Damian Wojewódzki wskazuje, że projekt dostaw bezpośrednich polskiej truskawki rozpoczął się już 3 lata temu i każdego roku powiększa się obszar kraju o kolejne placówki i nowych lokalnych rolników.
Truskawki od lokalnych rolników będą specjalnie oznaczone plakatami z informacjami na temat ich producenta. Będą dostępne w cenie 19,99 zł za opakowanie 1 kg.