W styczniu Biedronka wprowadziła nowy system premiowania, który spotkał się z krytyką związkowców. Zarzucają niskie premie i niejasne zasady. "Solidarność" zbiera podpisy pod petycją o powrót do wcześniejszych zasad.

W styczniu sieć należąca do Jeronimo Martins Polska wprowadziła nowy system premiowania pracowników. Zmiana ta szybko wywołała falę niezadowolenia wśród zatrudnionych, którzy zaczęli zgłaszać liczne zastrzeżenia dotyczące wysokości i zasad przyznawania premii. Związek zawodowy NSZZ Solidarność rozpoczął zbiórkę podpisów pod petycją w sprawie przywrócenia poprzednich zasad. Zbieranie podpisów ma potrwać do 16 czerwca.
Co najbardziej oburza pracowników Biedronki?
Największe kontrowersje budzi wysokość przyznawanych premii, które obecnie nie przekraczają 250 zł brutto miesięcznie. Związkowcy wskazują, że w porównaniu do wcześniejszych 500 zł jest to znacząca obniżka, która zdaniem wielu pracowników podważa sens starań o lepsze wyniki. Według związkowców są nawet takie przypadki, że pracownicy otrzymują nawet kilkuzłotowe premie.
Oprócz niskich kwot krytykowane są również nieprzejrzyste zasady przyznawania premii. Obecnie 60 proc. oceny opiera się na wynikach ankiety „tajemniczego klienta”, a 40 proc. na wizytach przełożonych, jednak dokładne kryteria oceny pozostają niejasne. Pracownicy przyznają, że nie wiedzą, jakie działania są premiowane, a to według związkowców prowadzi do frustracji i poczucia niesprawiedliwości.
Więcej wiadomości z rynku pracy w Bizblog.pl
Co więcej, nowy system nie uwzględnia premii dla niektórych stanowisk specjalistycznych, które wcześniej były objęte korzystniejszymi warunkami. W efekcie wielu pracowników deklaruje, że nie widzi już sensu w dodatkowym zaangażowaniu, mimo że praca w weekendy czy święta wciąż jest normą. Zdaniem związkowców, system bardziej zniechęca, niż motywuje.
Związek zawodowy NSZZ „Solidarność” domaga się nie tylko przywrócenia poprzedniego systemu, ale także rozpoczęcia otwartego dialogu z zarządem firmy. Petycja w tej sprawie ma być otwarta do 16 czerwca 2025 roku. Na razie nie wiadomo, jakie działania podejmą związkowcy, jeśli ich postulaty zostaną zignorowane.
Co na to zarząd sieci?
Zarząd Biedronki zapewnia, że jest otwarty na rozmowy, ale podkreśla, że dialog powinien toczyć się bezpośrednio, a nie za pośrednictwem mediów. Wskazuje również, że podczas marcowego spotkania z organizacjami związkowymi nowy system został szczegółowo omówiony, a wtedy nie zgłaszano do niego uwag. Ile wynoszą wynagrodzenia podstawowe w Biedronce? Początkujący sprzedawca-kasjer zarabia obecnie w Biedronce 5150–5500 zł brutto, a kierownik sklepu co najmniej 7200 zł brutto.
Jesteśmy w pełni otwarci na dialog z centralami związkowymi reprezentującymi pracowników Biedronki. Jednak taki dialog może być skuteczny, jeśli jest prowadzony bezpośrednio między obiema stronami, a nie za pomocą mediów, do czego namawiamy naszych partnerów społecznych – mówi serwisowi Bankier.pl Katarzyna Strugalska, dyrektor ds. relacji pracowniczych w sieci Biedronka.