Raport enel-med „Łączy nas zdrowie” pokazuje zaskakujący paradoks na polskim rynku pracy. Z jednej strony 19 proc. badanych przyznaje się do wykorzystywania zwolnień lekarskich bez faktycznej potrzeby zdrowotnej, zaś z drugiej strony aż 62 proc. Polaków mimo choroby nie decyduje się na L4, z obawy przed utratą wynagrodzenia bądź pracy.
Polacy idą na lewe L4, a potem przychodzą z grypą do pracy. Ze skrajności w skrajność
Najnowsze wyniki badania pokazują, że 19 proc. zdrowych Polaków bierze lewe zwolnienia lekarskie, aby móc załatwić w tym czasie prywatne sprawy. Z drugiej strony aż 62 proc., kiedy są naprawdę chorzy, przychodzi do pracy z grypą lub przeziębieniem, obowiązki zawodowe przekładając nad własne zdrowie.
Plaga L4 przez nadużywanie alkoholu. Polacy piją coraz więcej
Rośnie liczba zwolnień lekarski wystawianych z powodu nadużycia alkoholu. Z danych ZUS wynika, że w pierwszych dziesięciu miesiącach 2024 r. takich L4 wystawiono ponad 8 tys. Natomiast liczba dni absencji chorobowej z tego tytułu wyniosła aż 83,2 tys. Dla porównania w całym 2023 r. liczba zwolnień lekarskich z powodu alkoholu wyniosła 6,6 tys., a dni absencji z tego powodu 66,3 tys.
Rewolucja w L4. Chory nie musi leżeć, wypłata zasiłku na nowych zasadach
W określonych przypadkach będzie można legalnie pracować na zwolnieniu lekarskim, jednocześnie będą inne zasady wypłaty zasiłku chorobowego, gdy chory nie przebywa w domu. Takie rewolucyjne zmiany mają obowiązywać już w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Prace nad odpowiednią ustawą zmierzają do końca.
Będzie można pracować na L4? Rewolucyjne zmiany w zwolnieniach chorobowych
Szykują się zmiany w zwolnieniu chorobowym. Internauci jak zawsze nie mają litości i na wieść o zmianach w L4 dopytują, czy choroba w jednym miejscu zatrudnienia nie będzie obowiązywała w innym miejscu zatrudnienia? Albo złorzeczą na lekarzy, że ci masowo wypisują zwolnienia zdrowym jak byk ludziom, którzy dzięki temu jadą sobie na wakacje, a za tych „nierobów” płacimy potem my wszyscy (z kasy ZUS). Serio czeka nas aż taka rewolucja, czy ktoś tu odrobinę przesadza?