Rząd poddał się ws. turbin. Jest zielone światło dla ustawy wiatrakowej
Ustawa wiatrakowa cały czas czeka na nowelizację, pierwszy raz obiecaną przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) już ponad rok temu. Ale w końcu chyba dojdzie do zmiany tych przepisów. Bo wychodzi na to, że udało się ostatecznie udobruchać Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW). I też podobno premier ma już dosyć tego niekończącego się legislacyjnego serialu o energetyce wiatrowej na lądzie.
Ruszyła gigantyczna budowa na Bałtyku. Historyczny moment dla Polski
To historyczny moment dla polskiej transformacji energetycznej. Na polskiej części Bałtyku wystartowały prace związane z budową pierwszej farmy wiatrowej Baltic Power, która niebawem zasilać ma 1,5 mln gospodarstw domowych. To pierwszy krok w obranym przez rząd kierunku, w którym do 2040 r. ok. 11 GW mocy energii wiatrowej ma odpowiadać za jakieś 19 proc. naszego miksu energetycznego.
Wiatraki w końcu bez kagańca? Długo musieliśmy na to czekać
Pamiętacie jeszcze falstart Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) rok temu, w pierwszych tygodniach funkcjonowania pod nowymi sterami? Chodziło o nowelizację ustawy wiatrakowej, której nie ma do tej pory. Prace nad nowymi regulacjami w tej sprawie jeszcze trwają, czego zupełnie nie potrafią zrozumieć znawcy tematu. Ale podobno wszelkie wątpliwości względem wiatraków w rządzie są już wyjaśnione i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby już za parę tygodni zajął się tym Sejm.
Zasada 10H do kosza. Nowelizacja zdejmie kaganiec z wiatraków
Wiem, tak często to obiecywali, że koniec końców trudno w to uwierzyć. Ale to się naprawdę dzieje: na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się tak długo wyczekiwany projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej, który raz na zawsze ma pożegnać zasadę 10H, która bardzo skutecznie od 2016 r. blokowała rozwój wiatraków w naszym kraju.
Stare baterie plus bakterie. Nadchodzi przyszłość rynku metali rzadkich
Przestawienie energetycznej wajchy oznacza również skoncentrowanie się na innych surowcach niż do tej pory. Uwagę z paliw kopalnych musimy skierować na lit, kobalt, mangan i inne metale rzadkie. Naukowcy z Uniwersytetu Edynburskiego twierdzą, że mogą do tego posłużyć stare baterie i zużyty sprzęt elektroniczny. Z jednym warunkiem: musimy liczyć na pomoc bakterii.