W kopalniach PGG zaczyna wrzeć, strajk i blokady torów coraz bliżej. Górnicy grają ostro o podwyżki
Rząd zdołał wywołać konflikty na niemal wszystkich możliwych frontach, ale liczył na to, że przynajmniej z górnikami będzie miał spokój. Temu miała służyć umowa społeczna, która ma pozwolić na dotowanie tej branży z budżetu państwa. Wydawało się, że pozostała tylko zgoda Brukseli, ale nagle wybuchła na nowo awantura z górnikami. Tym razem o rekompensatę za pracę w dni wolne oraz o podwyżkę górniczych wynagrodzeń. Do strajku na kopalniach i blokad torów jest coraz bliżej.
Wóz albo przewóz dla polskiego górnictwa. Bez dodatkowej kasy branża długo nie pociągnie
Polskie górnictwo jest na tak ostrym zakręcie, że zaraz może wypaść z toru. Ustawa górnicza ma pod górkę w Senacie, górnicy nie mogą dogadać się z rządem w sprawie podwyżek, a proces notyfikacyjny umowy społecznej może trwać nawet rok. Tylko, że przez ten czas branża musi mieć za co żyć. A z tym jest coraz gorzej.
Na problemach z gazem się nie skończy. Niedługo może zabraknąć węgla w składach
Węgiel cały czas schodzi jak ciepłe bułeczki. Zgodnie z informacjami Agencji Rozwoju Przemysłu, listopad był kolejnym miesiącem, w którym w Polsce więcej węgla sprzedawano, niż wydobywano: 5,2 mln ton w porównaniu z 4,6 mln ton.
Górnicy wściekli się, bo nie dostali dodatkowej kasy. Teraz zablokują dostawy węgla ze Śląska
Podobno Polacy coraz częściej oszczędzają na opłatach i w domowych pieleszach siedzą w ciepłych swetrach i kurtkach, a do łask wróciły też świeczki. To dobra taktyka, bo zaraz może zabraknąć węgla w Polsce. Dostawy surowca ze Śląska mają zablokować górnicy z Polskich Grupy Górniczej, którzy są wściekli na zarząd spółki, bo ten nie chce zwiększyć im pensji i dać ekstra kasy za pracę w dni wolne. W przyszłym tygodniu możliwa kolejna tura rozmów.
Rząd odmówił górnikom podwyżek, czas na palenie opon w Warszawie
Górnicy chcą więcej zarabiać. I tradycyjnie dochodzą swojego nie biorąc jeńców. Związki zawodowe działające w Polskiej Grupy Górniczej szykują się do ostrych protestów. Powodem jest brak porozumienia w sporze zbiorowym dotyczącym płac w firmie. Tymczasem rząd Mateusza Morawieckiego szykuje się do wpompowania w węgiel kolejnych miliardów.
Wstydu nie mają. 9000 zł miesięcznie to dla górników za mało. Robią cuda, by dostać więcej kasy
Kilka tygodni temu związkowcy żądali od zarządu wypłaty do końca roku specjalnej rekompensaty – ze względu na rosnące koszty utrzymania i inflację. Ale górnikom musiał ktoś podpowiedzieć, że drożyzna nie dotyczy tylko pracowników kopalni, więc zmienili taktykę. Obecnie chcą wypłaty dodatkowych pieniędzy za wrzesień, październik, listopad i grudzień w związku ze zwiększonym wysiłkiem załóg górniczych PGG S.A., aby dostarczyć do odbiorców dodatkowe tony węgla wydobywanego w dni wolne od pracy – pisze Michał Tabaka.
Horrendalna kasa na górnictwo. Teraz Polacy się dowiedzą, co rząd chce zrobić z miliardami wyciągniętymi z ich kieszeni
Nie będzie błyskawicznego procedowania nowelizacji ustawy górniczej. Zgłoszono tyle poprawek, że projekt wróci do prac w komisji. Nie chodzi bowiem o kolejną byle jaką zmianę ustawy, a o przepisy, dzięki którym polskie górnictwo ma mieć szansę przetrwać najbliższe lata.
Idą mrozy i śniegi, a w Polsce nie ma węgla. Jeszcze chwila i będziemy siedzieć po ciemku, szczękając zębami z zimna
Śnieg, mróz, brak węgla, przerwy w dostawie prądu. Wystarczy, że spełnią się prognozy meteorologów, a ta zima na długo zapadnie nam w pamięć. W tej chwili w składach opału węgla nie ma i trzeba czekać nawet do końca stycznia. Kopalnie dla klientów indywidualnych wprowadziły za to limity.
Polskie górnictwo jest na finansowym dnie. Pomoc państwa może przybrać różne formy
Co się stanie, jeśli Bruksela szybko nie zgodzi się na dotowanie polskiego górnictwa? Pieniędzy dla górników starczy wtedy najwyżej do wypłaty czternastej pensji w lutym 2022 r. Na szczęście zawsze jeszcze można wtedy zmienić cenę węgla.
Górnicy zwolnieni z ZUS-u. Pierwszy krok wykonany, teraz czas na likwidację PGG
Najgorsze nie uczyć się na swoich i cudzych błędach., a rządzący w przypadku PGG i górników właśnie powielają schemat sprzed kilku lat. Najpierw pompowanie miliardów, zwalnianie z ZUS-u, umarzanie długów, a potem nowa spółka i od początku to samo.
Górnicy w PGG zarabiają średnio 8000 miesięcznie. Polaków wkurza to i oburza, ale jest w tej sprawie drugie dno
Na papierze wynagrodzenia górników wyglądają imponująco. W sytuacji, gdy PGG, największa spółka górnicza w kraju ledwie zipie, zarobki jej pracowników budzą ogromne kontrowersje, ale jest w tych danych drugie dno. Zarobki zarządu i członków rady nadzorczej.
Zarobki górników. Krociowe premie i nagrody to za mało. Zobaczcie, co się dzieje w PGG
Zgodnie z planem ruszyły negocjacje płacowe dotyczące świadczenia antyinflacyjnego w Polskiej Grupie Górniczej (PGG), która szykuje się do wypłat premii barbórkowych i za chwilę też czternastych pensji. Na razie ustalono tylko tyle, że rozmowy będą kontynuowane 6 grudnia. Wtedy też o polskiej transformacji energetycznej mamy wiedzieć znacznie więcej.
Co teraz z ekogroszkiem? Oto najnowsza decyzja rządu
Do wycofania ekogroszku z rynku zabrakło kilku miesięcy. Były już minister środowiska Michał Kurtyka doszedł do wniosku, że należy zmienić normy jakości węgla, a przy okazji zmienić mylącą nazwę popularnego paliwa, wiosną przyszłego roku. Nowa szefowa resortu klimatu Anna Moskwa nie działa jednak pochopnie, postanowiła podjąć strategiczną decyzję, i dała sobie więcej czasu.
Nie uwierzycie, co wymyślili górnicy. Tysiące złotych z premii barbórkowych i czternastek to dla nich za mało
Zarobki górników budzą mnóstwo kontrowersji. I wcale nie chodzi o to, że pracownicy kopalni zarabiają nie wiadomo jak dużo, ale o to, że w sytuacji, gdy firma stoi na krawędzi bankructwa, związki nie mają skrupułów, by domagać się wypłaty kolejnych bonusów. Przełom roku to tradycyjnie okres wypłaty premii barbórkowych, a potem czternastych wynagrodzeń, ale jak się okazuje, to za mało, żeby sprostać żądaniom płacowym w PGG.
PGG spisana na straty. Spokój górników jest ważniejszy niż finanse spółki
Najpierw rząd za pieniądze podatników uspokoił górników pożyczką z Polskiego Funduszu Rozwoju i zaklepał niemałą forsę na ich wypłaty i premie barbórkowe. Teraz zaś trzyma kciuk za szybkie zakończenie negocjacji z Komisją Europejską w sprawie pomocy publicznej dla polskiego górnictwa. Bo branża bez pomocy państwa kolejnego roku nie przetrwa.
Rząd do górników: każdemu z was wypłacimy 120 tysięcy złotych. Reakcja górników – bezcenna
120 tysięcy złotych to dla górników niezbyt kusząca kwota – można sądzić po reakcji pracowników Polskiej Grupy Górniczej. Chętnych w największej spółce górniczej Unii Europejskiej ze świecą szukać. Ciekawe, czy rząd zdecyduje się podbić stawkę.
Ekogroszek do lamusa. Polacy wykupują zapasy na pniu, ceny biją rekordy, górnicy grożą rządowi
Awantura o ekogroszek dopiero się rozkręca. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, żeby w przyszłym roku zaczęły obowiązywać zdecydowanie ostrzejsze od obecnych normy jakości paliw stałych.
Greenpeace Polska idzie na wojnę z rządem. Co najmniej 9 kopalń działa z pominięciem prawa
Greenpeace Polska wytyka obecnemu ministrowi klimatu i środowiska oraz jego poprzednikom, że wydawali koncesje kopalniom na wydobycie węgla bez wymaganej prawem oceny oddziaływania na środowisko. Aktywiści zapowiadają kroki prawne.
Poczta Polska przestanie gubić przesyłki? Jak teraz zawiedzie górników, może być gorąco
Poczta Polska uruchamia nową usługę – paleta węgla prosto z kopalni. To nie żart. To ma być poważny biznes. Poczta właśnie podpisała umowę z Polską Grupą Górniczą na dowóz węgla do odbiorców. Głównie do tych, które są po prostu punktami sprzedaży, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zamówił sobie paletę jako odbiorca indywidualny. O ile nie boisz się, że Poczta ją po drodze zgubi.
Ważą się losy polskich kopalni i 40.000 górników. PGG może nie doczekać nowego roku
Ruszył wyścig. Na pierwszym torze znalazły się negocjacje z Komisją Europejską w sprawie umowy społecznej z górnikami. A na drugim topniejące z dnia na dzień pieniądze w Polskiej Grupie Górniczej. Będzie wielkie bankructwo czy rząd zdąży na czas?