Kupuj jak milioner, zarabiaj jak biedak. Temu znowu przegięło
Chiński sklep internetowy Temu wstrzymuje płatności za już sprzedane produkty i nalicza niesprawiedliwe kary – grzmią chińscy sprzedawcy działający na tej platformie. Kary – według relacji sprzedawców – mają sięgać nawet pięciokrotności ceny hurtowej produktu. Gigant e-commerce znów jest w tarapatach.
Rząd chce walczyć z agresywnym chińskim e-commerce. Temu i Shein na celowniku
Ochrona polskich konsumentów i przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją azjatyckich platform sprzedażowych. Ministerstwo Rozwoju i Technologii deklaruje, że chce z tego uczynić swój priorytet i nawet rozpoczęło w tej kwestii konsultacje z organizacjami społecznymi. MRiT przyznaje, że polscy przedsiębiorcy skarżą się, że azjatyccy giganci e-commerce, jak Temu czy Shein, coraz mocniej wchodzą na europejski rynek i nie stosują się do obowiązujących w Unii Europejskiej przepisów.
Tani szajs z Chin się doigrał. Ostro pocisną Temu, Shein i innych
Zniesienie bezcłowego importu z krajów spoza Unii Europejskiej do kwoty 150 euro. Takie zmiany według „Financial Timesa” szykuje Bruksela, by skuteczniej bronić się przed zalewem chłamu z chińskich platform sprzedażowych typu Shein, Temu czy AliExpress. Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej w zeszłym roku do UE przybyły dwa miliardy przesyłek o deklarowanej wartości poniżej 150 euro, co jest źródłem olbrzymiej liczby nadużyć.
Chiny postawiły największą elektrownię słoneczną na świecie. To nie odkupi ich grzechów
Chiny od lat perfekcyjnie wykonują energetyczne fikołki. Z jednej strony kpią z galopujących zmian klimatu i dalej inwestują krocie w paliwa kopalne. Z drugiej Państwo Środka może być jednak spokojnie wzorem dla innych państw, jeżeli chodzi o rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE). Pekin właśnie tym znowu zaszokował cały świat i uruchomił największą na świecie elektrownię produkującą energię słoneczną. Tylko że to chińskich grzechów związanych z gazem i węglem nie wymaże.
UE vs. ChRL. Czy cła ochronią nas przed chińskimi elektrykami?
Tegoroczne Mistrzostwa Europy w piłce kopanej, w których w tym tygodniu zakończą się zmagania w grupach, przejdą najprawdopodobniej do historii. I wcale nie chodzi tutaj o rekordową liczbę goli samobójczych. Bo też nie dotyczy to wydarzeń odbywających się bezpośrednio na boiskach, a bardziej tuż przy nich. Zwróciliście może uwagę na to, kto jest jednym z głównych sponsorów imprezy organizowanej przez naszych zachodnich sąsiadów? To chiński producent samochodów elektrycznych BYD. Niby nic takiego, ale to może zwiastować naprawdę potężne kłopoty gospodarki UE.