OPEC+ zmienia zasady gry. Cyfrowe baryłki będą warte miliardy
Kraje OPEC+ uzgodniły nowy mechanizm dla oceny maksymalnej produkcji ropy. Tymczasem Rystad Energy twierdzi, że kluczowe inicjatywy cyfrowe mogą przynieść branży naftowej i gazowej oszczędności na poziomie ponad 320 mld dol.

Wyścig dotyczący większych mocy produkcyjnych i co za tym idzie większych też zysków cały czas kieruje decyzjami największych producentów ropy naftowej z Zatoki Perskiej. Marzy im się przy okazji większa kontrola rynku ropy, a ostatni kryzys energetyczny mocno ją rozchwiał. Pomóc ma, ustalony na ostatnim spotkaniu krajów OPEC+, nowy mechanizm ponownej oceny maksymalnych, zrównoważonych mocy produkcyjnych każdego z członków kartelu. Taka ocena ma być przeprowadzona między styczniem a wrześniem 2026 r. i dotyczyć poziomów bazowych na 2027 r.
Mamy teraz najbardziej szczegółowe, najbardziej techniczne i przejrzyste podejście do tego, jak możemy w przyszłości rozwijać rynek i jak dbać o produkcję - twierdzi książę Abdulaziz bin Salman, saudyjski minister energii.
Rynek ropy z planami większych produkcji
Jak przekonuje Ron Bousso z Reuters, ten nowy mechanizm ma być marchewką dla krajów myślących o zwiększeniu mocy produkcyjnych. Rijad mydli oczy odnawialną energią, ale jednocześnie stawia sprawę jasno: potencjał rynku ropy jest niezbędny dla bezpieczeństwa energetycznego. Podobnie widzą to w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które mają do 2027 r. zwiększyć produkcję ropy z 4,8 do 5 mln baryłek dziennie.
Możemy zwiększyć je do 6 milionów, jeśli rynek tego wymaga - twierdzi Suhail Al Mazrouei, minister energii ZEA.
Sama Arabia Saudyjska ma mieć wolne moce produkcyjne na poziomie 2 mln baryłek dziennie. O większej produkcji coraz poważniej myślą też w Iraku. Plan zakłada zwiększenie jej do nawet 7 mln baryłek każdego dnia w perspektywie najbliższych 5 lat.
Oszczędności po stronie inicjatyw cyfrowych
Ale większe moce produkcyjne to nie jedyny pomysł na większe pieniądze na rynku ropy. Rystad Energy przewiduje, że w ciągu najbliższych pięciu lat branża naftowa i gazowa będą mogły zaoszczędzić nawet więcej niż 320 mld dol. Chodzi o cyfryzację operacji w pięciu kluczowych obszarach: optymalizacji wierceń, autonomicznej robotyki, konserwacji predykcyjnej, zarządzania złożami i optymalizacji logistyki.
Szacujemy, że 320 miliardów dolarów to skromna kwota, ponieważ szersza adopcja rozwiązań cyfrowych w innych obszarach biznesu może przynieść jeszcze większą wartość. Aby to osiągnąć, kadra zarządzająca będzie musiała świadomie priorytetowo traktować transformację cyfrową, promując kulturę biznesową mniej niechętną ryzyku - przekonuje Binny Bagga, Starsza Wiceprezes ds. Łańcucha Dostaw w Rystad Energy.
Więcej o rynku ropy przeczytasz w Bizblog:
Nacisk na cyfryzację, to obecnie bezpośrednia droga do tworzenia trwałej wartości dla akcjonariuszy. Ale digitalizacja rynku ropy, czy rynku gazu ziemnego napotyka również na poważane przeszkody, takie jak koszty początkowe sprzętu i oprogramowania, kwestie cyberbezpieczeństwa, czy bieżąca konserwacja.
Aby złagodzić te wyzwania, firmy średniej wielkości selektywnie wzbogacają swoją ofertę o ukierunkowane możliwości cyfrowe, podczas gdy mniejsi gracze niszowi i dostawcy specjalistycznego oprogramowania koncentrują się na dostarczaniu modułowych, niestandardowych rozwiązań - wskazuje Rystad Energy.






































