REKLAMA

Tak wyglądał Black Friday w USA. Normalnie jestem w szoku, takie przeżyłem rozczarowanie

Black Friday to tradycyjne święto wyprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Sklepy przyciągają ludzi, którzy nie mają co zrobić z wolnym piątkiem po święcie Dziękczynienia, oferując większe niż zwykle przeceny. W Polsce najczęściej kojarzy się je z tłumami oczekującymi na otwarcie sklepów od północy i wyścigiem po najciekawsze produkty. Tak może i było kiedyś, ale jak jest dziś?

Tak wyglądał Black Friday w USA. Normalnie jestem w szoku, takie przeżyłem rozczarowanie
REKLAMA

Aby się o tym przekonać wybrałem się to Targetu, Best Buy'a i Walmartu w Bakersfield w Kalifornii.

REKLAMA

Bakersfield to 400-tys. miasto, które nie przyciąga turystów. Słynie z przemysłu wydobywczego i rafineryjnego, a także niższych, niż w innych częściach Kalifornii cen.

Bakersfield nie było szczególnie zatłoczone w piątkowy poranek.

 class="wp-image-1974466"

Moim pierwszym celem był Walmart, który o Black Friday przypominał zaledwie niewielkim banerem.

 class="wp-image-1974478"

Jedynym widokiem przyciągającym wzrok było kilka wózków z telewizorami, które nie zmieściłyby się do typowego, polskiego mieszkania.

 class="wp-image-1974481"

Co kilka półek dało się zauważyć plakaty Black Friday Deals, ale nie można powiedzieć, aby cieszyły się one szczególnym zainteresowaniem. Nie było tłumów, wyrywania sobie ostatniej pary jeansów czy kilkometrowych kolejek do kasy.

Ducha Czarnego Piątku dało się za to poczuć w Best Buy'u, gdzie sam skusiłem się na AirPodsy. Trzeba było odstać swoje w kolejce, wśród Amerykanów porównujących ceny frytkownic, mikrofalówek czy lokówek.

Swoich stoisk na Black Friday nie przygotowali technologiczni giganci - Apple, Microsoft czy Google. O przecenach informowała zaledwie mała, czerwona flaga obok ceny.

Bez fajerwerków obyło się również w Targecie, który wyglądał jakby Boże Narodzenie miało być już jutro.

 class="wp-image-1974508"

Nieco bardziej niż zwykle zatłoczone alejki i kilka wózków wypełnionych elektroniką to wszystko, co mogło wzbudzić ciekawość.

REKLAMA

Dantejskich scen w żadnych z dużych supermarketów w Bakersfield - nie stwierdzono.

Korespondencja własna z USA: Karol Kopańko

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA