REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Nie śpią, bo liczą wydatki. Niewyspani Polacy to miliardy zł strat dla kraju

Polacy nie mogąc zasnąć w nocy, już nie liczą owiec, ale kalkulują finanse budżetu domowego. I bynajmniej nie jest to metoda na zaśnięcie. Eksperci alarmują, że jest to koszmar, który w dodatku kosztuje gospodarkę krocie.

19.09.2023
12:25
Nie śpią, bo liczą wydatki. Niewyspani Polacy to miliardy strat
REKLAMA

Polacy śpią coraz gorzej. Aż 49,9 proc. wśród ponad tysiąca dorosłych rodaków, którzy wzięli udział w sondażu przeprowadzonym przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl, przyznało, że jest niezadowolonych z jakości swojego snu. To o wiele gorszy wynik niż w czasie pandemii. Wówczas na problemy ze snem narzekało 39,9 proc. badanych.

REKLAMA

Zła jakość snu to nie sprawa indywidualna

Dr Marta Jackowska z Uniwersytetu SWPS uważa, że wyniki najnowszego badania są bardzo niepokojące. Zły sen świadczy bowiem o podwyższonym ryzyku wielu chorób somatycznych i afektywnych w społeczeństwie. I nie jest to sprawa wyłącznie indywidulana, bo jak podkreśla ekspertka, sygnalizuje też obniżoną wydajność i większe ryzyko wypadków w pracy, w tym także błędów medycznych. Niewyspani pracownicy zagrażają więc sobie i innym, w tym np. swoim usługobiorcom, pracodawcom i współpracownikom. A najgorsze, że problem ten dotyka już prawie połowy polskiego społeczeństwa.

Z kolei Michał Pajdak, jeden ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl, przypomina, że amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Stanach Zjednoczonych uznały niewystarczającą ilość snu za problem zdrowia publicznego.

Badania w USA, Japonii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Niemczech wykazały, że roczny koszt absencji pracowników wynosi 680 mld dol. Jeżeli w I kw. br. pracowało w Polsce 16,9 mln osób, 49,9 proc. rodaków zadeklarowało problemy ze snem, a liczba dni pracy wynosi w br. 250, to przy utracie tylko 1 proc. efektywności, czyli 2,5 dnia roboczego, kosztującego pracodawcę średnio 390 zł brutto, gospodarka straci w tym roku w sumie minimum 8,2 mld zł - wylicza Michał Pajdak.

I podkreśla, że jest to najbardziej optymistyczny scenariusz, bo przecież aktywność pracujących Polaków może spaść zdecydowanie bardziej niż tylko o 1 proc.

Więcej o pieniądzach przeczytasz w Spider's Web:

Niewystarczająca liczba snu przekłada się na produktywność

Pajdak przywołuje również raport pt. „Dlaczego sen ma znaczenie – ekonomiczne koszty niewystarczającej części snu” Marca Hafnera i współautorów, który wskazuje, jak ilość godzin snu przekłada się na naszą produktywność:

  • pracownicy śpiący poniżej 6 godz. na dobę zgłaszają średnio o ok. 2,4 p.p. wyższą utratę produktywności niż deklarujący 7-9 godz.,
  • osoby śpiące średnio 6-7 godz. są o ok. 1,5 p.p. bardziej nieproduktywne w stosunku do ludzi przesypiających 7-9 godz.

Pracownik śpiący krócej niż 6 godz. na dobę traci więc rocznie o ok. 6 dni roboczych więcej niż zatrudniony zgłaszający 7-9 godz. A osobie, która śpi 6-7 godzin, ubywa średnio o ok. 3,7 dnia pracy więcej w skali roku. Odsetek upośledzenia pracy wynosi zatem 2,36 proc. w przypadku snu krótszego niż 6 godz. oraz 1,47 proc. dla czasu spania 6-7 godzin – wylicza ekspert.

Coraz mniej Polaków dobrze śpi

Wracając do najnowszego sondażu, to 43,9 proc. badanych stwierdziło, że jest zadowolonych z jakości swojego snu. Jednak dwa lata temu, jeszcze w czasie pandemii, takich osób było więcej - 55,9 proc. rodaków, a to oznacza, że mamy do czynienia ze spadkiem o 12 p.p.

Również coraz więcej Polaków ma problemy z określeniem jakości swojego snu. Obecnie taką ocenę wystawiło 6,2 proc. badanych, a w poprzedniej edycji badania było to 4,9 proc. (wzrost niezdecydowanych o 1,3 p.p.).

Zauważalna jest niska świadomość Polaków odnośnie wpływu snu na życie, zdrowie i pracę człowieka. Problem narasta z roku na rok - stwierdza Michał Pajda.

Jego zdaniem przyczyną ograniczania ilości snu są liczne obowiązki i wyzwania.

I jeśli to staje się regułą, wzrasta ryzyko wielu chorób i przedwczesnej śmierci. A za to wszystko płacą pracujący obywatele, którzy zapewniają systemowi składki zdrowotne. Chorzy ludzie zazwyczaj nie są aktywni zawodowo. I gospodarka musi to odczuć – stwierdza Pajdak.

Co nie pozwala Polakom zasnąć?

Jako przyczyny kłopotów ze snem Polacy najczęściej wskazują na problemy finansowe – 39,4 proc. To niemal trzykrotny wzrost porównując wyniki badania sprzed dwóch lat, gdy takich odpowiedzi udzieliło tylko 13,8 proc. badanych. Tak wysoki wzrost aż o 25,6 p.p. nie dziwi jednak ekspertów. Dr hab. Tomasz Hanć, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza, przypomina, że w czasie pandemii upadło wiele firm i utrzymanie rodziny stało się wyzwaniem dla znacznej części osób. Jednocześnie wzrost wszystkich kosztów życia, wynikający z inflacji, dotyczy dziś całego społeczeństwa. Czy zatem będzie jeszcze gorzej?

To, czy trend wzrostowy utrzyma się, zależy od dalszej sytuacji ekonomicznej i zmian gospodarczych. Jeśli sprawy finansowe nadal będą jednym z głównych tematów społecznych, to związane z nimi trudności ze snem mogą nadal się pogłębiać w społeczeństwie. I niestety, obawiam się, że tak właśnie będzie – prognozuje Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl.

Na drugim miejscu przyczyn złej jakości snu Polacy wskazali na przez stres – 37,9 proc. W poprzedniej edycji badania ta odpowiedź uzyskała 25,9 proc. wskazań, a więc jest to skok o 12 p.p.

Stres związany z atmosferą zagrożenia zdrowotnego i finansowego, nieprzewidywalności jutra mógł się zwiększyć w związku z wojną trwającą za naszą granicą. Należy też zauważyć, że nastroje społeczne i polityczne w całej Europie są niespokojne. Niestety, bazując na tym fakcie, środowiska polityczne, partie, budują przekaz medialny dodatkowo wzmacniający lęk w społeczeństwie. Dzięki temu, na obawach przed realnym bądź wyolbrzymionym zagrożeniem, budują tożsamość grupy, własny elektorat. Wsparcie danego obozu politycznego ma bowiem zapewniać poczucie bezpieczeństwa. Dopóki więc sytuacja geopolityczna się nie ustabilizuje, raczej będziemy bardziej zestresowani i niewyspani – ocenia prof. Hanć.

Na trzecim miejscu przyczyn złego snu Polacy wskazali na martwienie się o swoją przyszłość – 30,3 proc. Dwa lata temu było to 28,1 proc.

REKLAMA

Polacy odczuwają bardzo wysoką inflację i niepewną sytuację polityczną w kraju. W zależności od tego, z jaką partią utożsamiają się, mogą być np. zaniepokojeni tym, co się obecnie dzieje w kraju – zaczynając od stanu polskiego sądownictwa, poprzez opiekę nad kobietami w ciąży, a kończąc na niepewnej sytuacji ekonomicznej w kraju. Nawet zmiany klimatyczne mogą być źródłem bezsenności – uważa dr Jackowska.

Z kolei najrzadziej wskazywanymi kwestiami były kiepskie warunki do spania (np. zła temperatura lub niewygodny materac), różnego rodzaju ekscytacje (wyjazdy, spotkania itp.). Trzecie od końca uplasowało się podjadanie przed snem.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA