Wystarczyła jedna transakcja powyżej 1000 zł. Algorytmy fiskusa wyłapały zakup i pan Jan dostał list z urzędu. Tak działa nowy system kontroli e-zakupów.

Skarbówka zyskała zupełnie nowe narzędzia do kontroli podatników handlujących przez internet. Platformy sprzedażowe jak OLX, Allegro, Vinted, Facebook Marketplace, Booking.com i wiele innych musi przekazywać fiskusowi dane na temat zawieranych za ich pośrednictwem transakcji.
Unijne przepisy w tym zakresie obowiązują od 1 lipca 2024 r., ale platformy przekazały fiskusowi pakiety danych za 2023 i 2024 r. pod koniec stycznia 2025 r. No i zaczęły się kontrole.
Przykład: Pan Jan kupił rower za 1 500 zł
- Zakup przez platformę bez VAT Pan Jan kupił używany rower od osoby prywatnej na Allegro Lokalnie za 1 500 zł — czyli kwotę powyżej progu 1 000 zł, od której obowiązuje podatek PCC 2 proc.
- Brak deklaracji PCC-3 i wpłaty podatku Zapomniał złożyć formularz PCC-3 i wpłacić 30 zł (2 proc. × 1 500 zł) w ciągu 14 dni – co do tej pory uchodziło za drobne przewinienie, ale…
- Fiskus wie dzięki DAC7 Od stycznia 2025 platformy, m.in. Allegro, zobowiązane są do przekazywania danych o transakcjach użytkowników (również kupujących) do Urzędu Skarbowego na mocy unijnej dyrektywy DAC7.
- Algorytmy działają jak sita Dane z transakcji, przelewy, korespondencja to sygnały przetwarzane przez algorytmy fiskusa, które wskazują konkretne osoby odbywające zakupy powyżej 1 000 zł od osób prywatnych.
- Pan Jan otrzymał wezwanie do wyjaśnień Po wykryciu braku deklaracji, w parę miesięcy od transakcji, Urząd Skarbowy wysłał mu wezwanie do wyjaśnień: „Prosimy o przesłanie PCC-3 i wpłatę zaległego podatku oraz odsetek za zwłokę.”
Kupujący przez internet na celowniku fiskusa
Dotąd panowało powszechne przekonanie, że to, co fiskus z tymi danymi zrobi, to kontrola sprzedających. Tymczasem okazuje się, że na celowniku są również kupujący.
Wielu podatników o tym nie pamięta, więc może mieć spore kłopoty, ale jeśli kupujemy coś od osoby prywatnej o znacznej wartości, powinniśmy zapłacić od tego podatek od wzbogacenia się, czyli PCC.
Podatek ten jest kojarzony głównie z transakcjami zakupu mieszkania czy samochodu, ale obejmuje znacznie szerszy zakres, w zasadzie wszystko, co zostało zakupione prywatnie, a ma wartość wyższą niż 1 tys. zł. To mogą być więc na przykład rowery, sprzęt elektroniczny czy meble.
Więcej o sprawach podatkowych przeczytasz w tych tekstach:
Jak podaje forsal.pl, na samej platformie OLX w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2025 r. osoby prywatne zamieściły ponad 1,24 mln ogłoszeń, których cena przekraczała 1 tys. zł, z czego sprzęt elektroniczny to 121 tys. ogłoszeń, rowery 71 tys. ogłoszeń, meble 60 tys. ogłoszeń.
I te właśnie dane obecnie zaczyna ostro kontrolować fiskus pod kątem obowiązku zapłaty PCC przez kupujących.
Jaki podatek się należy?
Skąd fiskus właściwie wie, kto był kupującym, skoro platformy zakupowe przekazują mu jedynie dane o sprzedających? Otóż nikt w Urzędzie Skarbowym nie analizuje tych danych ręcznie, robią to algorytmy, które jednocześnie analizują historię korespondencji, dane o przelewach czy historie kont.
A przypominam, że fiskus może kontrolować podatnika do pięciu lat wstecz.
Jak prawidłowo rozliczyć podatek PCC, jeśli dokonujemy zakupów od osoby prywatnej, również przez internet, powyżej 1 tys. zł?
Stawka podatku to 2 proc. wartości zakupu, żeby zapłacić ten podatek, należy złożyć w Urzędzie Skarbowym deklarację PCC-3 i mamy na to 14 dni od dnia zawarcia umowy kupna-sprzedaży.