REKLAMA

Obcy zarabiają na naszej giełdzie. Polacy się wycofują

Polska giełda bije historyczne rekordy. W ciągu ostatniego roku dała zarobić ponad 30 proc., a w niemal trzy lata wzrosła niemal dwuipółkrotnie. I co? I Polacy wcale nie chcą tych zysków! Oni z giełdy ciągle uciekają, a ci, którzy polskie akcje kupują i na nich zarabiają, to zagraniczni inwestorzy, którzy spijają naszą śmietankę.

gpw zyski
REKLAMA

Lokalny dołek na polskiej giełdzie, wywołany wybuchem wojny w Ukrainie mieliśmy na GPW jesienią 2022 r. Wtedy indeks WIG, czyli ten najszerszy, grupujący wszystkie notowane akcje, wynosił ok. 46 tys. punktów. Dziś ten sam WIG ma wartość ponad 110 tys. punktów, co oznacza, że w te niespełna trzy lata wzrósł prawie dwuipółkrotnie. Można było zarobić kokosy. Zresztą tylko w ciągu ostatniego roku WIG wzrósł o ponad 30 proc.

REKLAMA

Polacy uciekają od zysków

Mamy ewidentnie hossę. Ale „dziwną” - to określenie, którego niedawno użył Tomasz Korab, prezes EQUES Investment TFI, cytowany przez wiele mediów ekonomicznych. Dziwną, bo w czasie hossy wszyscy lgną na giełdę, tymczasem w czasie obecnej hossy Polacy z tej giełdy uciekają. Dosłownie. Rodzimi inwestorzy indywidualni wycofują swój kapitał.

Jak to możliwe, że kapitał ucieka, a giełda rośnie? Przecież rośnie wtedy, kiedy kapitał właśnie napływa. Wyjaśnienie jest proste. Uciekają tylko inwestorzy indywidualni, bo się boją, bo nie wierzą w potencjał polskiej giełdy. Ale oni stanowią już tylko kilkanaście procent obrotu na GPW.

Za to większość obrotu generuje kapitał zagraniczny i to zagranica spija owoce aktualnego sukcesu naszej polskiej giełdy. Do tego, na szczęście, jest jeszcze PPK, czyli nasze polskie Pracownicze Plany Kapitałowe, które też tę hossę generują i na niej korzystają z pożytkiem dla przyszłych polskich emerytów.

I potencjał PPK w tym względzie będzie coraz większy. Już dziś PPK obracają kapitałem w wysokości 40 mld zł zgromadzonym ze składek ok. 4 mln uczestników.

Czytaj więcej o PPK w Bizblogu

Wróżę OKI klęskę

Dołożyć do tego mogą się jeszcze prywatne pieniądze - jak chciałby minister finansów - jeśli OKI rzeczywiście przekona Polaków. Zresztą po to właśnie OKI jest, żeby oszczędności Polaków zaprowadzić właśnie na giełdę. 

Ale… dziś ok. 40 proc. gospodarstw domowych ma oszczędności, 20 lat temu miało je tylko 8 proc. Te oszczędności, gdyby Polacy chcieli, powinny giełdę bardzo pompować. Tymczasem Polacy z giełdy uciekają. I to tacy Polacy z ulicy, co na giełdzie się nie znają, więc inwestują pośrednio w fundusze akcji. Otóż w ciągu ostatniego roku w funduszach akcji mieliśmy więcej umorzeń niż wpłat, co spowodowało odpływ ponad 1 miliarda złotych.

REKLAMA

Tymczasem w samym lipcu 2025 r. do funduszy dłużnych wpłynęło z waszych kieszeni 5,5 mld zł, a dodatkowo za 8,2 mld zł kupiliśmy bezpośrednio detaliczne obligacje  Skarbu Państwa.

To dość jasno pokazuje, że Polacy nie chcą inwestować, chcą tylko bezpiecznie oszczędzać. I to też pokazuje, jaki potencjał kryje się w wymyślonym przez ministra Domańskiego wehikule mającym Polaków zapędzić z powrotem na giełdę - niewielki.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-24T22:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T18:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T16:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T13:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T12:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T10:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T08:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T06:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-23T20:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-23T14:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-23T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T21:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T20:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T18:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T16:49:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T15:14:47+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T14:25:11+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T12:51:33+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T11:27:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-22T09:41:19+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T22:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-21T18:24:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA