Dodatkowy dzień wolny od pracy. Polacy czekają na to od dawna, przedsiębiorcy niekoniecznie
Możliwość zakreślenia na kalendarzu kolejnego dnia wolnego to zawsze interesująca wszystkich marchewka. Dlatego politycy co chwila po nią sięgają, niestety bez niezbędnych wyliczeń. Poselski projekt ustanowienia Wigilii Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy wywołał ożywioną dyskusję społeczną i spotkał się z żywymi reakcjami środowiska przedsiębiorców.
W opinii przekazanej do Kancelarii Sejmu Minister Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców skoncentrowała się na trybie procedowania projektu oraz terminie wejścia w życie nowej ustawy mówiącej o dniu wolnym od pracy w Wigilię. Projektodawcy przewidują, że regulacje zaczną obowiązywać z dniem następującym po dniu ogłoszenia. W związku z tym możliwe jest, że już dzień 24 grudnia 2024 r. stanie się dniem wolnym od pracy.
Pośpiech w procedowaniu może przynieść więcej szkody niż pożytku
Zdaniem Agnieszki Majewskiej, ponieważ projekt został rozesłany do konsultacji w dniu 30 października br., to jego ewentualne uchwalenie i wejście w życie w ciągu niespełna dwóch miesięcy rodziłoby wątpliwość, czy w takiej sytuacji dotrzymane zostały standardy odpowiedzialnego i racjonalnego prawodawstwa. Według Minister Majewskiej zabrakło też rzetelnej debaty publicznej z udziałem wszystkich zainteresowanych stron.
Dlatego Rzeczniczka MŚP postuluje wprowadzenie odpowiednio długiego vacatio legis, które pozwoliłoby dostosować się do nowych przepisów bez nieuzasadnionych utrudnień.
Przedsiębiorcy, tak jak wszyscy inni obywatele, nie powinni być zaskakiwani nagłymi zmianami przepisów mających istotny wpływ na ich sytuację prawną, ekonomiczną i organizacyjną – tłumaczy minister Agnieszka Majewska.
I zwraca uwagę, że w załączonej do projektu ocenie przewidywanych skutków gospodarczych proponowanych regulacji sami projektodawcy wskazują na brak danych pozwalających na wiarygodne oszacowanie tych skutków. Z pewnością jednak wprowadzenie omawianego rozwiązania w b.r. może przynieść wymierne straty i utrudnienia organizacyjne w takich branżach jak logistyka czy handel.
Minister Majewska deklaruje gotowość udziału w dyskusji nie tylko nad ustanowieniem Wigilii dniem wolnym od pracy, ale szerzej na temat liczby dni wolnych w roku kalendarzowym i konsekwencji, jakie niesie to dla polskiej gospodarki.
Decyzja co do ewentualnego ustanowieni dnia 24 grudnia dniem wolnym od pracy nie powinna być podejmowana pochopnie, gdyż wymaga zebrania odpowiednich danych, poddania ich pogłębionej analizie oraz przeprowadzenia bez zbędnego pośpiechu rzetelnych konsultacji z zainteresowanymi grupami społecznymi, w tym także z przedsiębiorcami - zauważa Agnieszka Majewska.
Więcej wiadomości na temat pracy można przeczytać poniżej:
Konsekwencje gospodarcze związane z wolną Wigilią
Państwowa Inspekcja Handlowa zwraca uwagę na to, że otwarcie sklepu w Wigilię to szansa dla przedsiębiorców na wypracowanie zysku, o który walczą w obecnie szczególnie trudnej dla nich sytuacji rynkowej. Ze względu zaś na już ustalone grafiki pojawią się także problemy kadrowe.
Oczywiście z perspektywy czysto pracowniczej tego typu projekty znajdują uzasadnienie w takich dniach jak Wigilia, natomiast też nie wolno nam zapominać o szerszej perspektywie i o tym, w jaki sposób takie rozwiązanie będzie oddziaływać na gospodarkę, co powinno być przedmiotem skrupulatnej oceny skutków regulacji - zwraca uwagę Maciej Ptaszyński, prezes PIH.
I dodaje, że z tego samego powodu zamknięcie sklepu 24 grudnia będzie wiązało się również ze zwiększonymi stratami w produktach świeżych. Zamknięcie sklepu na 3 dni świąteczne przyczyni się do marnowania żywności – do zapobiegania któremu zgodnie z innymi przepisami handlowcy są zobowiązani.