Na pierwszy rzut oka fajne apki. W rzeczywistości złośliwe, szpiegujące oprogramowanie
W Google Play do niedawna działały 42 aplikacje o szkodliwym działaniu. Skutki dotknąć mogły milionów użytkowników, którzy zdążyli je pobrać. Obecnie aplikacje mogą być jeszcze dostępne w innych sklepach.
Po przeprowadzonych testach badacze bezpieczeństwa z ESET doszli do wniosku, że takie aplikacje jak Video Downloader Master (5 mln pobrań), Ringtone Maker Pro, SaveInsta i Tank Classic (po pół miliona pobrań) są wyposażone w mechanizmy, które działają na szkodę użytkownika.
Jak podaje serwis Tech Crunch, wszystkie zaprojektowane są według tego samego schematu.
Ich podstawowe działanie polega na wyświetlaniu pełnoekranowych reklam w określonych interwałach czasowych. Samo to nie jest niczym niezwykłym, ale aplikacje te ciężko usunąć. Czasem posiadają ikonę Facebooka czy Google, aby się ukryć i jak najdłużej pozostać na smartfonie. Innym razem skrót do aplikacji znika.
W tle odbywa się przesyłanie informacji, pochodzących z telefonu. Złośliwe aplikacje sprawdzają zabezpieczenia i to, czy da się zainstalować oprogramowanie nieautoryzowane przez oficjalne sklepy.
Według badaczy bezpieczeństwa za przynajmniej niektórymi aplikacjami może stać student z Wietnamu. Obecnie próżno ich szukać w Google Play, bo zostały usunięte.