REKLAMA

Ukraińcy mają dosyć, uciekają z Polski. Pracodawcy się nie pozbierają

Grupa Progres opublikowała badania, z których wynika, że co trzecia osoba z Ukrainy chce wyjechać z Polski z powodu braku możliwości rozwoju kariery zawodowej. Mimo że sąsiedzi zza wschodniej granicy coraz częściej obsadzani są na wyższych stanowiskach, to wielu z nich wykonuje pracę poniżej swoich kwalifikacji. Firmy poszukujące kandydatów zaznaczają, że mają dla nich do zaoferowania w 56 proc. przypadkach pracę umysłową, pracę fizyczną proponuje 44 proc. przedsiębiorców.

Ukraińcy mają dosyć, uciekają z Polski. Pracodawcy się nie pozbierają
REKLAMA

Jeszcze kilka lat temu Ukraińcy, którzy przyjeżdżali nad Wisłę w celach zarobkowych, byli przyjmowani głównie do pracy fizycznej. Często oznaczało to, że pracowali poniżej swoich kwalifikacji. Teraz według Grupy Progres zaczyna się to zmieniać, bo Ukraińcy nie chcą już tak pracować.

REKLAMA

Ukraińcy nie chcą pracować poniżej ich kwalifikacji

Badanie Grupy Progres wykazało, że 29 proc. Ukraińców deklaruje, że chce wyjechać z Polski. O wiele częściej na taki krok są zdecydowani mężczyźni. Stanowią oni 70 proc. ankietowanych przyznających, że przeprowadzą się do innego kraju lub wrócą na Ukrainę właśnie z powodu braku możliwości rozwoju kariery zawodowej.

Biorąc pod uwagę wiek badanych myślących o wyjeździe i rozwoju, to najchętniej taką decyzję podejmują osoby do 45 r.ż. W całej grupie szykujących się do opuszczenia Polski stanowią oni 81 proc. – w tym 25 proc. ma od 18 do 26 lat, 23 proc. jest w przedziale wiekowym 27-35 lat, a 33 proc. to osoby między 36 a 45 r.ż.

Zdecydowana większość badanych Ukraińców, którzy myślą o wyjedźcie z Polski, bo doskwiera im tu brak perspektyw na rozwój zawodowy i przeszkadza praca poniżej kwalifikacji, to osoby z młodszych grup wiekowych – mówi Natalia Myskova, dyrektor ds. rekrutacji międzynarodowej w Grupie Progres.

I dodaje, że jedynie 17 proc. ma więcej niż 46 lat. Emigrujący dalej za lepszym życiem najczęściej znają angielski – deklaruje tak 67 proc. badanych. 46 proc. ma dzieci i myśli o powrocie na wyższe stanowisko, również z powodu rodziny, którą musi utrzymać. Pozostali 54 proc. nie doczekali jeszcze potomstwa, ale mają ambicje i słusznie oczekują, że po tymczasowym zatrudnieniu i pracy fizycznej, otrzymają szansę na wyższy etat, zgodny z ich zawodem.

Najczęstszym kierunkiem, który wskazują i który według nich zapewni im więcej możliwości rozwoju i wysokie stanowisko są Niemcy, Hiszpania oraz Stany Zjednoczone. Niepokojącym może wydawać się fakt, że aż 41 proc. rozważających opuszczenie Polski chce zrobić to w ciągu 1-2 miesięcy, a 44 proc. na przeprowadzkę daj sobie rok – komentuje Natalia Myskova.

Niektórych przed podjęciem ostatecznej decyzji o opuszczeniu Polski mogą powstrzymać pracodawcy, coraz częściej oferujący etaty na wyższych stanowiskach i pracę umysłową. Jak wynika z analiz Grupy Progres, która pod lupę wzięła niemal 8 tys. ofert pracy dedykowanych Ukraińcom, 44 proc. dotyczy pracy fizycznej i aż 56 proc. właśnie zajęć umysłowych.

Wśród nich do stażystów i młodszych specjalistów kierowanych jest 21 proc. ogłoszeń, aż 61 proc. dotyczy etatów specjalistów i starszych specjalistów, a 18 proc. najwyższych stanowisk tj. menedżer, kierownik i dyrektor. Branże, które szukają osób z Ukrainy do pracy umysłowej to m.in. administracja biurowa, HR, konsulting, handel, produkcja, TSL, finanse i ekonomia, HoReCa, marketing oraz IT. Najwyższe stanowiska oferują IT, TSL, bankowość, finanse i ekonomia oraz handel - podaje Grupa Progres.

Więcej wiadomości na temat pracy można przeczytac poniżej:

W tych zawodach wydano najwięcej zezwoleń na pracę

Co więcej, z danych MRPiPS wynika, że wśród cudzoziemców, którzy otrzymali zezwolenie na pracę w Polsce w 2023 r. (320 630) i których większość stanowią Ukraińcy, niemal 10 proc. osób (30 659 zezwoleń) dotyczyło stanowisk biurowych. Stanowiły je etaty tj. pracownicy obsługi biura lub obsługi klienta, specjaliści do spraw finansowo-statystycznych i ewidencji materiałowej, czy sekretarki.

Z danych Grupy Progres wynika też, że 9039 zezwoleń (3 proc.) wydano dla specjalistów do spraw: ekonomii oraz zarządzania, technologii informacyjno-komunikacyjnych, zdrowia, nauczania i wychowania, nauk fizycznych, matematycznych i technicznych oraz specjalistów z dziedziny prawa, dziedzin społecznych oraz kultury.

W Polsce na podstawie wydanego zezwolenia pracę mogło rozpocząć też 8 320 techników (ds. technologii teleinformatycznych i pomocy użytkownikom urządzeń teleinformatycznych oraz telekomunikacji i urządzeń transmisyjnych), a także osób stanowiących inni średni personel m.in. do spraw biznesu i administracji, zdrowia, nauk fizycznych, chemicznych i technicznych, czy specjalizujący się w dziedzinach prawa, spraw społecznych i kultury - informuje Grupa Progres.

Nie zabrakło też przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników, którym wydano 2 750 zezwoleń. Dzięki nim mogli oni podjąć etat kierownika ds. produkcji i usług, zarządzania i handlu czy kierować firmą i zespołem w branży hotelarskiej, handlu i innych sektorach usługowych, a także spełniać się zawodowo jako przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i dyrektorzy generalni.

Polska, mimo dynamicznego rozwoju, wciąż nie jest w pełni otwarta na wykwalifikowanych specjalistów przyjeżdżających nad Wisłę i nie zawsze mówiących po polsku, ale sprawnie posługujących się językiem anielskim. Chociaż widać już pozytywne zmiany w tym obszarze – zaznacza Natalia Myskova. 

REKLAMA

Myskova tłumaczy też, że przedsiębiorcy, którzy cierpią na braki kadrowe i poszukują specjalistów do zespołu, powinni zadbać o wykwalifikowane osoby, które pochodzą z zagranicy. Tacy kandydaci już tu są, ale niestety nadal pracują poniżej swoich kwalifikacji, mimo że wakaty, które mogliby zająć, wciąż nie są obsadzone.

Ukraińcy, mimo początkowego podejmowania pracy nie w swoim zawodzie, dążą do zajęcia stanowisk odpowiadających ich wykształceniu i doświadczeniu. Umożliwienie im powrotu na szczebel kariery, na którym byli przed przyjazdem do Polski może przynieść korzyści zarówno dla krajowych firm, jak i dla samej gospodarki. Ważne jest jednak, aby tworzyć warunki sprzyjające ich adaptacji i rozwojowi - podsumowuje Natalia Myskova.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA