Polacy wniebowzięci, banki w szoku, a na giełdzie panika. Oto reakcja na rządowy plan pomocy kredytobiorcom
Mateusz Morawiecki przedstawił szczegóły rządowego wsparcia dla kredytobiorców. Efekt: ocierająca się o panikę wyprzedaż akcji banków. Indeks WIG-Banki w godzinę spadł o ponad 6 proc.
Koniec WIBOR-u, niebawem miliony Polaków zaczną spłacać kredyty na nowych zasadach
Podważanie legalności stawki WIBOR nie ma podstaw – są spełnione wszystkie wymagania zapobiegające manipulacjom tego wskaźnika referencyjnego – powiedzieli niedawno przedstawiciele GPW Benchmark, spółki która administruje stawką WIBOR. Tylko że jednocześnie GPW Benchmark pracuje nad wskaźnikami alternatywnymi, które mają WIBOR zastąpić. I to wcale nie w jakiejś odległej przyszłości. Dlaczego? Bo niby WIBOR jest legalny, ale zupełnie nieadekwatny. Żyjemy więc w jakiejś fikcji, która jest legalna, dopóki wszyscy chcą, żeby była.
Zarabiasz 8000 zł na rękę i myślisz o kredycie na mieszkanie? W banku zabiją cię śmiechem
Zarabiasz sześć albo osiem tysięcy na rękę i masz do utrzymania rodzinę? Zapomnij o kredycie, który pozwoli na kupno kawalerki, o dwóch pokojach nie wspominając. Banki tak wyśrubowały zdolność kredytową, że szaremu Kowalskiemu zostaje tylko siąść i płakać. W wynajmowanym za krocie mieszkaniu.
Czekacie na przeceny na rynku mieszkań? Nic z tego! W tym roku pęknie granica 10 tys. zł za metr
Niby deweloperzy już zaliczyli tąpnięcie, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań i liczbę nowych inwestycji. Niby rynek kredytowy się właśnie załamuje. Niby zdolność kredytowa znika, zabierając tysiącom Polaków marzeniem o własnym mieszkaniu, a raty kredytowe tych, którzy zdążyli się zadłużyć, skaczą właśnie nawet o 70 proc. To wszystko powinno doprowadzić do załamania rynku mieszkaniowym i upragnionej przez wielu przeceny. Tymczasem analitycy twierdzą, że w tym roku co najwyżej ceny mieszkań na rynku pierwotnym będą rosły wolniej – średniorocznie o 9,8 proc. Trudno mówić tu nawet o jakimś wielkim spowolnieniu, skoro zeszłoroczny wzrost wynosił 11,1 proc.
Oprocentowanie lokat wciąż jest śmiesznie niskie, ale to się zmieni. PKO BP może narobić zamieszania
Wraz z rosnącymi stopami procentowymi banki ostro podnoszą oprocentowanie kredytów, ale oprocentowanie depozytów ledwo drgnęło. Klienci są wściekli. Część ekspertów pyta, w którą piaskownicę głowę schowały państwowe banki PKO BP, Pekao i Alior. I oto jako pierwszy głowę z piasku wyciąga PKO BP. Według nieoficjalnych informacji jeszcze w tym tygodniu największy polski bank ma radykalnie podnieść oprocentowanie lokat, zmuszając konkurencję do podobnego ruchu.
Nie podoba wam się za wysoki WIBOR? I tak musicie dać spokój bankom. Toż one ledwie wiążą koniec z końcem
Czy banki na rosnącej stawce WIBOR zarabiają w sposób nieuzasadniony? Nie, bo różnica pomiędzy oprocentowaniem kredytów a oprocentowaniem depozytów zawsze w normalnych czasach była taka jak teraz – wskazuje Ignacy Morawski. Nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Nadzwyczajne było raczej to, że nie mieliśmy ujemnego oprocentowania depozytów.
WIBOR uderzył w Polaków, rząd rusza z odsieczą. Aż strach pomyśleć, co z tego wyniknie
Rząd wymięka pod naporem kredytobiorców przytłoczonych rosnącymi ratami. Premier zapowiada plan ratunkowy dla złotówkowiczów. Na stole jest rozszerzenie funduszu ratunkowego, który działa już od dwóch lat. Tylko choć w marcu liczba zgłaszających się do niego po pomoc eksplodowała, fundusz dotąd mało komu pomógł. A teraz stoimy przed fatalnym dylematem: ratować kredytobiorców szeroko, ale przez to podnosić stopy jeszcze mocniej, czy dalej uprawiać pomocową fikcję, ale zatrzymać stopy?
Prognozy dla WIBOR-u i oprocentowania kredytów przerażają. Ale nie tak jak postawa polskich banków
Polacy w obawie przed wzrostem stóp procentowych nagle zaczynają doceniać stałe oprocentowanie. Ale co, jak zamrożą sobie WIBOR na pięć lat, a już za dwa lata stopy zaczną spadać? Wtedy wykręcą bankowców bokiem i znów wrócą do hazardu – zmiennych stóp. Ale jak, skoro umowa więzi ich na pięć lat? Bardzo łatwo. I banki doskonale to wiedzą, dlatego zaczynają bać się tych niby przezornych klientów.
Trzymasz pieniądze w banku? Nie zgadniesz, co się z nimi stanie tuż po wakacjach
Czekaliście na kolejne podwyżki stóp procentowych, żeby w końcu wasze pieniądze przestały tracić na wartości? Nie liczcie na wiele. Ostatnio KNF nawet się zmartwił, że stopy rosną, a oprocentowanie lokat w bankach nie. I co? I nic. Banki po prostu nie potrzebują naszych pieniędzy, po co więc mają więcej nam płacić za ich przynoszenie? Efekt jest taki, że w ślad za wzrostem stóp procentowych koszt kredytu wzrósł do ponad 7 proc., za to oprocentowanie lokat w porywach do 3 proc., tymczasem inflacja w tym roku zje 10 proc. naszych oszczędności. Tak źle nie było od 17 lat.
Banki kpią sobie z polskiego prawa, UOKiK i klientów. Spłacasz kredyt? Koniecznie sprawdź umowę
Po aferze z frankowiczami banki nie wyciągnęły żadnej nauki – dalej z przyjemnością zawierają w umowach niedozwolone zapisy. Przykład? Millennium Bank w umowach o kredyt hipoteczny ze zmiennym oprocentowaniem żądał stawki WIBOR 3M plus marży, ale nie mniej niż 3 proc. A jak WIBOR 3M spadł do rekordowo niskich poziomów i klient powinien płacić 2,5 proc. oprocentowania? Zysk z niskich stóp lądował w kieszeni banku. UOKiK tego zakazał dwa lata temu. Ale bank odda bezprawnie pobrane pieniądze i zmieni zapis w umowie tylko wtedy, kiedy klient się zorientuje, że został oskubany. Jeśli nie, dalej będzie napychał kieszenie bankowców.
Złe banki, dobry PiS? Przypomnijcie sobie, co Orban powiedział po wyborach, nas też to czeka
Dopłaty do kredytów, ustawowe ograniczenie marż banków i wreszcie nieoprocentowane pożyczki na spłatę kredytów hipotecznych dla najbiedniejszych – według RMF FM takie pomysły leżą teraz na biurku premiera. A za chwilę zamrożenie cen żywności? Oddanie rodzinom z dziećmi całego podatku dochodowego? Trzynasta emerytura? Stop – to akurat już mamy. Spójrzcie na Węgry, bo Viktor Orban dał Polakom piękną lekcję, by nie wpadali w sidła populistów, bo ci zaraz po wyborach wykręcą ich bokiem.
Rząd wystraszył się wysokich stóp procentowych. Będzie pomoc dla kredytobiorców
Na stół premiera Morawieckiego trafiło kilka propozycji, które mogłyby ulżyć posiadaczom kredytów w złotówkach – donosi RMF FM. Po ostatniej podwyżce stóp procentowych coraz głośniej mówi się, że część kredytobiorców może nie udźwignąć nowej wysokości rat miesięcznych.
Ostatnie tchnienie boomu kredytowego. Polacy znów rzucili się na hipoteki. Chyba po raz ostatni
Od kilku miesięcy popyt na kredyty hipoteczne maleje. Nic dziwnego, coraz mniej Polaków na nie stać ze względu na rosnące stopy procentowe. W lutym mieliśmy nawet solidne tąpnięcie. Aż tu nagle w marcu nastąpiła istna eksplozja. Liczba wniosków o kredyt hipoteczny skoczyła o ponad 75 proc. w porównaniu do lutego. Co się stało? To była ostatnia szansa, zanim KNF przymknął drzwi do raju. Teraz będzie już tylko gorzej.
NBP zaskoczył rynek. Takiej podwyżki stóp nikt się nie spodziewał. Gwałtowna reakcja złotego
Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 100 punktów bazowych. Od czwartku główna stopa referencyjna NBP wyniesie 4,5 proc., najwięcej od dziewięciu lat. Złoty w reakcji na decyzję RPP z miejsca zaczął się gwałtownie umacniać.
Spłacasz kredyt na bazie WIBOR 6M? Trzymaj kciuki, by stopy procentowe szybko poszły w górę
Dla spłacających hipoteki na bazie WIBOR 6M lepiej, żeby podwyżka stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP była większa – o 75 p.b. zamiast o 50 p.b., a dojście stopy referencyjnej do 5 proc. nastąpiło szybciej. Wtedy przynajmniej przestaną płacić więcej niż kredytobiorcy związani stawką WIBOR 3M.