Koniec węgla w Polsce, kopalnie zaczynają się po cichu zwijać
Nawet przy okazji nowych norm jakości węgla, które chce wprowadzić Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a które zaciekle atakuje, podtrzymując górnicze argumenty, Ministerstwo Przemysłu, widać jak na dłoni, że rząd Donalda Tuska jest cały czas w energetycznym przedszkolu, gdzie jedni przekrzykują drugich, a szans na jedną, zwartą strategię – nie ma wcale. Ale wsłuchując się w słowa szefa PGG, można odnieść wrażenie, że coś zaczęło się dziać. Małymi kroczkami, ale na początku trudno oczekiwać rewolucji.
Ekogroszek przechodzi do historii. „Ceny węgla wystrzelą teraz w kosmos”
Trwa przeciąganie liny między górnikami a Ministerstwem Klimatu i Środowiska w sprawie nowych norm jakości paliw stałych, w tym węgla. Rządowi bardzo zależy na kompromisie, ale może być o niego wyjątkowo trudno. Bo obie strony sporu niby mówią o tym samym, ale zupełnie innym językiem. I jak się nie dogadają, to zrobi się niewesoło.
Koniec ekogroszku. Górnicy usłyszeli wyrok, Tusk prawdę
Przyznam szczerze, że czekałem na to z utęsknieniem. Bo że górnicy zaczną znowu atakować nowe normy jakości paliw stałych, w tym węgla i straszyć przy tej okazji kolejny raz zamykaniem kopalń i górniczym bezrobociem – byłem pewny. Co tam zdrowie Polaków i ich demolowane przez smog płuca, ważne, żeby przemalowany na zielono ekogroszek dalej był w sprzedaży, bo od niego zależy los całej branży. I wreszcie na związkowców wylano kubeł zimnej wody. Eksperci i organizacje pozarządowe napisały w tej sprawie do premiera Donalda Tuska i przypominają, że na jednej szali jest węglowy zysk, a na drugiej ludzkie życie. Tak po prostu.
Kopalnie upadną, górnicy stracą pracę, a Polacy będą palić ruskim węglem
Tu nie może być żadnego przypadku. Już parę lat temu nad polskim górnictwem zbierały się bardzo czarne chmury, które – jak przekonują związkowcy górniczy – właśnie wracają. O co chodzi? O nowe normy jakości paliw stałych, w tym węgla. Przez te regulacje, jak słyszymy, nasze kopalnie będą liczyły spore straty, a do tego wszystkiego będą musiały zwalniać pracowników. Ale spokojnie, poprzedni rząd wystraszył się tych górniczych pretensji i obecny takę w tej sprawie robi krok do tyłu.
Polska wpadła w atomowy poślizg? Górnicy wniebowzięci
Nie jest tajemnicą, że to elektrownia jądrowa ma wreszcie zrobić różnicę w naszym miksie energetycznym. I to atom ma wysłać paliwa kopalne na zasłużone wakacje. Od początku tak kreślonej rewolucji energetycznej wmawia nam się, że ten jądrowy przewrót z pewnością będzie opóźniony, bo taka jest międzynarodowa praktyka. Poślizg najbardziej cieszy górników, którzy przecież umówili się na fedrowanie węgla jeszcze przez ćwierć wieku: więc im później atom rozwali węglowy układ, tym dla nich lepiej.