Wiecie, co Polska podpisała na COP28? Nie mówcie górnikom, bo będzie dym
Kończy się kolejny Szczyt Klimatyczny ONZ. Prawdopodobnie w końcowym porozumieniu COP28 znowu zabraknie zapisów o wycofywaniu się z paliw kopalnych, a będzie jedynie o podejmowaniu stosowanych działań do tego zmierzających. Tymczasem Polska podpisała deklarację, która będzie dotyczyć w dłuższej perspektywie naszych portfeli, a także rynku pracy. Górnicy z tego powodu pewnie nie będą zbyt szczęśliwi.
Górnictwo walczy o przetrwanie, górnicy o podwyżki. Czego nie rozumiecie?
Polskie górnictwo jest w fatalnej sytuacji. Produkcja węgla szoruje po dnie. A przy okazji na branżę wydobywczą coraz bardziej krzywym okiem patrzą ubezpieczyciele. W Sejmie procedowana jest już nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, ale jej los nie jest wcale przesądzony. A górnicy? Z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) wnioskują o wzrost wskaźnika wynagrodzeń na 2024 r.
Polskie górnictwo traci miliardy. Związkowcy wskazują winnego
Agencja Rozwoju Przemysłu Oddział Katowice opublikowała „Wyniki techniczno-ekonomicznych działalności oraz inwestycje w górnictwie węgla kamiennego w Polsce w okresie styczeń-wrzesień 2023 r.” Sytuacja finansowa pozostawia bardzo wiele do życzenia. Zdaniem związkowców główną przyczyną są zmniejszone zamówienia ze strony energetyki.
Wrócimy do importu węgla z Rosji? Szokująca sytuacja
W zeszłoroczne wakacje letnie premier Mateusz Morawiecki, chcąc uspokoić nastroje po wejściu w życie embarga na rosyjski opał, obiecał szybkie zwiększenie rodzimego wydobycia. Teraz, po blisko półtora roku, widać jak bardzo szef rządu minął się wtedy z prawdą. Produkcja jest na dnie, rosną zapasy przy kopalniach, a import węgla bije rekordy. Co gorsza, zdaniem Tomasza Rogali, szefa PGG, mniejsze wydobycie krajowe nie przekłada się wcale na mniejsze zużycie węgla i większe zastosowanie OZE.
Wyznania importera: sprowadzamy węgiel najwyższej jakości. W Polsce takiego nie ma
W 2022 r. pobiliśmy importowy rekord i w sumie z zagranicy sprowadziliśmy 20,2 mln ton węgla. Tylko od stycznia do lipca br. zaimportowaliśmy już 12,5 mln ton. Dawniej takie liczby wprawiały w osłupienie górników, którzy natychmiast straszyli blokadą granic i manifami w Warszawie. Teraz o żadnym górniczym proteście nie usłyszycie. O tym, czy import węgla rzeczywiście jest kulą u nogi polskiego górnictwa rozmawiam z Sławomirem Wołyńcem, szefem V-PROJECT S.A., spółki będącej jednym z dostawców wysokojakościowego węgla kamiennego dla polskiej energetyki zawodowej – dla elektrowni, elektrociepłowni i ciepłowni.