Studia w Polsce tylko dla bogaczy. Bez wsparcia rodziców ani rusz
Niemal 80 proc. studentów spodziewa się wzrostu wydatków od 10 do 50 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wielu mówi otwarcie: utrzymanie się bez wsparcia rodziny - nie byłoby możliwe. Tylko 23 proc. żaków może utrzymać się bez żadnej pomocy.

Portfel studenta szybko chudnie. Ponad połowa ankietowanych (53 proc.) przewiduje, że ich koszty – w porównaniu do poprzedniego roku - wzrosną o 10-20 proc., a co piąty – o 20-30 proc. Wniosek? Tanio już nie będzie. Badania przeprowadzono w grupie studentów, użytkowników aplikacji Tikrow, w ramach Indeksu Kosztów Studenckich.
Nasze drogie studia
Ile potrzeba na życie studenckie: mieszkanie, przejazdy, wyżywienie? Najczęściej pada odpowiedź: od 2000 do 3000 zł miesięcznie – tak deklaruje 32 proc. badanych. Co czwarty student mieści się w przedziale 1500–2000 zł, a 15 proc. wydaje 3000–4000zł. Jeszcze rok temu tylko 30 proc. studentów deklarowało wydatki w widełkach 2000-4000 zł. Dziś to niemal połowa (47 proc.). Życie studenckie robi się więc coraz droższe, choć nie zawsze z wyboru.
Na drugim biegunie są ci, którzy żyją bardzo oszczędnie. Co dziesiąty student utrzymuje się za 1000 zł miesięcznie, a 6 proc. przyznaje, że ich miesięczne koszty przekraczają 4000 zł.
Wzrost cen, ale także zmiana dynamiki życia osób w wieku 19-24 lat sprawiają, że na swoje wydatki potrzebują oni coraz więcej środków – mówi Krzysztof Trębski, prezes agencji pracy natychmiastowej Tikrow.
Mamo, tato - pomóż!
Wizja „samodzielnego studenta z plecakiem” wciąż pozostaje marzeniem. Aż 77 proc. ankietowanych przyznaje, że w większym lub mniejszym stopniu wspierają ich rodzice. To o 3 pkt proc. mniej niż rok temu, ale wciąż – ogromna większość. Tylko 23 proc. utrzymuje się całkowicie samodzielnie.
Więcej wiadomości na temat pracy i edukacji można przeczytać w tych tekstach:
Choć wydatki rosną, aż 41 proc. studentów w ogóle nie podejmuje pracy zarobkowej, co oznacza wzrost o 6 pkt proc. rok do roku – takie wnioski płyną z raportu „Portfel Studenta 2025” przygotowanego przez Fundację Warszawski Instytut Bankowości oraz Związek Banków Polskich. Ci, którzy pracują, najczęściej zarabiają między 1001 a 2000 zł netto (13 proc.), 2001-3000 zł (również 13 proc.) lub 3001-4000 zł. Kwoty te nie rzucają na kolana, ale wystarczają, by trochę odciążyć rodziców.