REKLAMA

Zakaz palenia węglem w piecach. Nieoczekiwana zmiana stanowiska w dużych miastach

Niebawem minie trzy lata od wprowadzenia w Krakowie zakazu ogrzewania domów węglem i drewnem. Stowarzyszeniu Miasto Jest Nasze nie udało się do tego namówić radnych Warszawy, ale szybko to naprawił Sejmik Województwa Mazowieckiego i zakazał palenia węgla i jego pochodnymi w stolicy od 1 października 2023 r. W Łodzi pokazują, że przyspieszanie przepisów antysmogowych to nie jedyna droga.

Zakaz palenia węglem w piecach. Nieoczekiwana zmiana stanowiska w dużych miastach
REKLAMA

Co roku przez zanieczyszczone powietrze umiera w Polsce 50 tys. ludzi. Najnowsze ustalenia naukowców mówią, że zanieczyszczenia wody, gleby i to, czym oddychamy, są winne co szóstemu zgonowi na całym świecie. W naszym kraju walka o czyste powietrze opiera się głównie na programach rządowych i inicjatywach samorządowych. Wśród tych ostatnich są wojewódzkie uchwały antysmogowe i znajdziemy tam też działania podejmowane przez największe miasta w Polsce.

REKLAMA

Pionierem walki z zanieczyszczonym powietrzem są w Polsce Kraków i Małopolska. Potem był Śląsk i pozostałe regiony Polski. W Krakowie po trwającym od 1 lipca 2017 r. okresie przejściowym całkowicie zakazano palić w domach węglem i drewnem 1 września 2019 r. Potem Krakowowi zaczęła takich przepisów trochę zazdrościć Warszawa, ale stołeczni radni nie stanęli na wysokości zadania. Zrobił to za to Sejmik Województwa Mazowieckiego, który ustanowił, że od 1 października 2023 r. na terenie Warszawy nie będzie można palić węglem kamiennym i paliwami wyprodukowanymi z jego wykorzystaniem. 

Ale to wcale nie znaczy, że już jest antysmogowy standard dla samorządowców. W Łodzi wprowadzenie zakazu chcą odłożyć w czasie.

Smog: Łódź chce dłużej zostać z kopciuchami

Województwo łódzkie mają już przepisy antysmogowe. Przyjęto je w listopadzie 2017 r. Zgodnie z nimi zakaz używania kopciuchów zacznie obowiązywać już od 1 stycznia 2023 r. Za złamanie tej zasady grozi kara w wysokości 5 tys. zł. Teraz wychodzi na to, że być może te legislacyjne ramy czeka modyfikacja. Wszystko za sprawą zarządu województwa łódzkiego, który musiał dojść do wniosku, że skoro cały świat chociaż na chwilę wraca do węgla, przez zbyt drogi gaz, no to Łódź może zrobić dokładnie tak samo.

Stąd rozpoczęcie konsultacji społecznych w sprawie zmiany przepisów antysmogowych, żeby węglowe kopciuchy móc wykorzystywać o dwa lat dłużej – do końca 2024 r. A to wszystko, jak przekonują pomysłodawcy nowelizacji, w trosce o bezpieczeństwo energetyczne Łodzi, które przez wojnę na Ukrainie może nie być w najlepszej kondycji. I dlatego lepiej związać się z węglem na dłużej. Nawet kosztem jeszcze bardziej zanieczyszczonego powietrza i wynikających z tego problemów zdrowotnych mieszkańców.

Niebezpieczny precedens dla działań antysmogowych w Polsce

Na planach zarządu województwa łódzkiego suchej nitki nie zostawiają przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego. Zdaniem Piotra Siergieja, rzecznika PAS, to działanie ewidentnie na szkodę mieszkańców Łodzi. Co gorsza: może mieć to też przykre konsekwencje dla całego kraju. 

Eksperci zwracają też uwagę, że propozycja przedłużenia eksploatacji kopciuchów o dwa lata jest sprzeczna z ustawą Prawo ochrony środowiska i prowadzi wprost do zwiększenia zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców województwa. To również zaprzeczenie prawa UE, a w szczególności Dyrektywy CAFE, o dopuszczalnych poziomach zanieczyszczenia powietrza. Nic więc dziwnego, że Miłosz Jakubowski z Fundacji Frank Bold twierdzi, że nawet jak te nowe propozycje dotyczące kopciuchów zostaną przyjęte, to z pewnością zostaną zaskarżone.

Łódź z czystym powietrzem nie od dzisiaj ma nie po drodze

O tym, że w Łodzi nie do końca na poważnie traktują zanieczyszczenie powietrza i walkę ze smogiem, świadczy również najnowszy raport Polityki Insight Jak polskie miasta walczą ze smogiem. I wychodzi na to, że biorąc pod uwagę tylko 10 największych miast w kraju – w Łodzi ta walka wygląda zdecydowanie najgorzej. Do wymiany pozostaje jeszcze ok. 50 tys. kopciuchów, którym zarząd województwa chce dać dodatkowe dwa lata czasu. 

REKLAMA

Kiepsko też na tle innych oceniana jest komunikacja miejska w Łodzi, na co miasto wydaje raptem 3,8 proc. swojego budżetu. Jest ledwo tylko kilka buspasów i brakuje parkingów park&ride. W 2021 r. Łódź wydała na wymianę kopciuchów 2,7 mln zł – 0,05 proc. budżetu miasta. To pięć razy mniej niż wydatki na ten cel Katowic i 10 razy mniej niż wydała na wymianę pieców Warszawa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA