Rafał Brzoska pokazał, kto tu rządzi. InPost da radę nawet połączonym siłom Allegro, Orlenu i Poczty Polskiej
InPost ma już 11 tys. paczkomatów. Najnowszy stanął w Zakopanem przy ulicy Walkosze 4C – podała w czwartek firma. Z tego wynika, że dwa miesiące firmie przybyło 1000 nowych maszyn. Firma nie zamierza spoczywać na laurach i zapowiada, że utrzyma to tempo i będzie stawiała 100 nowych paczkomatów tygodniowo.
Fot. James Button Group sp. z o.o./Wikipedia.org/CC BY-SA 4.0
Te plany nie obejmują tylko Polski. Do końca roku sieć maszyn w Wielkiej Brytanii może powiększyć się o 1000-2000 nowych maszyn.
To dokładnie tyle, ile zamierza w pierwszym rzucie postawić swoich automatów w Polsce Orlen. Do kiedy – nie wiadomo. Jedno jest jednak pewne – jeśli koncern naprawdę chce stać się konkurencją dla firmy zawiadywanej przez prezesa Brzoskę, to powinien mocno podkręcić tempo. Z ostatnich zapowiedzi prezesa Daniela Obajtka wynika, że do końca roku na stacjach benzynowych ma zostać otwartych 500 maszyn. To tyle, ile InPost zamierza postawić w miesiąc.
Sądzę, że to nie przypadek, że Rafał Brzoska ogłosił plany InPostu dosłownie trzy dni po tym, jak w świat poszły zapowiedzi Orlenu. To jasny komunikat: Zobaczcie, kto tu rządzi.
Tylko Allegro nawiąże walkę? Nie do końca
Śmiesznie wyglądają przy zapowiedziach InPostu plany Poczty Polskiej, która chce udostępnić 2000 maszyn do 2022 r. Trudno się spodziewać, że państwowy moloch w jakikolwiek sposób zagrozi spółce Rafała Brzoski, bo ta do tego czasu zamierza zwiększyć sieć paczkomatów o ok. 5000-6000 maszyn. Będzie się więc rozwijać 2,5-3 razy szybciej.
Na dodatek Rafał Brzoska pochwalił się w czwartek, że otwarcie 11 tys. paczkomatów oznacza, że sieć InPostu ponad dwukrotnie przekroczyła liczbę placówek własnych Poczty Polskiej, których jest 4600. Do 2022 r. przekroczy więc trzykrotnie, a może i więcej, bo przecież Poczta planuje spore zwolnienia…
Gdy porównuję zapowiedzi poszczególnych firm, to wychodzi mi, że jedyną, która może nawiązać walkę z firmą Brzoski – i to wyłącznie pod względem tempa stawiania automatów – jest Allegro. Gdy InPost pochwalił się w grudniu otwarciem 10 tys. maszyny, w świat poszła informacja, że na wiosnę klienci największej platformy e-commerce w Polsce będą mogli odbierać przesyłki w 1500 automatów oznaczonych pomarańczowym logo. Docelowo w programie pilotażowym ma ich powstać dwa razy więcej. A jak ten wypali, to kolejne. Jak wtedy usłyszeliśmy w Bizblog.pl, „nie bez powodu obserwujemy desant menedżerów InPostu w Allegro”.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę plany na 2021 rok, to nawet połączone siły Allegro (1500 maszyn), Poczty Polskiej (2000 maszyn) i Orlenu (500-2000 maszyn) nie dadzą rady InPostowi, który zamierza postawić do końca roku 6000 paczkomatów.
Paczkomat w każdej gminie
Chcemy, aby każdy nasz klient – niezależnie, czy mieszka w jednym z największych miast w Polsce, średnim czy małym miasteczku lub na wsi – miał do swojego paczkomatu jak najbliżej
– zapowiada Rafał Brzoska.
Jak przekonuje prezes InPostu, nie ma tygodnia, by nie trafiały do niego prośby od lokalnych społeczności o paczkomat „w nowej dzielnicy, na kolejnej ulicy, czy gminie”.
Dlatego nie zwalniamy i realizujemy nasz plan rozwoju sieci, planując stawianie w 2021 roku 100 nowych maszyn tygodniowo. (…) kluczowi gracze na rynku FMCG i e-commerce widzą przyszłość w paczkomatach i podpisują z nami kolejne umowy. To pokazuje, że nasza strategia, którą realizujemy od ponad 11 lat, sprawdza się i ma nadal duży potencjał
– zapewnia szef InPostu.
Jak przekonuje, kolejne kraje po Wielkiej Brytanii szukają takich rozwiązań, jak paczkomaty, zwłaszcza po doświadczeniach związanych z pandemią koronawirusa. Jak widać, InPost zamierza zastawić swoimi maszynami Europę, a nie tylko Polskę.