REKLAMA

Nie tylko Radio Nowy Świat. Były szef Trójki z grupą dziennikarzy zakłada radio internetowe

Byli dziennikarze kultowej dla wielu anteny Polskiego Radia zakładają drugie po Radiu Nowy Świat radio internetowe, które ma kontynuować tradycje Trójki. Nową stację o nazwie Radio 357 firmują tak „trójkowe” nazwiska, jak Kuba Strzyczkowski, Marek Niedźwiecki, Piotr Kaczkowski, Michał Olszański, Piotr Stelmach, czy Marcin Łukawski. Start nowego przedsięwzięcia w grudniu.

Radio 357. Powstaje kolejna „prawdziwa Trójka”
REKLAMA

Informację o pracach nad uruchomieniem nowego projektu najpierw podała nieoficjalnie w poniedziałek wczesnym popołudniem „Gazeta Wyborcza”. O 14:00 ruszyła zbiórka w serwisie Patronite.pl: „Jesteśmy zespołem radiowców, których Państwo doskonale znają. Od teraz mieszkamy pod (nowym) najlepszym radiowym adresem na świecie – w Radiu 357” – napisali twórcy nowego radia.

REKLAMA

Nie wszyscy jeszcze możemy się ujawnić. Biegną okresy wypowiedzenia, zakazy konkurencji – sami Państwo rozumieją… Ale przecież znają nas Państwo dobrze, doskonale też wiedzą, kto czeka pod kolejnymi kartami. Wystarczy przecież sprawdzić, kogo nie słychać.

– czytamy na Patronite.pl

Umarła Trójka, niech żyje Trójka

Założyciele nowej stacji nie ukrywają, że nowy projekt został pomyślany jako odrodzenie w nowej formie dawnej Trójki, która praktycznie przestała istnieć po głośnym skandalu w maju.

„Było kiedyś takie radio… i już go nie ma. Ale radio to ludzie, a nie budynek czy częstotliwość. Gramy więc dalej! Dla Państwa i z Państwem. Wiedzą Państwo, jakie radio chcemy robić, bo robiliśmy je przez lata. A teraz wreszcie będzie brzmiało tak, jak powinno, a nie tak, jak musiało” – piszą twórcy nowego radia.

 class="wp-image-1263934"
Źródło: Patronite.pl

Sama nazwa radia to oczywiste nawiązanie do doskonale znanego każdemu „trójkowiczowi” warszawskiego adresu tej stacji – ul. Myśliwiecka 3/5/7.

Żadnych reklam

Radio 357 ma być całkowicie wolne od reklam. Nie ma też żadnych planów pozyskania inwestora strategicznego. Przedsięwzięcie ma być w całości finansowane przez regularne wpłaty słuchaczy. W serwisie Patronite.pl przewidziano wiele możliwych poziomów miesięcznego zobowiązania finansowego na rzecz Radia 357 – od 10 zł po 10 000 zł.

Osoby, które będą płacić 10 zł miesięcznie, zostaną zaproszone do zamkniętej grupy na Facebooku, gdzie mają być podejmowane decyzje dotyczące samego radia i emisji programów. Dla patronów, którzy zadeklarowali 100 zł co miesiąc, przewidziane będą wejścia na antenę raz na trzy miesiące.

Oprócz regularnych wpłat ruszyła zbiórka na trzy cele: na „nowoczesne radio internetowe” (500 000 zł), na „platformę podcastową” (200 000 zł) oraz na „koncert dla ekipy Listy Przebojów” (50 000 zł) Pierwszy cel jest już sfinansowany w 10 proc., drugi w 25 proc., a trzeci w 100 proc.

Osiągnijmy ten cel, a wtedy odsłonimy kolejne – zmierzamy w stronę zakupienia częstotliwości FM. Co Państwo na to? Własne społecznościowe radio naziemne…

– piszą twórcy Radia 357 pod pierwszą z tych zbiórek.

Z pewnością wielką zachętą dla twórców Radia 357 jest sukces, jaki w serwisie Patronite.pl osiągnęli konkurenci w walce o schedę po Trójce, czyli inicjatorzy Radia Nowy Świat. Uruchomione w lipcu internetowe radio, w którym występują między innymi Wojciech Mann, Jerzy Sosnowski, Jan Chojnacki czy Marcin Kydryński, ma obecnie niemal 32 tys. patronów, z czego większość wpłaca po 10 lub 20 zł miesięcznie.

Innym spektakularnym success story ludzi Trójki jest podcast „Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka”. Autor wysoko ocenianego programu o światowych wydarzeniach polityczno-społecznych został nagle zwolniony z Trójki w styczniu 2020 r. Rosiakowi już w czerwcu udało się zdobyć aż 50 tys. zł regularnego finansowania. W podzięce dla patronów na kanale YouTube dziennikarza została wystawiona sztuka „Henryk V” Williama Shakespeare'a z udziałem Piotra Fronczewskiego i Grzegorza Damięckiego.

Nie odgrzewamy starych kotletów

Założyciele Radia 357 obiecują poranne pasmo z byłym prowadzącym „Zapraszamy do Trójki” Marcinem Łukawskim, audycje Marka Niedźwieckiego i programy muzyczne Piotra Stelmacha. „Katarzyna Borowiecka znowu opowie o filmach, a Piotr Kaczkowski przeliczy płyty” – czytamy.

Także popołudniowe pasmo nowego radia ma przypominać ramówkę dawnej Trójki. „Po południu dowiedzą się Państwo, co przyniósł dzień” – to brzmi jak „zamiennik” zlikwidowanego popołudniowego pasma „Zapraszamy do Trójki”. Będą też audycje podróżnicze Tomasza Michniewicza, a także takie trójkowe smaczki, jak śpiewana przez dziennikarzy piosenka świąteczna (też o karpiu?) czy Top Wszech Czasów.

Ponownie zebraliśmy sporą część naszego zespołu. Odchodziliśmy z radia w różnych latach, w różnych okolicznościach. A teraz wracamy – razem i na swoich warunkach

– podkreślają twórcy Radia 357.

Założyciele nowego radia obiecują jednak, że nie zamierzają jedynie grać na sentymentach i będą tworzyć antenę „świeżą, odważną, opiniotwórczą, wyznaczającą nowe trendy”.

„Nie interesuje nas odgrzewanie starych przebojów. Mamy dla Państwa projekt na miarę 2020 roku – nowoczesną formułę, którą pewnie byłoby dziś Państwa radio, gdyby przez ostatnie lata miało większe szczęście do zarządzających. Nie miało. Teraz nadrobimy tę stratę” – deklarują.

Nie spodobała się piosenka Kazika

Marek Niedźwiecki niedawno na swoim blogu zasugerował, że planuje powrócić przed radiowy mikrofon w grudniu, ale nic jeszcze nie wskazywało wtedy na to, że chodzi o całkiem nowe radio internetowe. „Pani przechodząca obok zapytała: »Panie Marku, kiedy pan wraca na antenę?« Powiedziałem, że w grudniu… Byle do grudnia!” – napisał Niedźwiecki 1 października na swoim blogu.

Niedźwiecki zniknął nagle z trójkowej anteny w maju po skandalu, jaki wybuchł po jednym z notowań współprowadzonej przez niego listy przebojów. Po tym, jak na pierwsze miejsce wskoczyła krytyczna wobec Jarosława Kaczyńskiego piosenka Kazika, kierownictwo Trójki oskarżyło go o manipulowanie notowaniami.

REKLAMA

Sformułowane pod adresem Niedźwieckiego zarzuty do dzisiaj pozostają gołosłowne, ale ten nagły wybuch tlącego się od miesięcy konfliktu pomiędzy władzami Polskiego Radia a zespołem Trójki zapoczątkował szybką dekompozycję tej radiostacji. W ciągu kilku miesięcy odeszła większość rozpoznawalnych dziennikarzy i pracowników Trójki.

Dyrektorem Trójki po wyrzuceniu Niedźwieckiego został Kuba Strzyczkowski, ale jego trudna misja pogodzenia „starego” zespołu z władzami Polskiego Radia i uratowania tego, co jeszcze zostało z dawnej Trójki, zakończyła się fiaskiem. Dziennikarz został odwołany ze stanowiska w połowie sierpnia. 5 października poinformował o odejściu z Trójki po 33 latach pracy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA