Sprzedaż pomp ciepła runęła. Polscy politycy koncertowo pokpili sprawę
Sprzedaż pomp ciepła zaliczyła dramatyczne spadki w całej UE. Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła wskazało na trzy główne przyczyny takiego stanu rzeczy. W Polsce lista uchybień i zaniechań, które doprowadziły do takiej sytuacji, jest o wiele dłuższa. Na szczęście możemy to zmienić. Czy wykorzystamy nadarzającą się okazję, wyjaśni się za niecałe dwa tygodnie, gdy ruszy nowy nabór w odświeżonym programie Czyste Powietrze.

Pompy ciepła są w wyraźnym odwrocie. W 2024 r. w 14 krajach europejskich (Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Norwegia, Polska, Portugalia, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania), które stanowią ok. 90 proc. rynku na Starym Kontynencie, sprzedano 2,2 mln pomp ciepła w porównaniu do 2,8 mln w 2023 r. To spadek o ok. 21,5 proc. rok do roku. To pierwsza taka sytuacja od lat. W okresie od 2014 do 2022 r. roczny trend sprzedażowy pomp ciepła wykazywał za każdym razem wzrost.
Największy spadek odnotowały Niemcy i Francja, przy czym Niemcy straciły 209 tys. sztuk (48 proc.), a Francja 173 tys. sztuk (39 proc.) - wylicza Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA).
W naszym pompy ciepła też zaliczyły spory zjazd sprzedaży. Jeszcze w styczniu 2023 r. dwóch na trzech (64 proc.) wnioskujących do programu Czyste Powietrze zainteresowanych było tymi urządzeniami grzewczymi. W październiku 2024 r. już ledwo co czwarty (23 proc.).
Dlaczego pompy ciepła są w odwrocie?
EHPA w najnowszym raporcie przyznaje, że każdy kraj jest inny i ma swoje własne cechy szczególne. Ale wymienia trzy główne powody takiej sytuacji:
- rządy zmieniły programy wsparcia dla pomp ciepła, co zachwiało zaufaniem konsumentów;
- spowolniona gospodarka z kryzysem kosztów utrzymania;
- niska cena dotowanego gazu.
W efekcie branża pomp ciepła wpadła w tarapaty. A przecież w latach 2022 i 2023 zwiększono moce produkcyjne. Tym samym spadek sprzedaży spowodował utratę co najmniej 4 tys. miejsc pracy, a ponad 6 tys. pracowników ucierpiało z powodu skróconych godzin pracy lub innych skutków.
Branża obecnie zapewnia około 170 tys. bezpośrednich miejsc pracy w Europie, a dalsze spadki mogą doprowadzić do dodatkowych cięć - przekonuje EHPA.
Sprzedaż pomp ciepła w Polsce. Długa lista uchybień
W Polsce dodatkowymi czynnikami wpływającymi na mniejszą sprzedaż pomp ciepła była wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe i spowolnienie w budownictwie. Do tego dochodzą jeszcze złe decyzje polityczne i restrykcyjne przepisy.
W 2023 r. ceny energii elektrycznej wzrosły prawie dwukrotnie dla gospodarstw domowych zużywających ponad 2000 kWh rocznie, podczas gdy ceny gazu pozostały stabilne dzięki dotacjom - twierdzi EHPA.
W konsekwencji - jak przekonują analitycy EHPA - ogrzewanie gazem ziemnym stało się bardziej przystępne cenowo i zniechęciło nas do korzystania z pomp ciepła. Sprzedaży tych urządzeń zaszkodzić miało również niewłaściwe zarządzanie programem Czyste Powietrze.
Brak odpowiedniej kontroli doprowadził do oszustw i instalacji złej jakości urządzeń, co podsyciło negatywne relacje w mediach i zmianę preferencji konsumentów w kierunku ogrzewania biomasą. To właśnie kotły na biomasę były najczęściej wnioskowane (53 proc.) w tym programie przed jego zawieszeniem do 31 marca 2025 r. Ale to jeszcze nie koniec polskiej listy grzechów.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:
Nowe wymagania listy ZUM wykluczyły wiele wysokiej jakości pomp ciepła z dotacji, ponieważ nie uznawały one certyfikatów branżowych, zmuszając producentów do przeprowadzania kosztownych i długich dodatkowych testów. Ograniczyło to dostęp konsumentów do niezawodnych produktów - wskazuje EHPA.
W tym roku mamy szansę na odwrócenie tego kiepskiego trendu, bo w 2024 r. stosunek ceny energii elektrycznej do gazu znacznie poprawił się. Kluczowa dla ożywienia rynku jednak, jak uważa EHPA, będzie jakość polityki. O tym, czy faktycznie jest szansa na jej poprawę, będziemy mogli przekonać się już niebawem przy okazji ponownego uruchomienia naboru wniosków do Czystego Powietrza.