Rafał Brzoska ucieka konkurencji. InPost ma już 13 tys. paczkomatów w Polsce i szykuje podbój Europy
Paczkomatoza nie zwalnia. InPost ogłosił, że uruchomił już paczkomat numer 13 000 w Polsce, co oznacza, że konkurenci stawiający własne automaty paczkowe zostali jeszcze bardziej z tyłu. Ambicje Rafała Brzoski są jednak znacznie większe – biznesmen chce, by InPost został pierwszym operatorem logistycznym w Europie, który osiągnie dominację na kilku rynkach równolegle.
Jak poinformował InPost, 13-tysięczny paczkomat został uruchomiony w Sopocie i nie potrzebuje zewnętrznego zasilania. Prąd urządzeniu zapewniają panele fotowoltaiczne. Kolejne półtora tysiąca maszyn firma ma na rynkach zagranicznych, ale ta liczna pewnie szybko się zwiększy, bo w ostatnich dniach firma Rafała Brzoski ogłosiła przejęcie swojego konkurenta na rynku francuskim.
Zainteresowanie dostawami przesyłek dla e-commerce rośnie skokowo, szybciej niż jakiekolwiek prognozy
– stwierdził Rafał Brzoska.
Szef InPostu prezkonuje, że równie szybko rosną wymagania konsumentów, którzy chcą odbierać paczki wygodnie, blisko i o dowolnej godzinie, bo nie chcą się czuć ograniczani i nie chcą długo czekać na swoje zakupy. „Takie wygórowane kryteria jest w stanie spełnić operator, który ma odpowiednio szeroką i dobrze zorganizowaną sieć punktów odbioru oraz doskonałą logistykę” – zapewnia Brzoska.
Wyzwanie InPostowi na rynku automatów paczkowych rzuciło lub wkrótce rzuci kilku innych dużych graczy na tym rynku, w tym Poczta Polska, Orlen czy Allegro, ale Rafał Brzoska najwyraźniej nie obawia się konkurencji, bo jest za daleko z przodu. Jak twierdzi, gęsta sieć to więcej niż kilka tysięcy w kraju wielkości Polski, Francji czy Hiszpanii. „InPost chce być pierwszym operatorem logistycznym w Europie, który osiągnie taki cel na kilku rynkach równolegle” – mówi Brzoska.
Plany ekspansji InPostu muszą być bardzo ambitne, bo Rafał Brzoska ogłosił, że InPost uruchamia nową fabrykę paczkomatów. „Stawiamy na wdrożenia naszych maszyn na dużą skalę w Europie” – dodał Brzoska, ale nie ujawnił, na jak dużą skalę paczkomaty pojawią się w innych krajach europejskich.
Polska daleko z przodu
Rafał Brzoska nie kryje, że inne kraje są daleko z tyłu za Polską pod względem rozwoju rynku automatów paczkowych, a tamtejsi konsumenci dopiero odkrywają to, co dla nas jest codziennością od dawna. „Polska to na tle większości państw, które dopiero odkryły niezwykłe doświadczenie odbioru przesyłek w paczkomatach rynek dojrzały, zaawansowany i generujący najwyższe obroty” – podkreśla Brzoska.
Jestem przekonany, że inne kraje, w których rozwijamy sieć InPost, w przewidywalnej perspektywie osiągną podobny poziom
– zaznaczył szef InPostu.
Błyskawiczny rozwój rynku przesyłek e-commerce i tysiące nowych automatów paczkowych to świetna sytuacja dla takiej firmy jak InPost oraz konsumentów, ale ten rozwój zaczyna napotykać na coraz większy opór społeczny. Wyrastające na każdym kroku w miastach i miasteczkach jak grzyby po deszczu długie szafy ze skrytkami na przesyłki są coraz częściej obiektem krytyki albo trafiają do memów.