Szokujące wyznanie Elona Muska: fabryki tracą miliardy dolarów. W tle widmo zwolnień
Elon Musk zatrudni w swojej nowej fabryce Tesli pod Berlinem setki nowych pracowników - to, co mogliśmy słyszeć raptem kilka dni temu, dziś jest już nieaktualne. Bowiem miliarder podał do wiadomości publicznej, że jego nowe fabryki tracą miliardy dolarów, a to w efekcie oznacza zwolnienia.
Widmo pracy u najbogatszego człowieka na świecie z majątkiem wycenianym na 219 mld dol. (dane z rankingu Forbesa 2022) mogło skusić niejednego Polaka. Wszak gigafabryka w Gruenheide leży zaledwie godzinę drogi od polskiej granicy, a i zarobki niczego sobie - od 2700 do 3500 euro miesięcznie. Kilkukrotnie wyższa pensja niż przeciętne wynagrodzenie w Polsce sprawiła, że w wielkiej, niemieckiej fabryce Tesli około 10 proc. pracowników to obcokrajowcy i to głównie z Polski.
Niestety, dla niektórych może to być już przeszłość. Okazuje się, że sytuacja finansowa w fabrykach Muska nie jest tak kolorowa.
Bez baterii Tesla nie pojedzie
Jak przyznał Elon Musk, jego nowe fabryki samochodów Tesla w Teksasie i Niemczech borykają się z niedoborem baterii i opóźnieniem dostaw koniecznych elementów. I choć walczą o zwiększenie produkcji, to z powodu braku akumulatorów oraz problemów z w chińskich portach, tracą miliardy dolarów.
Porównał obie fabryki do gigantycznych pieców, z których wydobywa się „gigantyczny ryk, który jest dźwiękiem płonących pieniędzy”. I dodał, że fabryki „tracą teraz miliardy dolarów”.
Choć Musk uspokajał, że niepokojąca sytuacja w Austin w Teksasie, związana z małą liczbą produkowanych samochodów, zostanie szybko naprawiona, to jednak komponenty do budowy produkcji akumulatorów utknęły w porcie w Chinach. I zaznaczył, że w nieco lepszej sytuacji jest fabryka pod Berlinem. Niestety wygląda na to, że Musk zamierza już w lipcu zawiesić produkcję Tesli w fabryce w Szanghaju, aby zmodernizować zakład.
Szykują się zwolnienia w Tesli
W zeszłym tygodniu firma podniosła cenę całej gamy samochodów w USA o prawie 5 proc., ponieważ wzrosły ceny surowców, w tym aluminium i litu - podaje BBC.
Pytanie wydaje się dość retoryczne, zwłaszcza, że Musk powtórzył to, co już deklarował na początku czerwca - Tesla musi wstrzymać zatrudnienie na całym świecie i zredukować personel. Z zapowiedzi Elona Muska wynika, że Tesla planuje zwolnić 3,5 proc. swojej globalnej siły roboczej. Zwolnienia mają nastąpić w ciągu trzech miesięcy.