REKLAMA

Złe wieści dla kierowców. Ceny ropy są już tak wysokie, że do łask wracają łupki

Ropa ma być coraz droższa w następnych tygodniach. Chyba, że na najbliższym spotkaniu członkowie OPEC+ zdecydują o zwiększeniu produkcji, co powinno uspokoić rynek. Inaczej przynajmniej do końca roku nie ma co wypatrywać jakichkolwiek zniżek na stacjach paliw.

ceny-paliw-Wegry-limit
REKLAMA

Już nie tylko na poszczególnych stacjach, ale w ogóle średniokrajowa cena benzyny w Polsce ma przekroczyć 6 zł. Co gorsza: eksperci przewidują, że lepiej się do takich widoków zacząć przyzwyczajać, bo najpewniej zostaną z nami dłużej. Co najmniej na kilka tygodni. Bardzo więc możliwe, że 5 zł na polskich stacjach paliw przy cenach benzyny już do końca tego roku nie uświadczymy. 

REKLAMA

Być może coś się zmieni po spotkaniu państw OPEC+, o ile padnie decyzja o zwiększeniu produkcji

– tłumaczy w rozmowie z Bizblog.pl analityk dr Jakub Bogucki z serwisu e-petrol.pl.

Cena benzyny: 6 zł zostanie z nami na dłużej

Dzisiaj jeszcze nie jest aż tak wielką sztuką znaleźć w Polsce stację paliw, na której za litr benzyny trzeba zapłacić mniej niż 6 zł. Ale jak przewidują eksperci: za kilka dni to już może być jedynie marzeniem ściętej głowy.

Zamiast wypatrywać cudu lepiej przyzwyczaić do obecnych cen, które coraz częściej zaczynają się od 6 zł. Zostaną z nami co najmniej przez kilka tygodni

– uważa Jakub Bogucki.

Analityk widzi tylko jeden scenariusz, w którym ceny paliw nieco spadną. Tak się stanie jego zdaniem, jeżeli w trakcie zaplanowanego na 4 listopada spotkania OPEC+, zapadnie decyzja o zwiększeniu produkcji ropy. Przypomnijmy, że od wielu tygodni m.in. USA apelują o zwiększenie produkcji ponad ustalony poziom 400 tys. baryłek dziennie. Za utrzymaniem dalej tego ograniczenia wypowiadają się Kuwejt i Irak. Uważają, że obecnie na rynku jest wystarczająca ilość ropy.

Ropa jest najdroższa od 7 lat

Ropa jest już bardzo droga. W ostatnich dniach zarówno ta amerykańska WTI jak i europejska Brent osiągnęły poziom 84 dol.. Ostatni raz taka sytuacja była 7 lat temu – w październiku 2014 r. Czy te zwyżki zmuszą kraje OPEC+ do zwiększenia produkcji? Analitycy w to wątpią. 

REKLAMA

Status quo zostanie utrzymany, a jednocześnie będzie to mrugnięcie okiem”w akceptacji naruszenia kwot, jeśli wartości Brent będą grawitować z powrotem w kierunku nowych 7-letnich szczytów

– uważa Jim Ritterbusch, prezes Ritterbusch and Associates LLC.

Na razie podejmowane są inne, polityczne próby w celu zbicia ceny ropy. O zwiększeniu produkcji – tak by wesprzeć globalne ożywienie gospodarcze – mówił ostatnio prezydent USA Joe Biden podczas szczytu G20. Chiny chcąc zwiększyć podaż na rynku, uwolniły rezerwy benzyny i oleju napędowego. Z kolei Exxon i Chevron planują zwiększyć liczbę urządzeń wiertniczych w permskim basenie łupkowym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA