REKLAMA

Żabki staną przy autostradach i ekspresówkach. Szykuje się ostra rywalizacja na hot dogi i kawę

Wydawałoby się, że sklepy sieci Żabka są już właściwie wszędzie, że możemy je spotkać na każdym kroku. Okazało się jednak, że są jeszcze miejsca, aby postawić sklepy z zielonym szyldem. I oto klienci będą mogli wyskoczyć do Żabki podczas podróży drogą ekspresową czy autostradą. Czujecie już ten wszechobecny zapach promocji na kawkę i hot dogi?

Żabki staną przy autostradach i ekspresówkach. Szykuje się ostra rywalizacja na hot dogi i kawę
REKLAMA

To zabrzmi jak banał, ale stacje benzynowe nie zarabiają dużych pieniędzy na sprzedaży paliwa. Często ich głównym źródłem przychodów jest to, co uda im się wcisnąć klientowi po odejściu od dystrybutora z paliwem. Kawka? Hot dog? Proszę bardzo – to właśnie na tym koncerny trzepią największą kasę. Żabka uznała, że zrobi to samo, ale element handlu benzyną pominie.

REKLAMA

Żabka ma w Polsce oficjalnie już ponad 9 tys. placówek. To potężna, trudna do ogarnięcia umysłem liczba. Sam fakt, że szyldów z sympatycznym płazem jest nad Wisłą tak dużo, niespecjalnie jednak szokuje. W dużych miastach są one zlokalizowane tak blisko siebie, że zdarza się, że najbliższym sklepem obok jednej z Żabek jest... inna Żabka.

W komunikacie, którym sieć pochwaliła się w ostatnich dniach, klientów powinno zelektryzować co innego.

Ostatnie sklepy zostały otwarte przy Autostradzie Wielkopolskiej

Nie, to nie pomyłka. Nowe placówki stanęły przy A2 w MOP Gnilec i MOP Sosna, a więc w pobliżu przejścia granicznego z Niemcami w Świecku.

Co ciekawe, nowe Żabki mają zostać uzbrojone w kasy samoobsługowe. Dzięki temu będą mogły działać w takim samym trybie jak stacje benzynowe, czyli przez całą dobę siedem dni w tygodniu.

Zbliżona do stacji jest także oferta Żabki

REKLAMA

Wniosek? Żabki, które powstaną przy autostradach i ekspresówkach, będą konkurować nie z punktami McDonald's, ale z Orlenem albo BP. Przy odpowiednio dużym zagęszczeniu sklepów tego nowego formatu może się okazać, że klienci będą tankować na stacji, a potem udadzą się do konkurencji celem skonsumowania czegoś na ciepło. Monopol koncernów paliwowych na szybkie przekąski przy drogach szybkiego ruchu dobiega chyba właśnie końca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA