Nowe baterie mają wykosić konkurencję Tesli. Elon mruga okiem, co pokaże we wrześniu
Zwiększenie aż o połowę gęstości energetycznej i wydłużenie żywotności akumulatorów. W ten sposób Tesla szykuje konkurencji szach mat, a nową technologię pokaże już za niecały miesiąc podczas mocno pompowanego marketingowo wydarzenia o nazwie „Dzień baterii”. Elon Musk zdradził właśnie pierwsze szczegóły.
„Masowa produkcja (nie w laboratorium) baterii o gęstości 400Wh/kg i długiej żywotności nie jest odległa” – napisał Musk na Twitterze w poniedziałek.
„Dzień baterii”, który był kilkukrotnie przekładany, głównie z powodu zamieszania z epidemią koronawirusa, odbędzie się 22 września, tuż po zgromadzeniu akcjonariuszy spółki. To wtedy Tesla ma przedstawić swoje najnowsze osiągnięcia w rozwoju technologii akumulatorów.
Obecnie stosowane w bestsellerowym Modelu 3 akumulatory produkcji Panasonica odznaczają się gęstością energetyczną na poziomie 260 Wh/kg. Podwyższenie tego parametru do 400Wh/kg oznacza skok aż o połowę.
Aż tak duży postęp nie nastąpi jednak błyskawicznie. Jak zaznacza sam Elon Musk, nowe ogniwa będą produkowane na masową skalę dopiero za trzy-cztery lata. Dla konkurentów Tesli to i tak zabójcze tempo.
W jaki sposób Tesla dokona tak potężnego skoku technologicznego. Dla uważnych obserwatorów poczynań Elona Muska bardzo wyraźną wskazówką jest... tło, jakie pojawiło się na stronie służącej do rejestracji uczestników wrześniowej imprezy:
Dla laika to grafika jak każda inna, ale dla specjalistów jest to powiększenie struktury akumulatora wykorzystującego technologię nanoprzewodów, która jest tak zaawansowana, że dotąd nie doczekała się komercjalizacji.
W zgromadzeniu akcjonariuszy i „Dniu baterii” z powodu koronawirusowych obostrzeń będzie mogła uczestniczyć bardzo ograniczona liczna osób. Uczestnicy zostaną wybrani w drodze... losowania.
Czy nowe zapowiedzi Elona Muska i przecieki na temat nowych baterii Tesli spowodują kolejny wzrost akcji spółki? To byłoby logiczne, ale oczekiwania inwestorów wobec przedsięwzięcia Muska są tak wyśrubowane, że to, co normalnie byłoby rewolucyjne, w tym przypadku jest jedynie spodziewane.
Kurs akcji Tesli w ostatnich dniach ustabilizował się na poziomie około 2 tys. dolarów, co oznacza kapitalizację rynkową 375 mld dol. Warto przypomnieć, że jeszcze w połowie marca walory spółki wyceniane były na 361 dol.