Uber chce kupić Free Now. Tak, też nie mogę w to uwierzyć
Pandemiczny kryzys to raj dla firm z gotówką w ręku. Niektóre z nich, jak Ryanair, Apple czy Amazon, wypracowały sobie oszczędności długą i mozolną pracą. Innym, jak Uber, pieniądze spadły z biznesowego nieba, w którym zasiadają aniołowie biznesu i fundusze inwestycyjne.
Uber wygrał ważną batalię. Jego kierowcy wciąż mogą legalnie jeździć po Londynie
Odgłos westchnienia ulgi po wyroku brytyjskiego sądu było zapewne słychać aż w centrali Ubera w Dolinie Krzemowej. Sędzia Tan Ikram ogłosił, że nie widzi przeciwwskazań, by amerykańska korporacja wciąż pomagała londyńczykom przemieszczać się po mieście. Ten sukces może okazać się pyrrusowym zwycięstwem.
5000 zł przychodu tygodniowo, a za miesiąc 250 zł podatku. I znów opłaca się pracować na taksówce
Pisaliśmy niedawno, że pandemia i wprowadzenie nowych przepisów wytrzebiło sporą część kierowców z rynku. Popyt na taksówki rośnie tymczasem z tygodnia na tydzień. Postanowiliśmy więc sprawdzić, czy na taryfie znów można zarobić więcej, niż wynosi średnia krajowa.
Koniec z tanimi przejazdami. Od października ceny pójdą w górę o 100 proc.
No to teraz zobaczymy lex Uber w pełnej krasie. Od października Uber et consortes zaczną odpowiadać głową za kierowców bez licencji taksówkarskich. Efekt? Ceny wrócą do starych poziomów. Za przejazd znów będziemy płacić od 2 do 3 zł za kilometr.
Chwalą się, że są lepsi niż Tinder, a działają jak Uber. Zlecisz im nawet... pilnowanie kur w Warszawie
True story – jedna z użytkowniczek Stepapp naprawdę potrzebowała pomocnej dłoni w zapanowaniu nad swoim stadkiem. Plany polskiego startupu sięgają jednak dalej. Młodzi przedsiębiorcy mówią o zmianie paradygmatu wymiany siły roboczej w gospodarce.
Kurier Uber Eats przywiezie zakupy z Żabki pod drzwi. Szybciej niż zrobisz je sam
Jako pierwsza sieć handlowa w Polsce nawiązaliśmy współpracę z Uber Eats, aby nasi klienci mogli szybko i wygodnie zamawiać produkty z Żabki z dostawą pod wskazany adres
To może być koniec Ubera, jakiego znamy. Spółka zacznie masowo zwalniać kierowców
Przytaczając tytuł jednej ze starych polskich komedii – sprawa się rypła. Uber od początku swojego istnienia przekonywał, że jest tylko aplikacją, która łączy osoby z samochodami i wolnym czasem z chętnymi, by z jednego i drugiego skorzystać i za to zapłacić.
Uber został zmieciony przez pandemię. Ale nie szkodzi, bo zbudował sobie… drugiego Ubera
Kryzys obszedł się z Uberem bez litości. Spółka kolejny kwartał z rzędu zanotowała ogromny spadek zamówień na przewozy. Sytuacja jest tak dramatyczna, że Uber większe przychody ma dzisiaj dzięki wożeniu klientom jedzenia do mieszkań.
Uber czeka na wyrok. Decyzja sądu może sprawić, że ceny za przejazdy pójdą w górę o 120 proc.
Uber przez lata tłumaczył, że jest tylko zwykłą aplikacją łączącą kierowców i pasażerów, której odpowiedzialność ogranicza się do poprawnego działania oprogramowania. Model biznesowy amerykańskiego startupu jest jednak coraz częściej podważany. Teraz przedstawiciele serwisu czekają na miękkich nogach na decyzję Sądu Najwyższego w Wielkiej Brytanii. Porażka może sprawić, że Uber będzie kosztował tyle, co taksówka.
Kierowcy Ubera sami zdecydują o cenie za przejazd. Za kurs zapłacisz nawet pięć razy więcej
To nie aplikacja, a kierowca zadecyduje, ile zapłacisz za przejazd. Uber przeprowadził właśnie w USA pierwsze szeroko zakrojone testy nowego rozwiązania. Biorąc pod uwagę kłopoty, z jakimi Uber zmaga się na całym świecie, bardzo możliwe, że za chwilę przeniesie ten pomysł do Europy.
Uber kończy z braniem na zeszyt. Prezes wystraszył się kryzysu i tnie wydatki jak szalony
Uber latami beztrosko wydawał pieniądze inwestorów. Jego szefowie chwytali się kolejnych przedsięwzięć wiedząc, że fundusze VC niczym wyrozumiała pani Jadzia z osiedlowego sklepiku naskrobią coś w swoim brulionie i bez szemrania wydadzą kolejną paczkę szlugów, pardon… transzę pieniędzy. W końcu przyszło otrzeźwienie.
Uber Eats i spółka pod lupą UOKiK. Urząd sprawdzi, czy w czasie kryzysu nie żerują na gastronomii
Urzędnicy przyjrzą się prowizjom, jakie platformy do zamawiania jedzenia takie jak Uber Eats, Glovo czy Wolt narzucają na przedsiębiorców. Ci ostatni w czasie lockdownu często nie mają wyjścia. Bez dostaw mogą nie przetrwać do końca epidemii.
Uber na starcie epidemii przepalił stos gotówki. Ale najgorsze dopiero przed nim
Uber opublikował wyniki finansowe za I kwartał 2020 r. Strata netto sięgnęła 2,9 mld dol, co oznacza, że startup tracił średnio miliard dolarów miesięcznie. A najgorsze jeszcze przed nim, bo prawdziwy wpływ epidemii koronawirusa na jego biznes zobaczymy dopiero w wynikach za okres kwiecień-czerwiec.
Uber Eats zwija się z Czech, Rumunii i Ukrainy. Zapewnia, że z Polski nie zamierza uciekać
Brak jasnej drogi do osiągnięcia pozycji numer jeden lub dwa na rynku dowozu żywności. Tak wycofanie usługi Uber Eats z ośmiu rynków tłumaczy amerykański gigant. W ciągu miesiąca rowerzyści z zielonymi sześciennymi plecakami znikną między innymi z ulic Czech, Rumunii i Ukrainy. Niespodziewany ruch Ubera wywołał pytania o przyszłość tej usługi w Polsce, ale firma uspokaja, że nie będzie nadal inwestować w nasz rynek.
Bolt przywozi jedzenie za darmo. Wojna cenowa z Uberem przeniosła się na nowy front
Bolt uruchamia nową usługę – Bolt Food. Na początek platforma obiecuje darmowe dostawy z pobliskich restauracji. Czyżby czekała nas kolejna bitwa cenowa, tym razem na polu gastronomii?