Podatek Belki - jakie zmiany czekają oszczędzających
Podatek od dochodów kapitałowych wielu określa jako karę za oszczędzanie i inwestowanie. Polacy muszą dzielić się z fiskusem prawie 1/5 wypracowanego zysku, co z jednej strony zachęca do przysłowiowego trzymania pieniędzy w skarpecie, z drugiej strony, w przypadku lepiej uposażonych, kusi przenoszeniem oszczędności na rynek nieruchomości. W 2025 roku możemy spodziewać się zmian w opodatkowaniu dochodów kapitałowych, które dotyczyć będą większości inwestujących.
Podatek Belki przestanie zżerać oszczędności Polaków? Drobni ciułacze czekają na zmiany
Stawka podatku od dochodów kapitałowych, tzw. podatku Belki, od lat pozostaje na niezmienionym poziomie. Inwestorzy spodziewali się zmian w 2025 roku, jednak na ten moment nie wypracowano stosownych rozwiązań legislacyjnych. Minister Finansów zapowiada jednak, że dochody kapitałowe będą opodatkowane na innych zasadach, a podatek Belki nie będzie już tak dotkliwy dla Polaków.
Podatek Belki do zmiany. Rząd już ma plan, jak ulżyć ciułaczom
Zwolnienie z opodatkowania dochodów od trwających co najmniej rok inwestycji kapitałowych ma wprowadzić reforma podatku Belki. Wiceminister Jarosław Neneman właśnie potwierdził, że takie zmiany są szykowane, a projekt ustawy jest już na ukończeniu i wkrótce powinien trafić pod obrady rządu. Ideą tych zmian jest zwiększenie skłonności obywateli do oszczędzania i inwestowania.
Minister chce obniżyć podatki. Co w zamian? Wasze oszczędności
Polacy marnują biliony złotych, bo zwyczajnie nie wiedzą, co z nimi zrobić, albo boją się cokolwiek z nimi robić. Rząd chce więc ich zachęcić, żeby te swoje oszczędności wrzucili na giełdę i kupowali akcje. Jak? Odpuszczając im podatki. Trochę się boję, bo polska Giełda Papierów Wartościowych (GPW) to żenada. Efekt może być więc taki, że jak uwierzycie ministrowi finansów i zaczniecie masowo kupować akcje, to albo uratujecie GPW i wszyscy zarobią, albo nie uratujecie, ktoś się chwilowo obłowi, a zwykły szaraczek zostanie zrobiony w konia i starci pieniądze.
Stopa zwrotu 24 proc. i grube oszczędności na podatku. A wy nic, nie widzicie tego?
Polacy jakoś wcale nie palą się, żeby myśleć o zabezpieczeniu na starość. Europejska Emerytura to nowy produkt, który działa zaledwie od roku, a w tym czasie tylko 5 tys. Polaków skusiło się, żeby z niego skorzystać. Żałujecie? Powinniście. Te 24 proc. zysku wypracowanego w rok nie powinno was za bardzo kłuć w oczy, bo to nie Amber Gold i tak dobrego wyniku w kolejnych latach pewnie nie uda się osiągnąć. Ale nadal warto się zainteresować.