Picie kawy to dla wielu codzienność, bez której nie wyobrażają sobie życia. Jednak niedługo może okazać się, że ten aromatyczny napój może osiągnąć niebotyczne ceny i w niedługim czasie stać się towarem luksusowym. Czy kawa podzieli los kakao i czy odczujemy to w swoich portfelach, pomimo że cena produktu nie zależy tylko i wyłącznie od ceny surowca? Na te i inne pytania odpowiada Michał Stajniak, analityk XTB.
Gwałtowny wzrost cen przez powódź. Już tropią cwaniaków
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że sprawdza, czy na terenach dotkniętych powodzią nie dochodzi do naruszenia przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Chodzi o nienaturalnie silny wzrost cen wynikający ze zmów cenowych lub wykorzystywanie przez firmy swojej dominującej pozycji. Za złamanie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przedsiębiorcom grożą olbrzymie kary finansowe.
Ostry wzrost cen wody. Ciepła kranówka to luksus, a będzie jeszcze droższa
Woda jest coraz droższa – i nie jest koniec złych wiadomości – bo jej ceny dalej będą szły w górę. Na przestrzeni lat jej cena mocno podskoczyła w górę, zwłaszcza koszt ciepłej wody jest już tak duży, że kąpiel w wannie należy zacząć traktować jak dobro luksusowe. Dlaczego tak się dzieje – chodzi oczywiście o rosnące koszty podgrzewania, które trzeba doliczyć do rachunku za ciepłą wodę. Ceny energii będą rosły coraz szybciej, a więc za ciepłą wodę też będziemy płacić coraz więcej.
Coraz droższe zakupy. Ceny tych produktów poszły w górę
Z miesiąca na miesiąc zakupy są coraz droższe. W sierpniu płaciliśmy ponad 4 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Praktycznie zdrożały wszystkie kategorie produktów prócz jednej, jednak eksperci ostrzegają – wkrótce i tu należy spodziewać się podwyżek.
Opłata małpkowa? Małe flaszki mają być droższe i to nie dla waszego zdrowia
Co poniektórym mogłoby się wydawać, że rząd Donalda Tuska za punkt honoru wziął sobie walkę o trzeźwość Polaków. Wszak tylko w tym roku słyszeliśmy o cenie minimalnej alkoholu, regulacjach co najmniej utrudniających sprzedaż wyskokowych napojów na stacjach paliw i wreszcie o konieczności podwyższenia opłaty za chyba najpopularniejszy alkohol nad Wisłą, czyli „małpki” – wysokoprocentowe małe buteleczki do 200 ml pojemności. Niestety, mam dla was złą wiadomość: bój wcale nie toczy się o promile w waszych organizmach, a o procenty w budżecie.