Zakaz handlu alkoholem. Branża już liczy straty, zdrowie Polaków nieważne
Polak to bardzo sprytne zwierzę, które przez wiele wieków uczyło się, jak sobie radzić nawet w największych opresjach. Dlatego zakaz handlu alkoholem w godzinach nocnych na stacjach paliw w żadnej mierze na niego nie zadziała. Polacy i tak sobie jakoś poradzą, więc nie ma żadnego sensu wprowadzania tego typu restrykcji. Wiecie, kto tak ocenia przepisy, nad którymi pracuje Ministerstwo Zdrowia? Polska Izba Handlu, która już liczy straty.
Alkohol będzie droższy. Rząd i tak łaskawy dla branży
Nie będzie proponowanego przez minister zdrowia przyspieszenia tempa podwyższania akcyzy na alkohol. Izabela Leszczyna chciała, by obowiązujący wzrost akcyzy na alkohol o 5 proc. rocznie został skorygowany w górę, a wpływy z tego podatku powinny być wyższe. Przeciwny temu pomysłowi jest jednak minister finansów Andrzej Domański, który właśnie ogłosił, że nie będzie żadnych zmian w zakresie akcyzy na alkohol.
Alkohol w saszetkach pomaga omijać przepisy. Handel kwitnie
Kolorowe opakowanie kojarzy się z musem owocowym, owsianką czy inną zdrową przekąską, ale w środku jest mocny alkohol. Saszetki z mocnymi trunkami to najnowszy sposób na omijanie przez handlarzy zagmatwanych i nienadążających za rzeczywistością przepisów, a sprzedawany w internecie alkohol często trafi w ręce nieletnich. Eksperci zwracają uwagę, że walkę z tym procederem mocno komplikuje zmiana linii orzeczniczej sądów administracyjnych w sprawie handlu alkoholem w sieci.
Bardzo tania wódka w sklepach. Cieszycie się? Zaraz przestaniecie
Najpewniej po wakacjach wróci z impetem temat ceny minimalnej wódki, wina i piwa. Takie rządowe plany podpowiadane przez Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich rozsierdziły Polaków, którzy raczej sobie tego typu podwyżek nie życzą. I przy okazji straszą rozkwitem bimbrowni. Szkoda, że zapomnieli, że już teraz za wódkę płacą naprawdę mało, a niekiedy nawet prawie tyle, co nic. Bo cena alkoholu w odróżnieniu od naszej pensji minimalnej stroi od lat w miejscu.(fot.uslatar/Shutterstock)
Polacy + bimber = konkurencja dla pomp ciepła? Brzmi jak żart, ale nim nie jest. Polscy naukowcy opracowali prototyp urządzenia, które wytwarza ciepło i prąd w domu z dowolnego alkoholu. Również z pędzonego w domu bimbru. Biorąc pod uwagę, że masowo musimy w domach wymieniać źródła ciepła na bardziej ekologiczne, pompy ciepła mogą czuć oddech konkurencji na plecach.