Podwyżki cen wódki. Butelka po 100 zł, nie za pół litra, za 300 gramów
Rząd chce wprowadzić już drugą opłatę małpkową. Pierwsza weszła w życie w 2021 r., druga ma szansę wejść w 2025 r. Nie, nie chodzi o ratowanie budżetu. Dane Ministerstwa Zdrowia pokazują, że Polacy kupują ogromne ilości małpek i to głównie rano. Do sklepu po buteleczkę zachodzą głównie osoby z co najmniej raczkującym problemem alkoholowym. A to też oznacza, że często kupują je w drodze do pracy, czyli stawiają się rano u pracodawcy pod wpływem alkoholu. Małpki to czyste zło i powinny kosztować krocie. Może wtedy otrzeźwiejemy.
Duży wzrost kosztów produkcji piwa zmusił browary do znacznego podniesienia cen tego napoju, a to spowodowało znaczny spadek poziomu sprzedaży. Sytuację największych producentów ratuje moda na piwo bezalkoholowe, którego sprzedaż w ostatnim okresie gwałtownie wzrosła. To właśnie tylko popularności piwa bezalkoholowego browary zawdzięczają brak spadku sprzedaży w pierwszym półroczu.
Tak ogrywa nas rząd ws. alkoholu. Bawi się w dobrego i złego glinę
Mam dla was zagadkę. Trzeba zrobić tak, żeby wszyscy widzieli i o tym dyskutowali, trochę odjąć z tego tortu, który jest wart spokojnie 40 mld zł rocznie. Ale drugą łapą, już bardziej po cichu, w milczeniu, swoje dołożyć. No bo jak to tak, lekką ręką, rezygnować nawet z części takiej fury kasy? Jak to zrobić? Jest podpowiedź: obserwujcie, co robi rząd z alkoholem.
Polacy to alkoholicy. „Ta pani nawet na dyżurach popija z saszetki”
Nie dość, że każdy alkoholik twierdzi, że wszystko ma pod kontrolą, to szybko dodaje, że o jakimkolwiek problemie z piciem nie ma mowy. My też w naszych głowach mamy prosty obraz osoby uzależnionej od wódki i innych procentów: to człowiek kiepsko ubrany, do tego brudny, śmierdzący i ciągle ma wyciągniętą rękę po pieniądze. Pewnie wykształcenie zawodowe i brak rodziny – dopowiada nam podświadomość. Tylko że to bzdury na resorach. Bo alkoholik to ja, ty i ty też. Po co się kryjesz?
Groźna pomyłka Żywca. Sanepid ostrzega przed tym piwem
Kupujesz piwo bezalkoholowe, a w środku złocisty napój, ale alkoholowy. Z powodu błędu na linii produkcyjnej Żywca na niektórych butelkach zwykłego piwa naklejono etykietę, która błędnie wskazuje, że jest to produkt bezalkoholowy. Na szczęście przednia etykieta jest prawidłowa, dlatego ryzyko omyłkowego spożycia alkoholu jest stosunkowo niewielkie, ale Główny Inspektor Sanitarny i tak wydał w tej sprawie ostrzeżenie publiczne.