REKLAMA
  1. bizblog
  2. Prawo

Sprzedawał wódkę „Misiewiczówkę” bez zezwolenia. Zarzuty dla słynnego Bartłomieja M.

Reklamował i sprzedawał wódkę „Misiewiczówkę” bez wymaganego przepisami zezwolenia na napoje alkoholowe. Słynny protegowany Antoniego Macierewicza usłyszał prokuratorskie zarzuty za złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Rok temu Bartłomiej M. mówił Bizblogowi, że „ma dobre doświadczenie i warsztat z polityki, które wykorzystuje w biznesie”. Teraz grozi mu do pół miliona złotych grzywny.

21.06.2021
10:40
Zarzuty dla Barłomieja M. Wódkę Misiewiczówkę sprzedawał bez zezwolenia
REKLAMA

Byłemu rzecznikowi MON postawiono zarzuty z tytułu złamania art. 43 i 45 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, które zakazują prowadzenia obrotu hurtowego alkoholu bez zezwolenia. Przepisy przewidują za to grzywnę od 10 tys. do 500 tys. złotych.

REKLAMA

Czym wymiarowi sprawiedliwości podpadł słynny protegowany Antoniego Macierewicza. W przesłanym Bizblogowi komunikacie wydział prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie informuje, że oskarżony nie tylko sprzedawał alkohol bez zezwolenia, ale także bezprawnie reklamował go w internecie.

„Na ogólnodostępnym profilu na portalu twitter.com i stronie internetowej www.misiewiczówka.pl publicznie reklamował wódkę „Misiewiczówka”, poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych ww. napoju alkoholowego oraz sprzedawał bez wymaganego zezwolenia napoje alkoholowe” – czytamy w komunikacie przesłanym Bizblog.pl.

REKLAMA

Przypomnijmy, że po zakończeniu kontrowersyjnej kariery politycznej u boku Antoniego Macierewicza, która skończyła się krótkim epizodem w państwowej spółce zbrojeniowej PGZ, zatrzymaniem przez CBA i kilkumiesięcznym aresztem, Bartłomiej M. postanowił sprawdzić się w biznesie. Najpierw w firmie 3D Infinity zajął się drukiem 3D, a potem zarejestrował spółkę Alleati Holding, która miała zajmować się „sprzedażą napojów alkoholowych i bezalkoholowych w wyspecjalizowanych sklepach”. Sprzedaż „Misiewiczówki” ruszyła 10 czerwca 2020 r.

Bartłomiej M. deklarował, że chce doprowadzić do tego, żeby Polacy celebrowali ważne momenty kieliszkiem czy dwoma dobrej, polskiej wódki, z której słyniemy na świecie, tak jak Anglicy z whisky, a Francuzi z koniaku. „Celebrowanie nie musi oznaczać upijania się” – wskazywał w rozmowie z Bozblog.pl na początku czerwca 2020 r. Sprzedaż nie potrwała długo – ostatnią aktywność w mediach społecznościowych firma Bartłomieja M. wykazała w listopadzie zeszłego roku.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA