Cena małpek poszła ostro w górę. Co zrobili Polacy? Udowodnili, że rząd wprowadził głupi podatek
Wprowadzony podatek na napoje alkoholowe o pojemności do 300 ml przynosi już pierwsze efekty. Zgodnie z przewidywaniami spadła sprzedaż małpek, ale to wcale nie znaczy, że Polacy nagle zaczęli mniej pić.
Już blisko 40 mld zł, czyli prawie tyle, ile kosztuje 500+, Polacy wydają rocznie na alkohol. Chcąc przekonać nas do trzeźwości, rząd obłożył wysokim podatkiem niewielkie (do 300 ml) butelki alkoholu wysokoprocentowego. I jak informuje Centrum Monitorowania Rynku sztuka ta się przynajmniej częściowo udała. Sprzedaż małpek w styczniu i lutym 2021 r. spadła o 20 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.
Już w pierwszych tygodniach stycznia klienci sklepów małoformatowych musieli zapłacić o kilkanaście procent więcej za małą butelkę wódki
– czytamy w analizie CMR.
Skoro małpka droższa, to kupię tańsze pół litra
Rządowi zależało nie na mniejszej sprzedaży małpek, a na tym, żeby Polacy przestali ścigać lata 80. ubiegłego stulecia i wyhamowali z piciem alkoholu. I o ile w przypadku popularności niewielkich butelek z wódką ta taktyka się sprawdziła, o tyle jeśli chodzi o abstynencję, kompletnie zawiodła. Polacy zamiast droższych małpek przerzucili się na najtańsze półlitrówki.
W efekcie w styczniu wolumen sprzedanej wódki czystej w sklepach małoformatowych utrzymał się na poziomie sprzed roku, ale wydatki na te kategorię były o 8 proc. wyższe
– podał CMR.
Pijemy więc tyle samo, ale wydajemy na to więcej niż rok temu. Tym samym założenia rządu wzięły szybko w łeb.
Po zeszłorocznych zapasach już ani śladu
Ten niebezpieczny trend można było przewidzieć już w pierwszych dniach 2021 roku. Sklepy korzystały z zeszłorocznych zapasów i zachęcały klientów niskimi cenami. W Kauflandzie na początku stycznia za setkę wódki (34 proc.) trzeba było zapłacić 5,99 ml. 200 ml 40-procentowej Soplicy kosztowało 9,99 zł. Dla porównania pół litrowa Żubrówka Biała kosztowała 21,99 zł, a smakowy likier lubelski (30 proc.) – 20,99 zł. W Aldi pół litra wódki Spacerowej (38 proc.) kosztowało zaledwie 17,99 zł. Nietrudno było więc przewidzieć, że kiedy cena małpek pójdzie w górę, a półlitrówek nie, bo tych nowy podatek nie dotyczy, to konsumenci podejmą jedyną możliwą decyzję. I tak się właśnie stało.