Bez tłoku w terminalach, ale z maską na pokładzie samolotu. Tak będziemy latać po pandemii
Ograniczenie bagażu do minimum, maska na twarzy w czasie całego lotu, ale zero tłoczenia się w terminalu. Komisja Europejska przedstawiła wytyczne dla linii lotniczych, by te mogły jak najszybciej wrócić do obsługiwania klientów. Branża narzeka, że brukselscy urzędnicy poprzestali na mało przydatnych ogólnikach.
Szczegółowe zasady ma przedstawić Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego i Europejskie Centrum Kontroli Chorób. W ciągu najbliższych kilku tygodni.
Wszyscy ci, którzy uważali, że po komunikacie Komisji Europejskiej na temat wytycznych dla linii lotniczych będzie już można odliczać dni do bezpiecznych lotów, przynajmniej na terenie Starego Kontynentu - muszą odczuwać spore rozczarowanie. KE na przykład nawet nie zająknęła się na temat liczby pasażerów, których w przypadku statków wycieczkowych, czy pociągów skrupulatnie wylicza.
Jak donosi Reuters, Bruksela nakazuje wszystkich pasażerom samolotów noszenie masek. Porty lotnicze powinny w jak najbezpieczniejszy sposób zorganizować odprawy oraz odbiór bagażu, by w żadnym miejscu ludzie nie gromadzili się w dużych skupiskach.
Ruch w samej kabinie samolotu ma być ograniczony do minimum, by w ten sposób pasażerowie jak najrzadziej kontaktowali się z personelem lotniczym. Do tego, przekonuje KE, musi dochodzić porządna wentylacja.
Dla linii lotniczych to „niejasne zalecenia”
Przedstawiciele linii lotniczych, ale też samych lotnisk, oczekiwali konkretniejszych wytycznych. Zrzeszenie Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) przecież już wcześniej zalecało sprawdzanie temperatury pasażerów, zbieranie danych osobowych do celów ustalania kontaktów oraz czyszczenie i dezynfekcję terminali i sprzętu.
Tak sformułowane stanowisko KE to niejasne zalecenie, które nie jest pomocne ani liniom lotniczym, ani konsumentom
- uważa Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.
Oliwy do ognia dolewa Luca Visentini, szef Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC). Jego zdaniem KE przed ogłoszeniem swoich kryteriów dla linii lotniczych powinna je skonsultować ze związkami zawodowymi, ale tego nie zrobiła.
Niektóre firmy, nie oglądając się już na KE, chcą wprowadzić swoje zasady bezpieczeństwa. I tak np. Ryanair zaznaczył, że pasażerowie będą musieli prosić o pozwolenie skorzystania z toalety - żeby tak uniknąć tworzenia się kolejek.
Bony na lot przez rok, czy zwrot pieniędzy?
Lotnikom stanowisko Komisji Europejskiej nie podoba się, bo na ich podstawie – ich zdaniem – trudniej będzie zacząć zarabiać pieniądze. Tymczasem IATA szacuje, że kryzys związany z koronawirusem może kosztować linie lotnicze łącznie 314 mld dol.
Rozbieżności między stanowiskiem Brukseli a liniami lotniczymi dotyczą jeszcze zwrotów pieniędzy za odwołane wakacje i loty. ETUC proponuje bony, które byłby ważne przez co najmniej rok. Powinny być na tyle atrakcyjne, by zachęcić klientów do skorzystania z nich zamiast wyciągania ręki po zwrot pieniędzy. Ale KE przypomina o obowiązującym prawie w Unii Europejskiej.
Europejscy konsumenci mają prawo do zwrotu gotówki, jeśli tego właśnie chcą
- stawia sprawę jasno Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.