Rosyjska energetyka krwawi. Przychody Gazpromu runęły o połowę, Rosnieft z ogromną stratą
Przychody Gazpromu ze sprzedaży gazu na zagranicznych rynkach spadły w pierwszym kwartale aż o 51,6 proc. To efekt zarówno załamania się eksportu, jak i spadku cen błękitnego paliwa. Państwowy gigant po raz pierwszy zanotował kwartalną stratę. Dobrze nie wiedzie się też Rosnieftowi – spółka naftowa po pierwszym kwartale była ponad 2 mld dol. na minusie.
Fot. Gazprom
Dane o przychodach Gazpromu z eksportu podała we czwartek Federalna Służba Celna. W pierwszym kwartale spółka uzyskała z tego tytułu 6,8 mld dolarów, podczas gdy rok temu było to 14,1 mld dol.
Spadek wpływów ze sprzedaży na zagranicznych rynkach jest znacznie większy niż spadek wolumenu eksportu gazu. Rosyjska agencja Interfax podała w środę, że Gazprom sprzedał w pierwszym kwartale 46,6 mld m sześc. gazu, co oznacza spadek o nieco ponad 24 proc.
Powyższe dane tłumaczą fatalne wyniki finansowe Gazpromu w pierwszych trzech miesiącach tego roku. W połowie maja spółka poinformowała, że w pierwszym kwartale główna spółka koncernu wykazała stratę o równowartości 414 mln dolarów. To pierwszy przypadek straty w przeszło trzydziestoletniej historii tego przedsiębiorstwa.
Za fatalne wyniki Gazpromu odpowiadają głównie... Niemcy. Zgodnie z danymi FSC eksport gazu do Niemiec tylko w marcu był aż o 45 proc. niższy niż rok wcześniej. Jeszcze bardziej, bo aż siedmiokrotnie spadł eksport do Turcji, choć w tym przypadku skala sprzedaży jest wyraźnie mniejsza.
Fatalnie wyglądają też wyniki drugiej wielkiej państwowej spółki energetycznej. Zajmujący się wydobyciem, przerobem i eksportem ropy naftowej Rosnieft zanotował w pierwszym kwartale równowartość 2,1 mld dol. straty. To pierwszy ujemny wynik kwartalny od ośmiu lat.
Warto podkreślić, że na wyniki obu spółek tylko w pewnym stopniu miał wpływ kryzys wywołany pandemią koronawirusa. Załamanie gospodarcze oraz gwałtowna przecena surowców energetycznych miały miejsce pod koniec lutego, a kwarantanna na wielką skalę została wprowadzona w połowie marca. To oznacza, że wyniki rosyjskich spółek energetycznych za drugi kwartał będą prawdopodobnie znacznie gorsze