Leasing na auto spalinowe? Pożegnaj się z ulgami
Od 2026 roku szykuje się zmiana przepisów podatkowych. Przedsiębiorcy, którzy planują zakup auta spalinowego na leasing, niech dwa razy się zastanowią, bo będą mogli odliczyć z tego tytułu o ok. 7 tys. zł mniej. Nowe regulacje są pewnym zaskoczeniem i obejmą 94 proc. rynku nowych pojazdów.

Od 1 stycznia 2026 roku będą obowiązywać nowe przepisy dotyczące odliczeń wydatków związanych z samochodem firmowym. Istotnie zmieni się już i tak mocno oderwany od realiów rynkowych limit określający maksymalną cenę pojazdu umożliwiającą pełne odliczenie wydatków na zakup czy też leasing lub wynajem aut spalinowych.
Nowością jest uzależnienie tych odliczeń od ilości emitowanego przez samochód CO2. Tylko dla pojazdów emitujących mniej niż 50g CO2/km utrzymany zostanie obecny limit wynoszący 150 tys. zł. Dla pozostałych aut emitujących spaliny będzie on zmniejszony do 100 tys. zł, a więc aż o jedną trzecią. Tylko pojazdy elektryczne i napędzane wodorem zachowają obecny limit, wynoszący 225 tys. zł – czytamy w raporcie Superauto.pl.
Zmiana przepisów o podatku dochodowym zaskoczyła przedsiębiorców
To radyklana zmiana, która dotknie większość przedsiębiorców. Korzyści podatkowe z użytkowania w firmie auta z tradycyjnym napędem spadną – twierdzi Aleksander Mazan, dyrektor ds. partnerstw strategicznych w Superauto.pl.
Zwraca też uwagę, że obowiązujący dziś limit w wysokości 150 tys. zł już i tak jest mocno oderwany od realiów rynkowych. Średnia cena sprzedażny nowego auta wyniosła w czerwcu wg danych IBRM Samar 186 tys. zł.
Piotr Juszczyk, doradca podatkowy firmy InFakt, przypomina, że zmiany zostały wprowadzone w 2021 roku nowelizacją Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych i mają na celu dostosowanie polskich regulacji do wymogów unijnych.
Wielu przedsiębiorców nie wiedziało o tej dość nietypowej ścieżce zmian przepisów o podatku dochodowym i dziś są zaskoczeni – ocenia ekspert.
Eksperci superauto.pl sprawdzili na podstawie danych o rejestracjach nowych aut w I półroczu 2025 roku i samochody osobowe, które zostaną objęte nowym limitem 100 tys. zł stanowią aż 94,2 proc. zarejestrowanych w tym okresie pojazdów. Z obecnego limitu, tj. 150 tys. zł, mogliby skorzystać nabywcy lub leasingobiorcy zaledwie 0,7 proc. nowych aut. W I półroczu zarejestrowano bowiem jedynie 2 035 emitujących poniżej 50 g/km CO2.

Nowe limity będą obowiązywać od stycznia 2026 roku Zakup samochodu spalinowego do końca tego roku i wprowadzenie go do środków trwałych firmy, pozwoli na skorzystanie z obecnych limitów. W przypadku leasingu, czy wynajmu auta zakupionego w tym roku, trzeba będzie od stycznia 2026 roku stosować proporcję, jeśli cena zakupu auta jest wyższa niż 100 tys. zł – mówi doradca podatkowy Piotr Juszczyk.
I dodaje, że proporcję, określającą, jaką część wydatków na z auto można rozliczyć w kosztach, oblicza się dzieląc limit przez cenę zakupu. W przypadku przedsiębiorców wykorzystujących samochód firmowy również na cele prywatne jest to cena netto powiększona o 50 proc. VAT.
Piotr Juszczyk przypomina, że proporcję należy zastosować do części kapitałowej raty leasingu, ubezpieczenia GAP i AC. Nie stosuje się jej do ubezpieczenia OC, a także do wydatków eksploatacyjnych (serwisowanie, opony, paliwo).
Symulacja rzeczywistych odliczeń na podstawie Hyundaia Tucsona
Eksperci Superauto sprawdzili jak zmiana limitów wpływanie na rzeczywistą wysokość odliczeń. Zbadali to na przykładzie jednego z najpopularniejszych obecnie modeli aut – Hyundaia Tucsona.
W przypadku wersji 1.6 T GDI HEV Smart 2WD kosztującej obecnie niespełna 161 tys. zł brutto z rabatem, która dziś mieści się w limicie umożliwiającym odliczenie 100 proc. wydatków, od 2026 roku możliwe będzie odliczenie jedynie 69 proc. wydatków.
W efekcie suma odliczeń, jakich przedsiębiorca mógłby dokonać w okresie 5 lat leasingu, zmniejszy się o ponad 7 tys. zł. Przyjęto, że przedsiębiorca użytkuje auta w tzw. trybie mieszanym oraz że rozlicza się wg 19-proc. podatku liniowego.

Więcej wiadomości na temat podatków można przeczytać poniżej:
Zmiany podatkowe będą kolejnym impulsem do rozwoju elektromobilności
Kwota 7 tys. zł w okresie 5 lat, czyli 117 zł miesięcznie, nie jest może jakimś kolosalnym uszczerbkiem w odliczeniach podatkowych, niemniej spodziewam się, że część przedsiębiorców zainteresuje się z tego powodu autem elektrycznym, dla którego limit wynosi aż 225 tys. zł - komentuje Aleksander Mazan.
W jego ocenie niemal 100 proc. ofert sprzedaży elektryków prezentowanych obecnie na stronie superauto.pl mieści się w tej cenie, co oznacza, że wybór aut umożliwiających pełne odliczenie wydatków związanych z leasingiem pojazdu elektrycznego, jest na rynku naprawdę bardzo duży.
Szkoda jednak, że twórcy nowych regulacji skupili się jedynie na pojazdach bezemisyjnych, a nie zdecydowali się na wprowadzenie zachęt do zakupu aut, które również można uznać za ekologiczne, czyli hybryd oraz samochodów spełniających normy emisji 6D lub nowsze – ocenia ekspert Superauto.pl
Według Grigoriya Grigorieva, szefa Powerdot w Polsce, zmiany podatkowe będą kolejnym impulsem do rozwoju elektromobilności.
Mamy obecnie wiele czynników pozytywnie wpływających na sprzedaż elektryków. Są to obniżki cen samochodów, atrakcyjne formy finansowania, sprowadzające czynsz za elektryka do nawet kilkuset złotych miesięcznie, dotacje z programu NaszEauto, a także dynamiczny rozwój infrastruktury w ostatnich latach, dzięki któremu po Polsce można już komfortowo podróżować elektrykiem – wylicza Grigoriy Grigoriev.
Zwraca on uwagę, że dla flot korporacyjnych, które nie mogą korzystać z dotacji, wysoki limit odliczeń podatkowych jest obecnie kluczową zachętą do inwestycji w auta zeroemisyjne.