Dolar w odwrocie, złoty wykorzystuje szansę. Kurs USD/PLN spadł w czwartek do 3,6145 zł – najniższego poziomu od siedmiu lat. Co się wydarzyło?

Kurs USD/PLN spadł w czwartek przed południem do poziomu 3,6145, najniższego od lipca 2017 roku. Amerykańska waluta słabnie, inwestorzy wycofują się z dolara, przesuwając kapitał w stronę euro i jena. Przyczyn jest wiele – od napięć politycznych w USA po rosnące szanse na obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Nerwowo wokół Fed i presja polityczna
Dolar znalazł się pod presją po ostatnich wystąpieniach prezesa Fed Jerome’a Powella w Senacie. Politycy naciskali na jasne deklaracje w sprawie obniżek stóp, lecz Powell pozostał nieugięty. Rynek jednak i tak wycenia aż trzy cięcia do końca roku, począwszy od września.
W ciągu roku od rozpoczęcia cyklu luzowania stopy procentowe mogą spaść nawet o 125 punktów bazowych – komentuje Marek Rogalski z DM BOŚ. Jak dodaje, prezydent Donald Trump, niezadowolony z takiego tempa, nazywa szefa „matołem” i może jeszcze przed końcem kadencji ogłosić swojego kandydata na nowego prezesa banku centralnego.
Makroekonomiczne tło nie sprzyja dolarowi
Ostatnie przyspieszenie w osłabieniu USD może mieć związek z większymi szansami na cięcie stóp w USA po silnym cofnięciu cen ropy oraz zaskakująco słabymi danymi makro – komentuje Daniel Kostecki z CMC Markets.
Rynek coraz mocniej wierzy w rychłe obniżki – jeszcze w lipcu szansa na taki ruch sięga 24 proc., a wrzesień wydaje się niemal przesądzony. Słabość konsumpcji, problemy rynku nieruchomości i obniżki ratingu USA pogłębiają niepokój inwestorów.
Dolar jest dziś w najsłabszym punkcie od 2022 roku, a skala i tempo spadków oznacza jeden z najtrudniejszych momentów dla tej waluty od dekad – zauważa Mateusz Czyżkowski z XTB.
Europa zaskakuje pozytywnie, euro na fali
W tym samym czasie euro zyskuje. Para EUR/USD przekroczyła w czwartek poziom 1,17, a złoty umocnił się nie tylko do dolara, ale i innych głównych walut. Pomaga dobre makro w Europie, w tym dane PMI i Ifo z Niemiec.
Różnica w indeksach zaskoczeń makro dla Europy i USA wydaje się być największa od kilku lat – zauważa Kostecki. Wzmacnia to przekonanie inwestorów, że to euro – nie dolar – jest obecnie bardziej atrakcyjną bezpieczną przystanią.
Złoty korzysta, mimo ostrożnej RPP
Na fali osłabienia dolara i relatywnej odporności gospodarki strefy euro, umacnia się również złoty. Dzieje się tak mimo utrzymującej się niepewności co do dalszych decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Choć jej niektórzy członkowie – w tym Ludwik Kotecki i Gabriela Masłowska – sugerują, że ewentualna obniżka stóp procentowych mogłaby nastąpić we wrześniu, fakt rozważań o luzowaniu polityki monetarnej powinien w średnim terminie ciążyć złotemu.
Więcej w Bizblogu o kursach walut
Na razie jednak przewagę mają czynniki zewnętrzne, takie jak wyraźna słabość dolara, spadek cen ropy czy stabilizacja kosztów energii w Polsce, które wspierają kurs PLN.
W efekcie USD/PLN znalazł się dziś na poziomach nieoglądanych od siedmiu lat, a rynek nie wyklucza dalszego umocnienia złotego, jeśli Fed zdecyduje się na pierwszy krok w kierunku łagodzenia polityki już tego lata.