REKLAMA
  1. bizblog
  2. Media i rozrywka

Disney Plus wystartował. Jeszcze przed dostępem zasubskrybowało go prawie 2 mln osób

W Ameryce Północnej i Holandii wystartowała we wtorek nowa platforma streamingowa, Disney Plus. Jeszcze przed startem liczba subskrybentów w Stanach Zjednoczonych osiągnęła niecałe 2 mln. Zachodnia część Europy dołączy do Holendrów w marcu, a reszta później w 2020 lub na początku 2021 r.

13.11.2019
9:28
Disney Plus wystartował. Jeszcze przed dostępem zasubskrybowało go prawie 2 mln osób
REKLAMA

W USA, Kanadzie, Holandii, Australii i Nowej Zelandii wystartowała we wtorek platforma streamingowa Disney Plus. Jeszcze przed startem liczba subskrybentów w Stanach Zjednoczonych osiągnęła niecałe 2 mln. Pozostali mieszkańcy Europy oraz Ameryka Łacińska dołączą do Holendrów w 2020 lub 2021 r. Choć w Polsce nie można jeszcze skorzystać z serwisu, dostępne są już polskie napisy i lektor.

REKLAMA

Business Insider powołuje się na badania firmy Jumpshot, według których tylko w niedzielę doszło nowych 100 tys. subskrypcji. Największy ruch w przedsprzedaży widoczny był między sierpniem a wrześniem.

Takie zainteresowanie platformą może wynikać m.in. ze współpracy z Verizonem, który oferuje roczny darmowy dostęp do Disney+ klientom, korzystającym z usługi Verizon Wireless Unlimited.

Najlepiej wyjdą jednak członkowie klubu D23, którzy za oglądanie produkcji Disneya przez trzy lata zapłacą tylko cztery dolary (zamiast 141 dolarów). Normalnie dostęp kosztuje 6,99 dolarów za miesiąc lub 69,99 dolarów za rok.

Co znajdzie się na platformie Disney Plus?

Disney oferuje filmy jakości 4K i HD oraz programy i seriale swojej produkcji. Na platformie znajdą się więc filmy należących do Disneya studiów: Lucasfilm, Marvela i Pixara. Obejrzeć więc będzie można:

  • produkcje z superbohaterami („Avengers: Koniec gry" „Kapitana Amerykę", „Iron Mana", „Antmana" czy „Doktora Strange"),
  • dokumenty z National Geographic ( „Gordon Ramsay: Uncharted", „ Apollo: Missions to the Moon", „Hostile Planet"),
  • kultowe animacje („Król Lew", Toy Story", „Gdzie jest Nemo"),
  • „Gwiezdne Wojny" (w tym premierowy serial „The Mandalorian"),
  • „Avatara",
  • „Simpsonów",
  • premierowo „Zakochanego kundla" (film aktorski),
  • młodzieżowe filmy i seriale z Disney Channel oraz wiele innych.

Usługa będzie dostępna poprzez przeglądarkę internetową, na smartfonach i tabletach, na systemach typu Smart TV, na przystawkach typu set-top box oraz na konsolach do gier.

Disney a konkurencja

Jak podaje Hollywood Reporter, Disney liczy na sprzedaż od 60 do 90 mln subskrypcji do 2024 r. Zgadza się to z szacunkami analityków, którzy wskazali na liczbę 82 mln. Dla porównania swoje usługi Netflix oferuje obecnie 158 mln widzom na świecie.

W 2017 r. Netflix był obecny w połowie amerykańskich domów. W zeszłym roku w Holandii było podobnie - z serwisu korzystało cztery na dziesięć gospodarstw domowych. W Polsce spośród korzystających z serwisów VOD, co czwarty ma Netflixa. Zresztą nic dziwnego, bo u nas płaci się niemal tak samo za znacznie uboższą ofertę.

REKLAMA

Netflix jest niewątpliwym gigantem na rynku, ale ostatnio zmaga się z mniejszym zainteresowaniem subskrypcjami, co odbiło się na spadku cen akcji o 7,7 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Dostępność filmów o superbohaterach z uniwersum Marvela oraz sagi „Gwiezdne Wojny" na Disney+ może się okazać strzałem w dziesiątkę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA