Możesz się mocno zdziwić, o co czepia się skarbówka. Sprawdź, zanim narobisz sobie problemów
Nieznajomość prawa szkodzi – ta stara łacińska sentencja dotyczy także prawa podatkowego. Są sytuacje, w których zupełnie nieświadomie podatnik może się narazić na stresujące kontakty z Urzędem Skarbowym. Wystarczy zapomnieć o zgłoszeniu darowizny (na przykład z okazji ślubu lub pierwszej komunii) albo zapłacie podatku związanego z kupnem używanego samochodu. Nawet sprzedaż prywatnych rzeczy przez internet może mieć przykre konsekwencje.
Dla przeciętnego Kowalskiego kontakty z Urzędem Skarbowym w ostatnich latach stały się coraz rzadsze. W wielu przypadkach nie trzeba już w ogóle składać rocznego zeznania podatkowego, bo zrobi to za nas fiskus.
Czasy corocznego wypełniania PIT-u i składania go w Urzędzie powoli przechodzą do historii. Z kolei przedsiębiorcy, którzy na przykład zapomną zapłacić VAT-u, bardzo szybko dostaną odpowiednie przypomnienie.
W dobie elektronicznego przesyłania deklaracji podatkowych takie zapominalstwo jest skutecznie zwalczane
- zauważa Adam Pietrzak, księgowy w firmie inFakt.
Podatek od zakupu samochodu
Są jednak sytuacje, w których Urząd Skarbowy nie przypomni o powstaniu zobowiązania podatkowego i konieczności złożenia odpowiedniej deklaracji. Takie zdarzenia powstają z mocy prawa, gdy tylko zaistnieją ściśle określone w ustawach podatkowych okoliczności.
Nieznajomość przepisów nie jest tutaj okolicznością łagodzącą. Gdy fiskus w końcu się zorientuje, że podatnik nie dopełnił obowiązku, czeka go zapłata podatku - często w tzw. stawce sankcyjnej. W skrajnych przypadkach organy Krajowej Administracji Skarbowej mogą też ukarać podatnika grzywną
- mówi Adam Pietrzak, księgowy w firmie inFakt.
Przykładem tego typu sytuacji jest nabycie samochodu. Oczywiście nie z salonu czy komisu, czyli tam gdzie transakcja udokumentowana jest fakturą. Mowa o kupnie używanego samochodu od osoby fizycznej, nieprowadzącej działalności gospodarczej.
Nabywca ma obowiązek zapłacić 2-procentowy podatek od czynności cywilnoprawnych i w ciągu 14 dni od powstania obowiązku podatkowego złożyć w Urzędzie Skarbowym specjalną deklarację – PCC-3.
Naprawdę lepiej o tym nie zapominać. Jeśli bowiem w toku czynności sprawdzających, czy kontroli podatkowej podatnik powoła się na zawarcie umowy kupna-sprzedaży samochodu, od której nie zapłacił podatku, to organ skarbowy zastosuje sankcyjną stawkę podatku od czynności cywilno-prawnych. A jest to aż 20 proc.
Odprzedaż nowej rzeczy? Będzie podatek
Kłopotów z fiskusem możemy sobie narobić także sprzedając ubrania, czy meble przez internet. Jeżeli przedmiot, który sprzedajemy jest naszą własnością krócej niż pół roku, to transakcja taka jest opodatkowana. Mówi o tym wprost art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. d) ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych
- przypomina księgowy w firmie inFakt.
Jeśli więc sprzedaż rzeczy ruchomej nastąpiła krócej niż po pół roku od jej nabycia, to trzeba wykazać ją w PIT-36 jako przychód z odpłatnego zbycia rzeczy.
Oczywiście chodzi tu o sytuację sprzedaży okazjonalnej, a nie prowadzonej w ramach działalności gospodarczej.
Ślubny prezent? Też trzeba uważać
Adam Pietrzak, księgowy w firmie inFakt, informuje, że podatek w wysokości 20 proc. może czekać podatnika także wtedy, gdy na czas nie wywiąże się ze zobowiązań powstałych na gruncie podatku od spadków i darowizn.
Za przykład może posłużyć młoda para, która otrzymała wartościowe prezenty ślubne, czy też po prostu pieniądze. Jeśli obdarowującym była osoba z tzw. zerowej grupy podatkowej, czyli najbliższa rodzina (małżonek, małżonka, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, pasierba, pasierbica, rodzeństwo, ojczym i macocha) i wartość darowizny od tej osoby nie przekroczyła w ciągu ostatnich 5 lat kwoty 9637 zł, to nie dzieje się nic.
Jeśli jednak np. tata panny młodej podarował młodej parze np. 100 tys. zł, a młoda para nie zgłosiła tego faktu do Urzędu Skarbowego, to konsekwencje tej nieświadomości będą bolesne dla kieszeni.
Od nadwyżki ponad kwotę od podatku obdarowani zapłacą aż 20-procentowy podatek (20 proc. x 90 363, czyli aż 18 073 zł). Tymczasem wystarczyłoby w ciągu pół roku od otrzymania darowizny zgłosić fakt jej otrzymania na formularzu SD-Z2 w Urzędzie Skarbowym, by w ogóle nie zapłacić podatku.
Darowizny od zerowej grupy podatkowej są zwolnione z podatku od spadku i darowizn, niezależnie od ich wysokości. Trzeba jednak dopełnić formalności – oprócz wspomnianego SD-Z2 należy w US przedłożyć dokumenty potwierdzające otrzymanie darowizny (np. wyciąg bankowy).
Czytaj też: