REKLAMA

Chiny w potrzasku? Kryzys dopadł nie tylko sektor nieruchomości

Chiny od lat znajdują się w centrum globalnej uwagi jako jedno z najszybciej rozwijających się państw na świecie. Mimo to wciąż wiemy o tym kraju tyle, ile sami mieszkańcy tego kraju chcą nam ujawnić. Czy chińska gospodarka to kolos na glinianych nogach, czy może Państwo Środka ma szansę stać się światowym liderem? Na te i inne pytania dotyczące rzeczywistego stanu chińskiej gospodarki odpowiada Dominik Skopiec z Departamentu Zagranicznego NBP.

Chiny w potrzasku? Kryzys dopadł nie tylko sektor nieruchomości
REKLAMA
REKLAMA

Ekspert na kanale TV „Obserwatora Finansowego” zwrócił uwagę na aktualny stan nierównowagi makroekonomicznej w Chinach oraz przedstawił wyzwania dotyczące rozwoju, przed którymi stoi ten kraj.

Jeżeli popyt zewnętrzny na chiński eksport się osłabia, z czym mamy do czynienia teraz i najprawdopodobniej będzie narastało w przyszłości. Mamy fragmentację geoekonomiczną i rosnący protekcjonizm, zatem ten rezerwuar popytowy się niejako wyczerpuje. Co nam zostaje? Zostaje popyt wewnętrzny i rynek wewnętrzny. A w sytuacji, kiedy mamy tak wysokie stopy oszczędności i relatywnie niską konsumpcję, to motor wzrostu nie występuje. I to jest fundamentalny problem, przed którym stoją Chiny. Stanowi to również oficjalny cel chińskich władz, żeby model wzrostu przekształcić w taki sposób, aby gospodarka tego kraju stała się mniej zależna od popytu zewnętrznego, a także bardziej opierała się na konsumpcji krajowej, która jest w tej chwili za niska, niższa jest nawet niż w Indiach – ocenił Skopiec.

Zadłużenie Chin

Zaznaczył również, że istnieje dysproporcja między wielkością sektora przemysłowego a sektorem usług w Chinach.

Patrząc na dane, widzimy, że nastąpił pewien przerost sektora przemysłowego. Występuje nadprodukcja, gdyż sektor ten jest nadmiernie rozrośnięty. Popyt zewnętrzny się osłabia, a jednocześnie sektor usług, jeżeli spojrzymy na jego udział w kreacji PKB, jest nieco powyżej 50 proc. Dla porównania, w gospodarkach wysoko rozwiniętych udział sektora usług wynosi około 75 proc. – podkreślił.

Rozmówca OF zwrócił również uwagę na problem zadłużenia w Państwie Środka.

Znaczna część zadłużenia w Chinach ma charakter kredytu w sektorze bankowym, w którym cztery największe banki są państwowe. W Chinach funkcjonuje także ponad 4 tys. banków – małych, średnich, komercyjnych oraz tych z obszarów wiejskich. Okazuje się też, że największe problemy związane ze spadkiem rentowności czy ze złymi kredytami również w stosunku do sektora nieruchomości, są właśnie w grupie małych banków – ocenił Skopiec.

Więcej o Chinach przeczytasz na Bizblog.pl:

Kryzys w sektorze nieruchomości w Chinach

Analizując chiński sektor nieruchomości, ekspert zwrócił uwagę na poważny kryzys, który od dłuższego czasu się pogłębia w tym kraju.

Mamy do czynienia na pewno z kryzysem w sektorze nieruchomości. Od jakiegoś czasu ma on charakter ostrego kryzysu, dlatego, że poszczególni deweloperzy albo są już na granicy niewypłacalności, albo mają znaczące problemy płynnościowe. To się oczywiście wiązało z tym, że mieliśmy do czynienia z nadmiernymi inwestycjami, finansowanymi kredytem. Do tego w przypadku tego typu przyrostu popyt choć początkowo był dosyć wysoki, to w pewnym momencie doszło do sytuacji, w której okazało się, że ci deweloperzy tracą płynność dlatego, że spada sprzedaż – podkreślił.

W czasie rozmowy Dominik Skopiec podkreślił kluczowe pytanie dotyczące przyszłości Państwa Środka.

Podstawowe pytanie dotyczy tego, na ile Chiny zdołają utrzymać tempo wzrostu gospodarczego? Na ile zdołają zmniejszyć skalę zadłużenia i na ile znajdą alternatywę dla źródła wzrostu gospodarczego, którym nadal są obecnie inwestycje i eksport netto? Chiny mają tego świadomość i władze w Pekinie wprost przyznają, że poszukują nowych źródeł wzrostu – skomentował ekspert.

Cała rozmowa dostępna jest na kanale YouTube: Obserwator Finansowy TV.

„Obserwator Finansowy” to portal, wydawnictwo tworzone przez redakcję OF oraz niezależnych ekspertów ekonomicznych.

REKLAMA

Portal internetowy obserwatorfinansowy.pl jest obecny na rynku już od prawie 15 lat. Przez ten czas zdobył uznanie odbiorców, stając się jednym z najbardziej opiniotwórczych serwisów ekonomicznych. W 2023 r. znalazł się w pierwszej czwórce najczęściej cytowanych portali o profilu ekonomiczno-biznesowym w rankingu przygotowywanym przez Instytut Monitorowania Mediów (IMM).

Obserwator Finansowy to także drukowany kwartalnik, który można nabyć w salonach prasowych oraz na stacjach paliw w całej Polsce.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA