REKLAMA

Kontrole domów. Jeszcze tylko podpis ministra i możecie dostać mandat na 5 tys. zł

Jaka jest grubość ścian, w jaki sposób docieplony jest dach i czy można oszacować roczne zużycie paliwa - na takie i inne pytania musimy być przygotowani w związku ze startem kontroli dotyczących danych przekazywanych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Podobno w te inspekcje mają włączyć się też strażnicy miejscy. Wiemy już co z rozporządzeniem rozszerzającym ich kompetencje.

CEEB-straz-miejska-kontrola
REKLAMA

Na pierwszy rzut oka CEEB może wyglądać jak Święty Graal polskiej biurokracji. Sterta pytań, które zadaje rzesza urzędników począwszy od pracowników urzędów gmin, wojewódzkich urzędów marszałkowskich, funkcjonariuszy inspektoratów ochrony środowiska, pracowników NFOŚiGW i Banku Gospodarstwa Krajowego, zatrudnionych w Krajowej Administracji Skarbowej, a także kominiarzy. To grono mają również uzupełnić strażnicy miejscy, którzy za brak złożenia danych do CEEB lub za złożenie danych nieprawdziwych mogliby wlepiać mandat od 500 do nawet 5 tys. zł.

REKLAMA

Wszystko rozbija się o poszerzenie kompetencji straży miejskiej, która na razie do tego typu kontroli nie ma żadnych uprawnień. Ale już wiemy, co chce z tym zrobić rząd.

CEEB i straż miejska, czyli brakuje jednego podpisu

Z kominiarzami rząd, zanim też włączył ich w kontrole CEEB, najpierw tygodniami rozmawiał i przekonywał. Wreszcie zgodzili się na dodatkowe obowiązki, ale nie za nic. Skuszono ich rejestrem osób uprawnionych, który ma uporządkować rynek kominiarski i wyeliminować tych, którzy działają ciągle bez żadnych uprawnień. Ale kominiarze i tak zdają sobie sprawę, że w sprawie CEEB mogą liczyć tylko na dobrą wolę.

Pamiętajmy przy tej okazji, że klient powinien nam takiej informacji udzielić, ale nie musi - zaznaczył w rozmowie z Bizblog.pl Mirosław Antos, rzecznik prasowy Krajowej Izby Kominiarzy.

Być może dlatego od tygodni planowano też w te inspekcje sprawdzające emisyjności budynków mieszkalnych, włączyć również straż miejską. Bo co mundur, to jednak mundur. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już w sierpniu opublikowało projekt stosownej regulacji. Postanowiliśmy sprawdzić, co teraz dzieje się z tym dokumentem i czy rzeczywiście za chwilę strażnicy miejscy ruszą na kontrole CEEB. Okazuje się, że jest do tego coraz bliżej, a na rozporządzeniu rozszerzającym kompetencje strażników brakuje już tylko jednego podpisu. 

Projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego – został podpisany 21 września 2023 r. przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Obecnie projektowane rozporządzenie czeka na podpis Ministra Sprawiedliwości - dowiedzieliśmy się od Wydziału Prasowego MSWiA.

Więcej o CEEB przeczytasz na Spider’s Web:

Protokół elektroniczny przeglądów kominiarskich

Wszystko jest więc przygotowane do uruchomienia kontroli strażników miejskich w ramach CEEB. Tylko jest coraz mniejsza szansa na to, że stanie się to jeszcze w tej kadencji. Bo czasu na to jest coraz mniej, wszak wybory parlamentarne zaplanowano na 15 października. Pewne jest za to uruchomienie protokołu elektronicznego przeglądów kominiarskich. Tym samym od 18 września kominiarze nie wystawiają już papierowych protokołów ze swoich badań. Te w wersji cyfrowej trafiają od razu do CEEB. W ten też sposób szybko będzie można sprawdzić, kto takiego przeglądu kominiarskiego jeszcze nie przeszedł, za co też ma grozić mandat do 500 zł. 

REKLAMA

Rozszerzeniu ulegnie zakres czynności wykonywanych przez Mistrzów Kominiarskich, między innymi o inwentaryzację źródeł ciepła w kontrolowanych budynkach. Wymagać to będzie uzyskania od właścicieli, zarządców i administratorów określonych informacji i danych o charakterze technicznym budynków, niedostępnych dotąd dla służby kominiarskiej - zaznacza w swoim komunikacie Marcin Ziombski, prezes Krajowej Izby Kominiarzy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA