Strategiczna umowa z USA podpisana. Huawei już sobie w Polsce nie pohasa
Premier Mateusz Morawiecki podpisał z wiceprezydentem USA Mikiem Pence'em deklarację dotyczącą bezpieczeństwo sieci 5G. To kolejny krok amerykańskiej deklaracji w kierunku blokowania współpracy między państwami europejskimi a chińskim Huaweiem.
Sprawdziły się wcześniejsze doniesienia agencji Reuters. Nieobecność Donalda Trumpa podczas uroczystości związanych z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej nie była przeszkodą w podpisaniu specjalnej deklaracji między rządem Polski a USA w sprawie bezpieczeństwa sieci 5G.
To potwierdzenie starań amerykańskiej dyplomacji, żeby chiński Huawei na Starym Kontynencie był obecny w jak najmniejszym stopniu. Najlepiej w ogóle.
Ban na współpracę z Huaweiem to za mało
Jak ostatnio pisał Adam Sieńko w serwisie Bizblog.pl:
Tylko po co wcześniej udawaliśmy chiński uśmiech?
O ile podpisanie deklaracji z rządem USA w sprawie bezpieczeństwa sieci 5G nie dziwi tych od wielu miesięcy obserwujących wzmożenie przyjaźni polsko-amerykańskiej, o tyle ci patrzący na budowane w tym czasie coraz lepszych relacji z Państwem Środka muszą być w szoku.
Rosnąć ma wymiana handlowa, eksperci zauważają też wzmożenie inwestorskie między Polską a Chinami. A do tego przecież prezydent RP Andrzej Duda w trakcie spotkania z szefem chińskiej dyplomacji Wangiem Yi uspokajał, że kraj nad Wisłą nie będzie wsłuchiwał się w amerykańskie nawoływania i w żadnym razie nie będzie dyskryminował Huaweia w trakcie wyboru dostawców sieci 5G.
Bezpieczeństwo sieci 5G jednak made in USA.
Podpisanie deklaracji dotyczącej bezpieczeństwa sieci 5G z rządem USA jednoznacznie wskazuje, że tamtejsze umizgi były wyłącznie zagraniem politycznym. Wszystko wszak wskazuje na to, że Huaweia w grze o 5G nad Wisłą już po prostu nie ma.
To z kolei zgadza się z doniesieniami o poczynaniach premiera Morawieckiego, który ma namawiać szwedzkiego Ericssona, by część produkcji urządzeń dla sieci 5G przenieść do Polski.