Węgiel pogrąża się w kryzysie. Nawet wagony idą pod młotek
Dane za tegoroczny kwiecień nie pozostawiają złudzeń. Węgiel ma coraz mniej do powiedzenia w polskiej energetyce. Nawet w PKP Cargo zdają sobie z tego sprawę.

Węgiel w Polsce ma z miesiące na miesiąc coraz mniejszą wartość energetyczną. Dane z kwietniowego Przeglądu Węglowego od Fundacji Instrat tylko to potwierdzają.
Całkowity udział węgla w miksie spadł poniżej 50 proc. po raz pierwszy w historii, a generacja z węgla kamiennego pierwszy raz spadła poniżej 4 TWh – ustalili autorzy Przeglądu Węglowego.
Węgiel zastępowany przede wszystkim przez fotowoltaikę
O tym, jak naprawdę jest źle teraz z węglem w Polsce, najlepiej świadczy fakt, że jeszcze w żadnym do tej pory Przeglądzie Węglowym od Fundacji Instrat udział węgla kamiennego w naszym miksie energetycznym nie spadł poniżej 30 proc. Najgorszy do tej pory wynik – właśnie na poziomie 30 proc. – pochodzi z września 2024 r. W kwietniu 2025 r. było jeszcze gorzej: węgiel kamienny spadł do 29 proc., a brunatny do 18 proc. Razem to daje raptem 47 proc.
„Czarne złoto” zostało zastąpione przede wszystkim przez energetykę słoneczną, która osiągnęła najwyższy w historii poziom produkcji – prawie 2,5 TWh. Jest to drugi najwyższy procentowy udział PV w miksie kiedykolwiek – zaznacza Przegląd Węglowy.
Więcej o węglu przeczytasz w Bizblogu:
Niestety, czwarty miesiąc roku przyniósł też fatalne wiadomości jeżeli chodzi o wydobycie i sprzedaż węgla. Sprzedaż węgla w kwietniu pierwszy raz w historii spadła poniżej 3 mln ton. Wydobycie zaś runęło o 13 proc. względem poprzedniego miesiąca.
Jest to największy miesięczny spadek od dwóch lat, ex aequo z tym z grudnia 2023 r. – podkreśla Przegląd Węglowy.
A jak teraz wypada porównanie z ubiegłym rokiem? W kwietniu 2024 r. udział węgla kamiennego w produkcji energii była na poziomie 35 proc., a brunatnego – 21 proc. Czyli razem 56 proc., o 9 punktów procentowych mniej niż w kwietniu 2025 r.
Najstarsze węglarki trafią na złom
O bardzo złej sytuacji rynku węgla w naszym kraju świadczy też ostatni ruch PKP Cargo. Spółka zdecydowała o sprzedaży najstarszych węglarek, czyli wagonów przeznaczonych do transportu węgla. Prawie 80 proc. z 10360 wagonów, które wytypowano do sprzedaży, to najstarsze węglarki z lat 60, 70 i 80.
Wagony przeznaczone do sprzedaży to wagony wysoce wyeksploatowane i w bardzo złej kondycji technicznej, bez ważnych przeglądów technicznych i dopuszczeń do użytkowania, które zostały wytypowane na podstawie ich stanu i braku zapotrzebowania na ich pracę. Większość jest od lat trwale wyłączona z użytku operacyjnego – informuje PKP Cargo.
Kolejowa spółka przyznaje, że wcześniej przeanalizowano stan techniczny i pracę, którą wykonywał węglowy tabor w ostatnich latach i mógłby ewentualnie wykonywać w najbliższych.
Spółka ma bardzo dużą nadwyżkę tych wagonów – obecnie blisko 2000 jest w trwałej rezerwie i wymaga przeprowadzenia gruntownych napraw i przeglądów, aby mogły być one ewentualnie wykorzystane do realizacji pracy przewozowej – tłumaczy PKP Cargo.