REKLAMA

Udajesz, że pracujesz. Płacisz, żeby mieć szefa. Witaj w przyszłości bez pracy

Codziennie rano wstają, by pójść bo biura, gdzie czeka na nich szef. Normalna praca? Nic z tego. Za odgrywanie tego przedstawienia płaci ten, kto do biura przychodzi, a nie odwrotnie. Czy pomysł z Chin wejdzie do Polski, kiedy AI zwolni miliony niepotrzebnych nikomu pracowników?

kto straci prace przez AI
REKLAMA

Od kilku lat starszymi się tym, ile osób na świecie straci pracę z powodu AI. Liczby idą w dziesiątki milionów, ale perspektywa całego świata nie porusza emocji tak, jak nasze własne podwórko.

A na naszym polskim podwórku też nie wygląda to dobrze.

REKLAMA

3,7 mln Polaków zagrożonych

Polski Instytut Ekonomiczny oszacował, że zastąpieniem pracowników przez AI zagrożonych jest 20 zawodów, w których pracuje 3,68 mln Polaków, w tym 2,16 mln kobiet i 1,53 mln mężczyzn.

Kto może się bać? Szczególnie ci, których praca wymaga wyższych kwalifikacji - pracownicy branży finansowej i ubezpieczeniowej, prawnicy, branża IT, ale też część urzędników państwowych, którzy zajmują się nadzorem, sekretarki, specjaliści PR i dziennikarze, architekci, a nawet nauczyciele akademiccy czy kadra kierownicza w firmach.

Mówimy o „zagrożeniu” likwidacją ich miejsc pracy, bo AI ich zadania wykona lepiej, taniej i szybciej, a więc mówimy o przyszłości. Ale nie dajcie się zwieźć, bo to nie jest kwestia przyszłości, to dzieje się już dziś.

Zeszłoroczny „Barometru Polskiego Rynku Pracy” firmy Personel Service pokazał, że już 37 proc. firm zwolniło co najmniej jedną osobę z powodu robotyzacji lub AI. 12 proc. badanych pracowników powiedziało, że zna kogoś, kto w ciągu ostatniego roku stracił pracę właśnie z tego powodu, przy czym najmocniej dotyka to małe miasta do 20 tys. mieszkańców, gdzie odsetek ten sięgał aż 22 proc.

Czytaj więcej o sztucznej inteligencji:

Albo trochę bardziej obrazowo. Jedna z dużych marek modowych doskonale znanych w Polsce - Mango - pod koniec 2024 r. ogłosiła, że rezygnuje w kampaniach reklamowych z żywych modelek i zastąpi je glam botami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję. To o tyle symptomatyczne, że Mango od lat słynęło ze spektakularnych kampanii, do których marka zatrudniała supermodelki i celebrytki z najwyższej światowej półki.

Albo Klarna - pamiętacie, jak ten fintech oferujący odroczone płatności ogłosił masowe zwolnienia, bo jeden chat bot wykona pracę odpowiadającą 700 etatom? W 2025 r. okazało się, że może i to kosztowo korzystne, ale przez to spadła jakość obsługi i firma znów zaczęła zatrudniać ludzi.

Tylko że to wcale nie oznacza porażki. Prezes Sebastian Siemiątkowski zapowiadał niedawno, że w ciągu najbliższego roku firma znów zredukuje zatrudnienie o 500 osób, tyle że przez naturalne odejścia, ale zwolnienia i tak przyśpieszą zaraz potem, kiedy technologia się rozwinie.

A więc to się już dzieje, to nie straszenie nieznaną przyszłością. A skoro tak, pozostaje pytanie, co z tymi wszystkimi ludźmi, którzy przez AI będą tracić pracę? Należy pamiętać, że praca daje nie tylko środki życia, ale też jest źródłem spełnienia czy nawet ludzkiej tożsamości. Brak pracy i to taki systemowy, powodujący brak nadziei, że jak nie w tej firmie to w tamtej, może podważać poczcie własnej wartości i sens życia. To może stać się poważnym problemem społecznym.

I na to jest już rozwiązanie.

Młodzi Chińczycy płacą za możliwość udawania pracy

Co prawda jeszcze nie w Polsce, ale w Chinach pojawiły się osobliwe firmy, które nie zatrudniają ludzi, ale oferują usługi, dzięki którym ludzie będą mogli udawać przed sobą i światem, że pracują.

Inaczej mówiąc: przychodzisz codziennie do biura, masz swoje biurko, komputer, nawet dostajesz jakieś zadania, ale nikt cię z nich nie rozlicza, bo to nie firma płaci tobie, ale ty jej za to, że możesz codziennie tam przychodzić. Stawki to kilka dolarów dziennie, kilkadziesiąt za miesiąc.

Szaleństwo? Może i tak. Ale to się dzieje naprawdę, pisał o tym niedawno hiszpański „El País”. I to nie jest kwestia jednego pomysłowego startupu, ale wyrastania całej branży, media społecznościowe zalewane są tego typu ogłoszeniami, w których chwalą się, jak miłe i ładne mają biura. Niektórzy „pracodawcy” oferują w ramach usługi darmową nielimitowana kawę a nawet lunch.

REKLAMA

Dlaczego akurat w Chinach ktoś wpadł na taki teatr zatrudnienia? Oficjalne dane mówią, że poziom bezrobocia nie jest dramatycznie wysoki i w miastach wynosił w I kw. 2025 r. 5,3 proc. Ale w najmłodszej grupie 16-24 lata aż ponad 16 proc. i to ta grupa młodych jest celem nowej branży. No i pamiętajmy, że to to tylko oficjalne dane, a mówimy o Chinach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-06T22:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T20:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T18:07:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T14:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T10:58:47+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T10:26:42+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T10:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T09:02:43+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T08:01:42+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T04:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T22:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T20:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T19:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T17:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:04:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T12:27:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T10:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T09:24:52+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T07:49:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T06:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T22:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T20:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T19:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T18:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T17:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T15:24:13+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA