Rzadziej negocjują pensje, ale częściej sprawdzają pracodawców. Tak w pracy radzą sobie kobiety
Czy kobiety i mężczyźni różnią się podejściem do poszukiwania pracy? Badania portalu rekrutacyjnego No Fluff Jobs wskazują, że tak. Kobiety są bardziej skrupulatne w ocenie pracodawców, ale jednocześnie mniej stanowcze w kwestiach finansowych. Rzadziej negocjują wynagrodzenie i rzadziej osiągają sukces w tych negocjacjach. To jeden z elementów wpływających na utrzymywanie się różnic w zarobkach między płciami.
Profesjonalistki mają pod górkę. Dyskryminacja i uprzedzenia trzymają się mocno
Dyskryminacja ze względu na płeć to największa bariera utrudniająca kobietom rozwój oraz aktywny udział w rynku pracy – wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję doradztwa personalnego Hays. I choć mogłoby wydawać się, że sytuacja małymi krokami się poprawia – co czwarty badany twierdzi, że na przestrzeni ostatniego roku wśród pracodawców zainteresowanie kwestią równości i różnorodności – zmalało.
Kobiety coraz mocniej zdobywają męskie bastiony. Żadnej pracy się nie boją
Ja jestem kobieta pracują i żadnej pracy się nie boję – mówiła bohaterka serialu Czterdziestolatek grana przez Irenę Kwiatkowską. W latach 70. XX wieku, gdy kręcono serial, Kobieta Pracująca wpisywała się w kanon socjalistycznej emancypacji, ale jednak stała się symbolem wszechstronności i zaradności polskich kobiet. Polkom zdecydowanie nie można odmówić tych cech, a z biegiem lat panie coraz mocniej zdobywają branże, które jeszcze do niedawna były uznawane za męskie bastiony.
800+ wzrośnie do 1000+? Rząd szykuje jeszcze coś lepszego
500+ nie sprawiło, że Polki zaczęły rodzić więcej dzieci i 1000+ też tego nie sprawi. Tak twierdzi społeczeństwo. Łatwiejszy dostęp do mieszkań może by coś pomógł, ale to droga sprawa. Ale jest coś, na co nie trzeba wydawać pieniędzy, przeciwnie, można jeszcze na tym zarobić. A ministra Dziemianowicz-Bąk już wam to szykuje od 1 stycznia 2026 r.
„O matko, to ta dziewczynka nas przywiozła?” Maszynistki w PKP Intercity
– Czas zrobić coś dla siebie, pomyślałam, gdy po latach w Londynie wróciłam z rodziną do Polski – wspomina Joanna Długosz, maszynistka w PKP Intercity. To wtedy zapisała się na kurs na licencję maszynisty. Zuzanna Tubelewicz (na głównym zdjęciu) śmieje się, że kiedy wychodzi z kabiny maszynisty na peron, często słyszy: „o matko, to ta dziewczynka nas przywiozła?!”. Teraz niemal na każdym szkoleniu na maszynistę jest już kobieta, a ludzie nadal się dziwią – dodaje. Dziś w PKP Intercity pracuje 13 maszynistek, chociaż jeszcze kilka lat temu nie było ich wcale.