Biedronka spuściła z tonu. Już nie porównuje się do Lidla
Głośna wojna cenowo-marketingowa pomiędzy dwoma sieciami dyskontów przeszła na kolejny etap. W najnowszej gazetce Biedronki nie znajdziemy już przechwałki, że jest tańsza niż Lidl, lecz że jest „tańsza niż nasza droga konkurencja”. To najprawdopodobniej efekt pozwu, jaki Lidl szykuje przeciw Jeronimo Martins za – jego zdaniem – nieuczciwą konkurencję właściciela Biedronki. Sama sieć przekonuje, że dzięki jej działaniom nasz rynek należy do najbardziej konkurencyjnych w Europie.
Ten schab tyle nie kosztował. Biedronka pogubiła się w swoich promocyjnych cenach?
Rywalizacja czołowych dyskontów w Polsce doszła do poziomu bitwy w piaskownicy ze wszystkimi tego konsekwencjami wizerunkowymi, ale ani Biedronka, ani Lidl nie spuszczają z tonu. Obie sieci detaliczne atakują swoich klientów wyliczeniami, z których wynika, że „to u nich jest taniej niż u tych drugich”, ale w tym boju potrafią nawet sobie strzelić gola.
Lidl zarzuca Biedronce kłamstwo w SMS-ach. Ekspert wyjaśnia, czy można tak się reklamować
A w Lidlu drożej niż w Biedronce – taka fraza znalazła się w SMS-ach rozsyłanych przez największą sieć dyskontów w Polsce w niedzielny wieczór. Nie tylko dodatkowo zaogniło to konflikt pomiędzy Biedronką i Lidlem, ale także wywołało pytania o granice walki z konkurencją w przekazie reklamowym. Obowiązujące przepisy w tym zakresie wyjaśnia dla nas adwokat specjalizujący się w prawie konkurencji.
Jak Polacy chodzą do sklepów? Biedronka i Lidl rządzą
Proxi.cloud i Uce Research przeanalizowały zachowania konsumentów sklepów spożywczo-przemysłowych. Wyniki wykazały, że w 2023 r. nastąpił minimalny spadek ruchu. Liczba wizyt zmniejszyła się najbardziej w hipermarketach o 8,1 proc. rok do roku. Dyskonty jako jedyne odnotowały wzrost o 1,2 proc. Natomiast wszystkie segmenty, bez wyjątku, straciły odwiedzających, bo w ub.r. przeciętny klient chodził na zakupy co 2-3 dni i spędzał w sklepie średnio kwadrans.
Worek pieniędzy dla kasjerów. Kto daje więcej: Lidl, Aldi czy Biedronka?
Od 1 stycznia 2024 r. Polaków czekają podwyżki. Na wyższe wynagrodzenie mogą liczyć osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Również dyskonty zapowiedziały zwiększenie pensji swoim pracownikom. Ile otrzymają?