Znana linia lotnicza będzie latać hybrydą. Premiera już za kilka lat
Linia United Airlines postawiła w swoim rozwoju na samoloty napędzane za pomocą energii elektrycznej. Już w 2028 r. chce, by jej klienci korzystali z hybryd na lotach, których długość nie przekracza 400 km. Jest tylko jeden problem. Zamówione maszyny będą naprawdę niewielkie. (fot: YouTube.com/United)
Podczas gdy większość przewoźników kombinuje teraz, jak zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych z wykorzystaniem zrównoważonego paliwa lotniczego, United Airlines idzie na całego. Jeden z największych przewoźników w Stanach Zjednoczonych inwestuje we flotę samolotów elektryczno-hybrydowych.
Linia zamówiła samoloty elektryczne rok temu
Wykonawcą zamówienia jest startup Heart Aerospace, z którym podpisano umowę na dostawę 100 sztuk. Szwedzka firma pierwotnie miała zamiar wprowadzić produkt na rynek w 2026 r. W tak zwanym międzyczasie zmieniła jednak koncepcję. Model S-19, który jak sama nazwa wskazuje, miał zabierać na pokład 19 pasażerów, został zastąpiony przez S-30.
W związku z tym termin realizacji przesunął się o dwa lata. United Airlines chce, by samoloty weszły do służby w 2028 r. Tempo dość imponujące, ale w tym czasie Szwedom nie uda się rozwiązać największych bolączek tego typu maszyn.
Przede wszystkim, jak można się domyślić, S-30 może obsłużyć tylko 30 pasażerów. Progres w porównaniu z poprzednikiem jest więc nominalnie dość nieznaczny.
Niewielki będzie również zasięg. Samoloty będą napędzane silnikami elektrycznymi, ale mają być też wyposażone w silnik hybrydowy. Ten pierwszy jest w stanie zapewnić zasięg do 200 km. W warunkach takiego kraju jak USA to tyle co nic. Maszyny Heart Aerospace będą mogły obsługiwać wyłącznie lokalne trasy.
Zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda po odpaleniu zasilania spalinowego. Wykorzystując zrównoważone paliwo lotnicze S-30 może dołożyć do tego kolejne 200 km. To pozwoliłoby np. na przelot na trasach Nowy Jork-Boston-Waszyngton bez dodatkowego tankowania.
United Airlines chce latać S-30 z lotnisk w Chicago i Denver
Przewoźnik zakłada, że do 2050 r. uda mu się osiągnąć cel, jakim jest zerowa emisja dwutlenku węgla.
Amerykańska linia liczy, że w przyszłości zasięg elektrycznych samolotów uda się zwiększyć do 500 km. Koszt wyprodukowania takiej maszyny, która mogłaby zabrać około 50 pasażerów, miałby być natomiast niższy niż obecna cena tradycyjnego samolotu.